1 marca 2012

Trybunał: emerytura raz i na zawsze. Nie można jej cofnąć

Artykuł z Gazety Prawnej 
autor: Paweł Jakubczak

Trybunał: emerytura raz i na zawsze. Nie można jej cofnąć
Osoby, które utraciły świadczenia, teraz będą mogły je odzyskać – wynika z wyroku TK
Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie może dowolnie odebrać raz przyznanej emerytury lub renty – orzekł wczoraj Trybunał Konstytucyjny.
To bardzo ważny wyrok dla ponad 7 milionów emerytów i rencistów. Nie muszą już się obawiać, że ZUS wstrzyma im wypłatę pieniędzy, jeśli inaczej oceni te same dowody, na podstawie których wcześniej przyznał świadczenie. Co więcej, osoby, którym ZUS zablokował już świadczenie, po wyroku trybunału będą mogły złożyć wniosek o jego wypłatę. – ZUS powinien uwzględnić wyrok Trybunału Konstytucyjnego, wydając ponownie decyzję – mówi Bartłomiej Raczkowski, adwokat z kancelarii Raczkowski i Wspólnicy.
Sędziowie uznali, że art. 114 ust. 1a ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jest niezgodny z konstytucyjną zasadą sprawiedliwości społecznej i prawem każdego obywatela do zabezpieczenia społecznego. Zgodnie z tym przepisem ZUS mógł ponownie ustalić prawo do emerytury, renty lub ich wysokości na wniosek osoby zainteresowanej lub z urzędu. Miał prawo tak postąpić, gdy po uprawomocnieniu się jego decyzji okazało się, że przedłożone dowody nie dawały podstaw do ich przyznania. Zakład mógł też zmienić wydaną przez siebie decyzję w dowolnym czasie. Przepis pozwalał mu więc na nieograniczoną wręcz weryfikację świadczeń.
Do tej pory ZUS potrafił pozbawić kogoś świadczenia nawet kilka lat po jego przyznaniu. W ten sposób emeryturę traciły np. kobiety, którym zakład przyznał ją, bo musiały opiekować się chorymi dziećmi. Po trzech latach zakład podważał zaświadczenia lekarskie o stanie zdrowia dzieci, mimo iż wcześniej uznał je za wiarygodne.
Zdaniem Lesława Nawackiego z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, który zaskarżył przepis do TK, do tej pory to ubezpieczony ponosił negatywne skutki wadliwego działania organu rentowego. – Jeśli bowiem ZUS, oceniając jeszcze raz dowody, zmienił decyzję w sprawie prawa do świadczenia, było to jednoznaczne z tym, że wcześniej się pomylił – dodaje.
Wczoraj sędziowie Trybunału Konstytucyjnego podkreślili, że prawomocność decyzji ZUS była iluzoryczna. A zmiana jego decyzji może mieć fatalne skutki dla ubezpieczonych. Odebranie po 10 latach świadczenia osobie, która ma obecnie 60 lat, może pozbawić ją środków do życia. Po takim czasie ciężko jej wrócić na trudny rynek pracy. Co więcej, czas pobierania odebranego świadczenia emerytalnego nie jest ani okresem składkowym, ani nieskładkowym.To może stanowić przeszkodę w nabyciu prawa do innych świadczeń z systemu ubezpieczeń społecznych, np. renty z tytułu niezdolności do pracy.

11 komentarzy:

  1. Wiem, że nas obliguje art.103a, ale może w tej sytuacji i wniosek złożony przez Senatorów w naszej sprawie będzie pomyślny??????????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. Od nieuwikłanego,niezależnego sędziego zależy nasz los.

      Usuń
    2. No i zależy jeszcze od tzw. linii orzeczniczej TK, której fragment ośmielam się przytoczyć:
      „(...) Składnikiem prawa do zabezpieczenia społecznego jest prawo do emerytury, które ma zagwarantować środki utrzymania w razie zaprzestania pracy w związku z osiągnięciem określonego wieku. Trybunał uznaje, że podstawowym celem konstytucyjnym prawa do zabezpieczenia społecznego po osiągnięciu wieku emerytalnego jest zagwarantowanie utrzymania w warunkach obniżonej zdolności do zarobkowania, wynikającej z podeszłego wieku.
      Nie znaczy to jednak, że emerytura jest świadczeniem, które uzupełnia wynagrodzenie ze stosunku pracy. Jest to świadczenie zastępujące wynagrodzenie za pracę w sytuacji, gdy człowiek nie jest zdolny z powodu określonego wieku na jej wykonywanie. (...)” - to "smakowity" wyjątek z uzasadnienia wyroku TK z dn. 12.02.2008r. w sprawie sygn. 82/06.
      Paradoksalnie wygląda więc na to , że umożliwienie pobierania emerytury bez rozwiązywania stosunku pracy mogło być niekonstytucyjne – tyle, że nikt tego nie zaskarżył do TK.
      Istny dom wariatów...

