10 grudnia 2011

Tysiące emerytów na etatach bez świadczenia

Artykuł "Rzeczpospolita"
24-11-2011
Mateusz Rzemek 

Pracownicy, którym rząd postawił ultimatum: etat albo emerytura, wybrali zatrudnienie – Trybunał oceni, czy oszczędności rządu są zgodne z konstytucją
Co dziesiąty dorabiający emeryt stracił ostatnio prawo do swojego świadczenia. Takie są skutki oszczędności rządu przewidziane w nowelizacji ustawy o finansach publicznych z 16 grudnia 2010 r. Przywróciła ona od początku tego roku obowiązek rezygnowania z pracy przed przejściem na emeryturę. Osoby, które w 2009 i 2010 r. przeszły na świadczenie z ZUS bez rezygnowania z pracy, miały czas do 1 października na decyzję, co wybierają – pracę czy emeryturę.
Podczas wprowadzania tych przepisów w życie szacowano, że będą one dotyczyły około 50 tys. osób, głównie urzędników i nauczycieli. Tajemnicą poliszynela było to, że ta nowelizacja miała pomóc pozbyć się pracowników z administracji lub tym, którzy pozostaną na etacie, odebrać prawo do emerytury.
Okazało się, że większość zainteresowanych została na etatach, ZUS zawiesił im więc wypłatę emerytury. Do końca roku oszczędności z tego tytułu wyniosą 212 mln zł. W przyszłym wzrosną do 884 mln zł.
Z naszych informacji wynika, że w gdańskim oddziale ZUS, zawieszono 1860 emerytur. Jeszcze więcej bo aż 3,4 tys. osób nie dostaje świadczenia w oddziale krakowskim.
– Te liczby ciągle się zmieniają, emeryci donoszą świadectwa pracy potwierdzające zwolnienie z etatu, dzięki czemu możemy odwiesić im wypłatę świadczenia – mówi nam pracownik jednego z oddziałów ZUS.
Klepią biedę
Większość osób nie chce jednak rezygnować z pracy, gdyż sama emerytura nie wystarczy im na utrzymanie.
– Po tym, jak ZUS wypłacił mi emeryturę w 2009 r., mając to świadczenie i moją pensję, wystąpiłem o kredyt – żali się nasz czytelnik. – Zależy mi na mojej pracy, dlatego nie zrezygnowałem z etatu i w październiku ZUS zawiesił mi świadczenie. Jak mam teraz spłacać moje należności wobec banku?
– Kwestia łączenia emerytury z pracą powinna być przedmiotem korekty przepisów, w kontekście exposé premiera, który zapowiedział podniesienie wieku emerytalnego, a co za tym idzie, aktywizacji zawodowej społeczeństwa – mówi Wojciech Nagel, ekspert BCC, zastępca przewodniczącego Rady Nadzorczej ZUS.
– Konieczność zwolnienia jest dla wielu emerytów bardzo krzywdząca. Jeśli taki pracownik zdecyduje się na przerwanie zatrudnienia tylko po to, by zyskać prawo do świadczenia z ZUS, i będzie chciał dalej pracować, to może liczyć na warunki znacznie gorsze od dotychczasowych – mówi Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ zasiadająca w RN ZUS.
Szansa na zwrot
Już niebawem może się okazać, że oszczędności rządu zostaną podważone przez Trybunał Konstytucyjny. Grupa senatorów złożyła już w Trybunale wniosek w tej sprawie. Twierdzą, że zawieszenie wypłaty emerytury osobom, które nie zrezygnowały z pracy, narusza konstytucyjne zasady zaufania obywateli do państwa oraz niedziałania prawa wstecz. Skoro w 2009 i 2010 r. przepisy nie wymagały rezygnacji z pracy przed przejściem na emeryturę, nie można wymagać tego od tych osób także później.
Gdyby TK rozstrzygnął te wątpliwości na korzyść emerytów, wszyscy, którym ZUS zawiesił świadczenie od 1 października, mogliby żądać wypłaty tego świadczenia wstecz za cały okres zawieszenia.

5 komentarzy:

  1. Jeszcze jedna wpadka rządu, niezgodnie z konstytucją i nie tylko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla nich to już norma.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie teraz są szanse na odzyskanie utraconych należności? Pozew zbiorowy?

    OdpowiedzUsuń
  4. Urodziłam się w miesiącu styczeń 1951r. Od roku 2008 pobierałam świadczenia emerytalne i pracowałam i pracuję do dnia dzisiejszego. Z U S od 1.10.2011r zawiesił moją emeryturę. Złożyłam wniosek o odwieszenie i wypłatę zaległych, Nie otrzymuję żadnej odpowiedzi. Czy nie jest przeszkodą data mojego urodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  5. MAM PYTANIE CZY JUŻ WIADOMO KIEDY ZUS ZACZNIE WYPLACAĆ ZALEGŁE EMERYTURY WNIOSEK O ODWIESZENIE ZŁOŻYLAM 26 LISTOPADA I NADAL ŻADNEJ ODPOEIEDZI GNIEZNO

    OdpowiedzUsuń