16 grudnia 2011

A na sprawie było tak...

Jolanta relacjonuje...

 No i u mnie po sprawie. Moje odwołanie odrzucone, jak się mozna było spodziewac.
Rozprawa przebiegała w bardzo miłej i juz rozluźnionej atmosferze. Naczekałam się pod drzwiami sali rozpraw, było opóźnienie w rozpatrywaniu spraw, nie ma się co dziwić.  Było kilka spraw o renty, prawa do emerytury, itp. Ludzie wychodzili zapłakani, rozżaleni.
Ja zrelacjonowałam swoje podtrzymanie wniosku o niezgodności nowej regulacji z art. 2 Konstytucji / tekst umieszczę na blogu/.
Potem przywołałam:

- wyrok SN z d. 13.07.2011
- wypowiedź min. Gowina w sprawie ochrony praw nabytych sędziów
- wniosek senatorów do TK.
   Sędzia zapewnił mnie, że przez całe studia "wbijano wszystkim do głowy" o tym, ze należy trzymać się zgodności z Konstytucją. I ze on rozumie słuszność mojego odwołania, ale jest tylko wykonawcą prawa a prawo jest w tej sprawie jasne.
Wdałam się w dyskusję o kompetencji sądu w orzekaniu w sprawach niezgodnych z Konstytucją i że Europejski Trybunał Sprawiedliwości popiera takie postępowanie /skorzystałam z materiału, który podesłałeś, jest chyba na blogu/.
Sędzia powiedział, że sądy mogły by mieć takie kompetencje ale w chwili obecnej muszą wykonywać postanowienia Sejmu.
Powiedział też, że w mojej sprawie ma spokojne sumienie orzekając odrzucenie odwołania.
Ale gdyby np. przyszło mu skazać kogoś za drobne przewinienie polityczne  na dotkliwą karę, wtedy na pewno by skorzystał z większych kompetencji, jakie nadaje ETS.
Powiedział też ciekawą bardzo rzecz, że rząd wprowadzjąc taką ustawę liczył się z protestami i walką o ochronę praw nabytych. Taka ustawa pozwala zyskać rządowi czas na późniejsze rozwiazanie sprawy a na razie potrzebne są pieniądze.
Inna sprawa, że kolejne zmiany czy nowe ustawy będą bardzo kosztowne, ale to będzie poźniej. A poza tym rząd liczy, że moze się uda zebrac trochę grosza, jak to Jacek Kurski mówi, na zrzutkę.
Oczywiście poinformował mnie sąd o możliwości złozenia apelacji.
Każdy, kto będzie w sądzie na rozprawie, powinien od razu złożyć w Biurze podawczym wniosek o przysłanie wyroku z uzasadnieniem.




Sejm artykułem 6 Ustawy z dnia 16.12.2010 ponownie wprowadzil zawieszenie prawa do emerytury emerytom, którzy skorzystali z wcześniejszej możliwości uzyskania prawa do emerytury bez rozwiązywania stosunku pracy.
Taka regulacja jest niezgodna z art. 2 Konstytucji RP, czyli z zasadą demokratycznego państwa prawa i wypływającymi z niej zasadami

- zasadą niedziałania prawa wstecz

- zasadą ochrony praw nabytych

- zasadą zaufania obywateli do państwa

 
Zasada niedziałania prawa wstecz /zakaz retroakcji prawa/ jest zwiazana z zasadą demokratycznego państwa. Ustawodawca dowolnie zmieniając regulacje prawne dotyka stanów faktycznych, które zaistniały przed wprowadzeniem nowych regulacji.

Nowa Ustawa wpływa negatywnie na sytuację zmuszjac mnie do rozwiązania stosunku pracy lub pozbawiając prawa do emerytury poprzez jej zawieszenie. Nabycie prawa do emerytury nastapiło w okresie obowiązywania regulacji nieprzewidujących wymogu rozwiązania stosunku pracy dla nabycia prawa do emerytury.

 
Nabycie prawa do emerytury wiąże się z powstaniem stosunku prawnego, w którym jego podmioty pozostają wobec siebie w określonej relacji prawnej. Nabyłam prawo korzystając z wcześniejszej możliwości nabycia praw emerytalnych bez konieczności rozwiązywania stosunku prawa.

Ustawodawca pozbawia mnie tego prawa z moca wsteczną nakazując zawieszenie świadczenia emerytalnego lub wymagając, abym zrezygnowała z pracy.

   
Nowa regulacja narusza zasadę zaufania obywateli do państwa, do prawa stanowionego przez państwo, a także zasadę bezpieczeństwa prawnego obywateli. Nastąpiła rażąca zmiana stanu prawnego mimo wcześniejszych zapowiedzi i prowadzonej wczesniej polityki państwa.

Ustawa pozwalajaca emerytom pracować  była częścią programu „Solidarność pokoleń” /działania dla zwiekszania aktywności zawodowej osób w wieku 50 +/

0 komentarze:

Prześlij komentarz