19 marca 2012

Informacje z sądów

W czwartek, 15.03.2012 r. odbyła się rozprawa przed Sądem Okręgowym w Gliwicach.
Wniosłam dodatkowe pismo procesowe, w którym wnioskowałam o zawieszenie postępowania do czasu roztrzygnięcia przez Trybunał Konstytucyjny wniosków: grupy senatorów RP VIII kadencji z 20.01.2012 r.(sygn. akt K/2/12) i I Prezesa Sądu Najwyższego RP z 10.01.2012 r. (sygn. akt K/1/12), posiłkując się: stanowiskiem I Prezesa Sądu Najwyższego z 1.12.2010 r. na etapie nowelizacji ustawy o finansach publicznych i wyrokiem Sądu najwyższego z 13.07.2011 r. sygn. akt I UK 12/11.
Nie zeznawałam, bo nic nie miałam do dodania.
Wyrok był ogłoszony natychmiast i jest niekorzystny. Wystąpiłam o uzasadnienie.

7 komentarzy:

  1. "Temida jest ślepa", ale nic straconego należy po otrzymaniu wyroku z uzasadnieniem złożyć apelację do sądu, opłata 30 zł pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę się nie załamywać. To jest smutne że jesteśmy tak traktowani przez sędziów gdzie tu jest sprawiedliwość? W tym kraju nie można już nikomu zaufać. Nie wiem czy jest jeszcze jakiś prawnik,adwokat czy sędzia który jest nie skażony i traktuje z szacunkiem normalnego człowieka. Pozdrawiam wszystkich skrzywdzonych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie otrzymałam z sądu wyrok z uzasadnieniem. Jest to kpina! Co prawda nieczego innego się nie spodziewałam. Zachowam to dla potomnych. W konkluzji stwierdzili, że przecież prawa nabytego do emerytury mi nie zabrali. No nie zabrali jeszcze i nie o to występowałam do sądu. Pogwałcono inne prawo nabyte.

      Usuń
  3. Czy ktoś już pisał apelację? Czy do apelacji dołączyć wniosek senatorów? Proszę o podpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem jest to zbędne (podobnie zresztą jak wywodzenie apelacji). Sądy wiedzą, że wniosek senatorów oczekuje na rozpatrzenie przez TK i żaden z nich nie pokwapi się, by Trybunał wyręczać. Apelacja (z góry przegrana) wg mnie ma sens tylko w przypadku, gdy ktoś ma poważny zamiar składać skargę do TPCz w Strasburgu - wtedy apelacja wraz z ewentualnie niekorzystnym wyrokiem TK może być dowodem dla TPCz na wyczerpanie krajowej drogi sądowej (skarga kasacyjna do SN nie byłaby konieczna).
      Ja w każdym razie apelację i TPCz odpuściłem i oczekuję cierpliwie na orzeczenie TK - w razie korzystnego rozstrzygnięcia skorzystam z dobrodziejstwa art. 401(1) kpc, a jest na to trochę czasu...
      Dla tych z Państwa, którzy z niecierpliwością oczekują na wyznaczenie wokandy dla sprawy K-2/12 - podaję ten link: http://serwisy.gazetaprawna.pl/emerytury-i-renty/artykuly/605075,pracujacy-emeryci-ktorym-zus-wstrzymal-swiadczenie-przegrywaja-sprawy-w-sadach.html

      Pzdr. :)
      Sławek

      Usuń
    2. Apelacja kosztuje tylko 30 zł, wobec tego złożyłam ją w sądzie, bo jeżeli wyrok TK będzie niekorzystny to nie chcę zamykać drogi prawnej do Strasburga.Będę walczyć z niesprawiedliwością do końca, ponieważ jestem zbulwersowana brakiem praworządności w naszej kwestii. Pozdrawiam

      Usuń
  4. Dziś czytam, że sędziowie WYGRYAJĄ w sądach sprawy o zamrożenie wypłat. Skandal. Sobie potrafią pomóc, nam nie. Ale tego należało się spodziewać. kat

    OdpowiedzUsuń