Fakt.pl
Premier Donald Tusk ogłosił koniec kryzysu. Ale miał pewnie na myśli kryzys w swoim portfelu... Bo emeryci i renciści w swoich kieszeniach końca kryzysu nie odczują. Waloryzacja, jaką zaplanował rząd w przyszłym roku, będzie dla większości naprawdę głodowa - najniższa od pięciu lat i wyniesie tylko 2,14 proc. Wzrost emerytur i tak pochłoną podwyżki cen.
Jak to możliwe? Na wysokość emeryckich podwyżek ma wpływ inflacja i wzrost płac. Ceny statystycznie rosną bardzo powoli, a płace praktycznie stoją w miejscu. Dlatego przyszłoroczna waloryzacja wyniesie tylko 2,14 proc. i kosztować będzie 3,56 mld zł.
Rząd nie posłuchał głosów związkowców z OPZZ, którzy postulowali, by osobom z najniższymi emeryturami przyznać większe podwyżki. Zwłaszcza że pieniądze na ten cel w budżecie na pewno by się znalazły. Warto przypomnieć, że w 2012 r. rząd zaoszczędził na waloryzacji kwotowej ok. miliarda złotych. To dlatego, że przyznał wszystkim emerytom, bez względu na wysokość ich świadczenia, tyle samo - więcej o 51 zł na rękę.
Teraz osoba z najniższą emeryturą dostanie tylko 14 zł więcej, ze średnią - 33 zł. Podwyżki te będą jednak dla emerytów praktycznie nieodczuwalne. Jak zakłada rząd w projekcie budżetu, w przyszłym roku ceny wzrosną o 2,4 proc. Czyli więcej niż renty i emerytury 7 milionów Polaków.
Minister pracy przygotował właśnie ostateczny tekst ustawy o zwrocie emerytur zawieszonych w październiku 2011 r.
OdpowiedzUsuńPieniądze trafią do osób, które najpierw skorzystały z możliwości przejścia na emeryturę bez rezygnowania z pracy, a później nie ugięły się pod presją rządu i wybrały etat, a nie emeryturę.
Straciły wtedy te świadczenia na fali oszczędności zaproponowanych przez ministra finansów.
Teraz ZUS zwróci im te pieniądze wraz z odsetkami.
Ze zwrotu skorzystają osoby, które wniosek o wypłatę zawieszonego świadczenia złożą w ciągu roku od wejścia przepisów w życie.
Osoby, które ciągle walczą o zwrot emerytur przed sądem, powinny wycofać swoje pozwy po wejściu ustawy w życie. Postanowienie o umorzeniu postępowania będzie stanowiło wystarczający sygnał dla ZUS, by sprawnie wypłacić zawieszoną emeryturę razem z odsetkami.
Jak przypomina "Rz" warto tak się zachować, bo sądy nie przyznają emerytom odsetek od zaległości.
Dzisiaj w internecie.
Pozdrawiam
Jak wejdzie ustawa w życie, to się dostosuję i wycofam sprawę z SA. To jednak nie jest 100% pewność!
UsuńPani Danielo, w świetle tych nowych ustaleń,czy ZUS powinien w dalszym ciągu składać apelacje, czy może zacznie wypłacać po wygranej w SO
Usuń
OdpowiedzUsuńInternauci są zbulwersowani, gdy czytają takie informacje ( patrz niżej) . Z tymi 40 tys emerytami, to wielka przesada, bo tyle było nas nas ponoć początku, a zawieszonych emerytów nie przybywa, wręcz odwrotnie - ubywa. Te kilkadziesiąt tysięcy złotych, to też przesada. Gdy przyjmiemy, iż średnia emerytura, to kwota ok 1.500,00 zł brutto, to skąd się wzięło te kilkadziesiąt tysięcy. Ponadto od zwróconej emerytury, płacimy podatek, który trafi z powrotem do kasy państwowej (Urząd Skarbowy). Podawanie takich informacji jest kłamliwe i moim zdaniem służą skłóceniu pokoleń. Pozdrawiam Wiga
Dziś w internecie (ONET.PL) podano informację poniższą informację.
