16 marca 2012

Pozew zbiorowy

 Źródło wyborcza.biz
fragmenty artykułu "ZUS źle naliczył emeryturę? Odwołanie od decyzji ZUS może być skuteczne"

Niektórzy emeryci szykują się do walki z ZUS za pomocą tzw. pozwów zbiorowych. Na taką formę chcą się m.in. zdecydować ci, którym ZUS od października 2011 zakazał łączenia emerytury z pensją.

Taką ustawę przygotowało Ministerstwo Pracy. To samo ministerstwo, które w styczniu 2009 r. pozwoliło pobierać emeryturę, a jednocześnie zarabiać w dotychczasowym miejscu pracy. Był to element programu 50+. Teraz jednak resort zmienił zdanie. Emeryci, którzy nie zwolnili się ze swojego zakładu, musieli do końca września 2011 roku odejść z pracy. Jeżeli nie, to od 1 października ZUS zawiesił im emeryturę.

Teoretycznie mogą się ponownie zatrudnić w dawnym zakładzie, a potem pobierać i emeryturę, i pensję. Ale na to musi się zgodzić pracodawca. A to wcale nie jest takie oczywiste. Nawet jak się zgodzi, może zaproponować np. dużo niższą pensję. Teraz część emerytów domaga się odszkodowania za wyrządzoną szkodę. Tłumaczą, że ZUS wprowadził ich w błąd. Pozwolił im pobierać pensję i emeryturę i dzięki temu dostali oni kredyt z banku (podwójne źródło dochodów to dla banku mocne zabezpieczenie). Teraz gdy ZUS zabrał im emeryturę, często nie mają z czego kredytu spłacać. Chcą więc walczyć w sądzie za pomocą pozwu zbiorowego.

Nie jest to jednak łatwe.

Koniecznie potrzebny jest profesjonalny pełnomocnik (adwokat albo radca prawny). Samo złożenie pozwu oznacza wydatek w wysokości 2 proc. wartości przedmiotu sporu (wartości żądanych odszkodowań), jednak nie mniej niż 30 zł i nie więcej niż 100 tys. zł (łącznie od wszystkich powodów). W przypadku roszczenia o wartości 1 mln zł tego typu opłata wyniesie więc 20 tys. zł.

Grupa składająca pozew musi też sfinansować ogłoszenie w ogólnopolskiej gazecie informujące o toczącym się postępowaniu.

A jakie są szanse na zwycięstwo?

Pod koniec września 2011 Fundacja Helsińska opublikowała raport na temat pozwów zbiorowych. Jak się okazuje, do tej pory z 42 takich pozwów aż 24 zostały przez sąd odrzucone z przyczyn formalnych, 18 spraw jest w toku.

70 proc. pozwów wnoszonych jest przeciwko władzom publicznym: skarbowi państwa i samorządom. 




1 komentarz:

  1. widzę,że zniechęca się nas z każdej strony z info wynika że nasza sprawa w TK może się odbyć za kilkanaście miesięcy i nie gwarantuje pozytywnego zakończenia sprawy. Proszę niech mi ktoś powie co mamy zrobić z kredytami które pobraliśmy mając tylko CZĘŚĆ EMERYTURY (Z KTÓREJ OPŁACALIŚMY PODATKI I POZOSTAŁE ZOBOWIĄZANIA) ORAZ ETAT a teraz jesteśmy znerwicowani i boimy się o swoją i naszych rodzin przyszłość TAK NAS URZĄDZIŁO NASZE PAŃSTWO KTÓRE POWINNO SIĘ NAMI OPIEKOWAĆ I ZAPEWNIĆ BEZPIECZEŃSTWO!!!!

    OdpowiedzUsuń