      Pzdr. :)
      Sławek

      Usuń
    3. Przepraszam, że odpowiadam sam sobie, ale pełna sygnatura to: SK 82/06.

      Pzdr. :)
      Sławek

      Usuń
  2. Trzymam kciuki ale nie ukrywam że jeżeli chodzi o nas tj o wstrzymane emerytury 1.10.11 r. to bym nie była taka pewna i proszę Boga żebym się myliła.
    Jeszcze raz bardzo gorąco proszę sędziów z TK oraz prawników którzy poważnie traktują swój zawód tj prawo i LUDZI o POMOC w swoim imieniu i pokrzywdzonych emerytów którym odebrano przyznane emerytury.Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. tytuły w artykułach wołają, że ZUS nie może zabrać przyznanych świadczeń. Czy to znaczy, że nasze przyznane bedą nadal wypłacane? Ja tak to rozumiem, zwłaszcza, że w uzasadnieniu nie ma nic o weryfikowaniu prawidłowości przyznania świadczenia. Podkreślone jest, ze za błąd ZUSu nie może odpowiadać świadczeniobiorca, wręcz podkreślono, ze obywatel musi mieć gwarancje, że jeśli nie on oszukał, zawinił, to nie można cofać decyzji.
    cyt.:
    Zdaniem Trybunału, nie może być tak, że organ, po upływie kilku czy kilkunastu lat, w reakcji na stwierdzone nieprawidłowości w procesie ustalania prawa do świadczeń uzyskuje "doraźny instrument" umożliwiający nieograniczoną w czasie weryfikację świadczeń.
    "Pułapka prawna" polega na tym, że obywatel, opierając się na dokonanej przez organ władzy publicznej ocenie przesłanek nabycia prawa i działając w zaufaniu do dokonanej oceny, podejmuje istotne decyzje życiowe, niekiedy nieodwracalne (np. rezygnacja z zatrudnienia), a następnie - gdy okaże się, że decyzje organu były błędne - ponosi wszelkie konsekwencje tych błędów. Sytuacja, w której możliwe jest pozbawienie prawa do emerytury lub renty wskutek uznania, że przedłożone dowody nie dawały podstaw do ustalenia takiego prawa oznacza naruszenie zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa.
    Jak przekonywał sędzia sprawozdawca Piotr Tuleja "prawo nie może stać się pułapka dla obywateli".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myk polega na tym, że w przypadku art. 103a to nie ZUS zbłądził. A czy zbłądził tzw. ustawodawca - to już TK nieomylnie orzeknie...

      Pzdr. :)
      Sławek

      Usuń
  4. Tak, ZUS jest wspaniały w ogóle. Znam przypadek, że przed komisję lekarską ciąga faceta bez nóg, by potwierdzić jego inwalidztwo. Czy ZUS liczy, że mu nogi odrosną? kat

    OdpowiedzUsuń
  5. TO ZUS zabierał emerytury ludziom, którzy spędzili swoją mlodość na Syberi. Ludziom, którym udało się przeżyć dzień mając 20 dkg! chleba/tak to nazywano/ na dzien, pracując w nieludzkich warunkach, patrząc jak ludzie z glodu umierają. To wrócili wraki jednak pokonali wszytko i jeszcze żyją. Cóż może powidzieć PANI za biurka. To trzeba przeżyć.

    OdpowiedzUsuń
  6. a co z odebranymi emeryturami w trybie art.114 ust.1

    OdpowiedzUsuń
  7. Niech ZUS odda każdemu pracującemu składki z odsetkami, które płacił przez okres składkowy. Damy sobie wówczas sami radę. Co z drugim filarem i utratą świadczeń. Należy się zastanowić kto nami rządzi....

    OdpowiedzUsuń