Ponad 40 tys. nauczycieli, urzędników i zwykłych pracowników już niedługo dostanie z ZUS nawet po kilkadziesiąt tysięcy złotych - podaje "Rzeczpospolita".
Minister pracy przygotował właśnie ostateczny tekst ustawy o zwrocie emerytur zawieszonych w październiku 2011 r.
Pieniądze trafią do osób, które najpierw skorzystały z możliwości przejścia na emeryturę bez rezygnowania z pracy, a później nie ugięły się pod presją rządu i wybrały etat, a nie emeryturę.
Straciły wtedy te świadczenia na fali oszczędności zaproponowanych przez ministra finansów.
Teraz ZUS zwróci im te pieniądze wraz z odsetkami.
Ze zwrotu skorzystają osoby, które wniosek o wypłatę zawieszonego świadczenia złożą w ciągu roku od wejścia przepisów w życie.
Osoby, które ciągle walczą o zwrot emerytur przed sądem, powinny wycofać swoje pozwy po wejściu ustawy w życie. Postanowienie o umorzeniu postępowania będzie stanowiło wystarczający sygnał dla ZUS, by sprawnie wypłacić zawieszoną emeryturę razem z odsetkami.
Jak przypomina "Rz" warto tak się zachować, bo sądy nie przyznają emerytom odsetek od zaległości.
Więcej w "Rzeczpospolitej".
Świetna wiadomość dla wszystkich! Głosuje na Tuska!!!
UsuńTo sobie głosuj, ja i moja rodzina nie zagłosuję za te wszystkie obiecanki-cacanki i inne krętactwa
UsuńJasne , nikt ci tyle nie obieca , co DT
UsuńA może tak warto się powstrzymać z deklaracjami wyborczymi do czasu opublikowania ustawy? Jak ustawodawca zobaczy, że na nic jego starania o przychylność "zawieszonych" to może się jeszcze rozmyślić... ;)
Usuń11:47
UsuńNie chcę jego łaski,
prawo ma być prawem,
sądy mają sądzić zgodnie z literą prawa i w poszanowaniu konstytucji -
a nie według - widzi mi się.
pod rządami liberałów eksterminacja i młodych i starych
OdpowiedzUsuńOd kiedy jesteś Wigo -Poznań na blogu? Wiga
UsuńWalczę z ZUS ( in nie tylko z nim) od początku. W związku z tym, iż na blogu jest korespondencja autorstwa WIGA, ja dla odróżnienia dziś dodałam POZNAŃ.
UsuńWigo-Poznań,
UsuńOd poczatku walczysz i dopiero od dzisiaj korzystasz z bloga i nie przeczytałaś żadnego postu z wczorajszego dnia gdzie są wpisy WIGI.
Jest to wielkim nietaktem korzystanie z "nicku" innego, już znanego na tym blogu, blogowicza.
dzisiejsz wiadomość: "SN wstawił się za emerytami. Będzie łatwiej o wypłatę zawieszonego świadczenia"........."Sąd wziął pod uwagę wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 13 listopada 2012 r. (sygn. akt K 2/12, Dz.U. z 2012 r., poz. 1285). Zgodnie z nim art. 28 ustawy z 16 grudnia 2010 r. o zmianie ustawy o finansach publicznych w związku z art. 103a ustawy o emeryturach i rentach, Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, w zakresie, w jakim znajduje zastosowanie do osób, które nabyły prawo do emerytury przed 1 stycznia 2011 r., bez konieczności rozwiązania stosunku pracy, jest niezgodny z zasadą ochrony zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa"..........."Sąd Najwyższy uchylając wyrok poprzedniej instancji i przekazując sprawę do ponownego rozpatrzenia, wskazał, że wszystkie sądy powinny uwzględniać ten wyrok TK"
OdpowiedzUsuńTo aż Sąd Najwyższy musiał wskazać, "że wszystkie sądy powinny uwzględnić ten wyrok TK".
