31 grudnia 2011

List nr 1



Szanowni Państwo,
  Może prokuratorzy coś wywalczą tez i dla nas, bo przecież zamrozili całej
budżetówce. Ale obawiam się, że raczej upomną się tylko o swoje.
Trybunałowi też nie dowierzam - tyle już wydali niezgodnych z prawem opinii
- także w naszej sprawie. Ale miejmy nadzieję...
  Miło byłoby, gdyby miał miejsce efekt psychologiczny - tzn. żeby
sędziowie przestali orzekać potulnie na korzyść ZUS, zgodnie z "trendem". To
już byłoby dużo.
  Pracuję na uniwersytecie jako  nauczyciel akademicki -- nasze pensje są
zamrożone od...2005 roku. Więc szlag mnie zawsze trafiał, jak przez
ostatnich 7 lat czytałam, jak to pensje wszędzie rosną... To na pociechę...
  O wyjazdach z US (i ich pałacach) nawet nie da się czytać - osłabia.
Mimo tych naszych utrapień - życzę wszystkim Dobrego Roku!!!

0 komentarze:

Prześlij komentarz