UsuńMożna to więc odczytać, że do tej pory sądy nie wiedziały, że w postępowaniach prowadzonych po wydaniu wyroku TK miały obowiązek uwzględniania jego wytycznych we wznawianych postępowaniach sądowych.
Obowiązkiem sądu było przecież uchylenie orzeczenia wydanego na podstawie przepisów uznanych za niekonstytucyjne i stwierdzenie czy poprzednia decyzja była zgodna z prawem.
pozdrawiam
Ula05
Czy mowa o wyroku w sprawie II UK 24/13, czyli o sprawie Pani Basi?
UsuńUlo05 - takich nauczycieli nam potrzeba
UsuńDo tercia12 września 2013 09:51
UsuńProszę podać kiedy była sprawa w SN i czy Pani jest z "PO" czy "SPRZED" to dla wielu blogowiczów jest ważne.
Dziękuje i pozdrawiam Krstyna
Jeśli dobrze rozumiem, mowa o wyroku w sprawie II UK 372/12, dostępnym w bazie orzeczeń SN:
Usuńhttp://www.sn.pl/sites/orzecznictwo/Orzeczenia3/II%20UK%20372-12.pdf
Do anonima z 10:33 Nie, ten wyrok dotyczy sprawy syg. akt. II/UK/372/12 tak wynika z treści artykułu w GP.
UsuńPozdrawiam
Basia
Tak, dzięki, już wiem i znam treść. Zobacz mój wpis z 11:00.
UsuńCiekawe, kiedy to orzeczenie z 11 czerwca zostało opublikowane w Bazie Orzeczeń SN? Wygląda na to, że sądy wcale go nie brały pod uwagę lub nie znały?
Usuńhttp://www.sn.pl/sites/orzecznictwo/Orzeczenia3/II%20UK%20372-12.pdf
Ten wyrok dotyczy konkretnej osoby i to ta osoba ma sprawę właściwie wygraną tylko jeszcze musi czekać na wyrok SA. A reszta? Póki co musi dochodzić swoich spraw aż do finału.Tak to niestety w naszym kraju wygląda okazuje się,że w identycznej sprawie mogą być 2 różne wyroki.oba "słuszne"
UsuńSmutne to ale niestety prawdziwe.
Anonimie z 10:30
UsuńDziękuję za uznanie ale nie należę do tej grupy zawodowej.
link do powyższej wiadomości - polecam.
OdpowiedzUsuńhttp://serwisy.gazetaprawna.pl/emerytury-i-renty/artykuly/731599,sn-wstawil-sie-za-emerytami-bedzie-latwiej-o-wyplate-zawieszonego-swiadczenia.html
Pozdrawiam zawieszonych.
MILIARD dla emerytów vide dzisiejszy onet.biznes! Wraz z odsetkami!!!!!!!! Pozdrawiam wszystkich odwieszonych!!!!!!!Dorota z Rzeszowa
OdpowiedzUsuńhttp://emerytury.onet.pl/prasa/miliard-dla-emerytow,1,5576491,artykul.html
OdpowiedzUsuńTych artykułów "HURRRRA' już było sporo....kto wie co teraz z tego wyniknie. Poczekajmy cierpliwie bez nadmiernych emocji. Miejmy nadzieję, że to nie kolejna forma przeczekania i wydłużania ze strony władzy. Pewno nikt nie chce, aby emeryci dołączyli do fali protestów. A
UsuńWitam.
UsuńRzadko odwiedzam ten blog ale uważam również że hurrrra optymizm jest przedwczesny.Jestem z osób tzw ;po;. Właśnie zakończyła się moja sprawa w SO i ZUS wniósł apelację do SA.
Tak więc wszystkie działania w naszym państwie stoją na głowie.Pozdrawiam wszystkich. Anna.
To Sąd zdecyduje o tym iż pozew oddala się z powodu wejścia w życie nowych przepisów.
OdpowiedzUsuńSłusznie! Nie należy samemy wycofywać dokumentów z sądów
Ale to np. w SN może potrwać ponad rok i co wtedy?
OdpowiedzUsuńPonadto SN może wcale nie umorzyć sprawy z powodu wejścia w życie ustawy lecz zwrócić sprawę do SA celem ponownego rozpatrzenia, a to kolejny rok!
OdpowiedzUsuńSłusznie,
OdpowiedzUsuńi co mamy zrobić jak się już czeka na sprawę w SN?
Co z nami?
Nie wpadać w panikę!
UsuńJeszcze dużo wody upłynie. Czekać, czekać i jeszcze raz cierpliwie czekać! Nie wycofywać z sądów.
Nie wiadomo, czy w ogóle ten projekt przejdzie przez sito legislacyjne. Jeżeli się uda, to wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia i wtedy będziemy działać!
Czytam wszystkie wpisy na blogu. Wpisałam się do konsultacji społecznych, wyłapuję mądre opinie na nasz temat.Oczekuję na termin rozprawy w SA we Wrocławiu. Jestem z tych "sprzed". Czytam artykuły na nasz temat i przychylam się do zdania niektórych blogowiczów, że nie należy wycofywać wniosków z sądów. To co media nagłaśniają jest tylko przykrywką do cichych decyzji i mydlenia oczu ludziom przez rząd. Nie działajmy pochopnie. Już było, że ZUS nie składa kasacji a składa. Trzymajmy się razem a wygramy! Anna z Opola
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga, należy wstrzymać się z tym nadmiernym optymizmem.
OdpowiedzUsuńKochani zauważyłam, że za dużo w nas emocji a to szkodzi. Cieszycie się i ja też, że nasze sprawy odwróciły się w dobrym kierunku.Pamiętajcie jednak , że to jeszcze nie koniec jak mówią nasze koleżanki z bloga.Zachowajmy rozsądek.Wszystko przyjdzie w swoim czasie. Jeżeli wejdzie w życie ustawa to ona będzie określała procedurę odzyskania zaległych, zresztą w tym projekcie jest to ujęte. Każdy z nas mający sprawy w sądach od SO do SN będzie mógł złożyć wniosek a to jest ważne ponieważ gdy ZUS zawiesi postępowanie ze względu na toczące się sprawy to my będziemy mieli czas na wycofanie odwołań z sądów.Dlatego nie panikujmy , spokój jest dobrym doradcą. Teraz trzymajmy kciuki aby ustawa weszła w życie jak najszybciej i to w tej zmienionej wersji a może ulepszonej.Czytałam papierową wersję dzisiejszego art. z Gazety Prawnej dot.skargi kasacyjnej w SN: min, że nasze świadczenia w ocenie ETPC podlegają takiej samej ochronie jak własność i najważniejsze ,że jeżeli niezgodne z konstytucją rozwiązania prawne naruszyły ją od dnia wejście w życie to nie mogą być brane pod uwagę przy orzekaniu przez wszystkie sądy.Nie róbmy więc nic pochopnie, trochę cierpliwości a nasz cel zostanie osiągnięty.Pozdrawiam wszystkich pesymistów i optymistów Wiga
OdpowiedzUsuńBardzo słusznie, Wigo!
UsuńDzisiaj zamieszanie na blogu się powiększyło, ponieważ wiele osob dowiedziało się o poprawionym projekcie ustawy z mediów i jeszcze chyba go nie przeczytało. Ci, którzy się o tym dowiedzieli już wczoraj i znają projekt ustawy zdążyli nieco ochłonąć. :)
Trzeba wylać na swoją głowę kubeł zimnej wody i przyjąć pod rozwagę możliwość przyspieszonych wyborów, a wtedy wszystkie projekty znajdą się w okrągłym segragatorze. Wniosek - nie wycofywać swoich spraw z sądów.
UsuńMM1