28 lutego 2013

Są nagrody od ZUS! Dla urzędników po 4 tys. zł, dla emerytów po...

 Artykuł ze strony wp.pl

Ten kraj jest postawiony na głowie. Emerytury są głodowe, ale nagrody dla urzędników te głodowe emerytury rozdzielających – gigantyczne! Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozdał sobie w zeszłym roku aż 212 mln zł nagród. W ZUS-ie nagrodzonych zostało blisko 47 tysięcy pracowników. Wychodzi więc na to, że każdy dostał przeciętnie 4500 złotych. Ale nie ma się co łudzić – szeregowi pracownicy dostali z pewnością mniej niż kadra kierownicza. Ale jak na ich tle wyglądają emeryci? Szkoda słów!
W 2012 roku urzędnikom pracującym w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych wypłacono dokładnie 212 milionów 574 tysięcy 153 złotych z tytułu różnego rodzaju nagród. Średnio każdy nagrodzony dostał w ciągu roku 4,5 tys. złotych nagrody. W tym samym roku każdy emeryt w Polsce otrzymał kwotową waloryzację emerytury w wysokości 71 złotych. Oznacza to, że średnia nagroda dla urzędnika była 63 razy większa niż podwyżka dla emerytów. A przecież to był o tyle wyjątkowy rok, że najbiedniejsi emeryci dostali ponad dwukrotnie wyższą waloryzację niż dostaną choćby w tym roku.

– Nagrody pracownikom ZUS wypłacane są kwartalnie zgodnie z Zakładowym Układem Zbiorowym Pracy, wynegocjowanym przez zakładowe organizacje związkowe – poinformował Fakt Wojciech Andrusiewicz, naczelnik wydział komunikacji społecznej w ZUS.

Nagrodzonych zostało łącznie 46 812 pracowników ZUS. – Średnia nagroda wynosiła 1 060 zł – informuje Andrusiewicz. Jednak pracownicy otrzymywali po prostu nagrody kilkakrotnie w ciągu roku.

Urzędnicy ZUS zapewniają, że pieniądze na nagrody są zarezerwowane w specjalnym funduszu –Fundusz nagród tworzy się w wysokości 5 procent planowanego funduszu wynagrodzeń osobowych. Może być zwiększony o środki z oszczędności funduszu wynagrodzeń osobowych, które powstają w związku z nieobecnościami pracowników w pracy – tłumaczy Faktowi Andrusiewicz.

26 lutego 2013

Najniższa emerytura wzrośnie do 831,15 zł

Artykuł ze strony wp.pl



Od marca emeryci dostaną więcej pieniędzy. Waloryzacja emerytur będzie procentowa, więc ci, którzy mają wyższe emerytury, mogą liczyć na większe podwyżki.
W zeszłym roku waloryzacja emerytur miała charakter kwotowy, wszyscy emeryci dostali 71 zł. W 2013 r. rząd wraca do procentowej waloryzacji emerytur - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Na jakie sumy mogą liczyć emeryci? Wskaźnik waloryzacji wynosi 104 proc., czyli emerytury wzrosną o 4 proc. Dla najniższej emerytury oznacza to wzrost z 799,18 zł do 831,15 zł, czyli o 31 zł 97 gr. Wyższe emerytury urosną odpowiednio więcej.

Marcowa waloryzacja obejmie również inne świadczenia, takie jak renty i świadczenia przedemerytalne. W ramach marcowej waloryzacji zostaną też podwyższone kwoty dodatkw i świadczeń przysługujących do emerytury i renty. Od 1 marca dodatek pielęgnacyjny, dodatek za tajne nauczanie oraz dodatek kombatancki wyniesie 203 zł i 50 gr. Dodatek dla sieroty zupełnej wyniesie 382 zł i 50 gr. Dodatek kompensacyjny wyniesie 30,53 zł, a dodatek pielęgnacyjny dla inwalidy wojennego całkowicie niezdolnego do pracy i samodzielnej egzystencji wyniesie 305 zł i 25 gr.

25 lutego 2013

Pana Krzysztofa pismo do SA 2

Drodzy Państwo!
W związku z przeładowaniem komentarzy pod poprzednim postem bardzo proszę o przeniesienie dyskusji pod ten post.
Adminka Izabela

23 lutego 2013

Pana Krzysztofa pismo do SA



Poniżej zamieszczam to, co zamierzam napisać do Sądu Apelacyjnego w Warszawie w związku z rozprawą apelacyjną, jaką moja żona ma 4 kwietnia.  Kto chce może to sobie skopiować i skorzystać.  Oczywiście każdy we własnym zakresie może dokonać modyfikacji powyższego tekstu dopasowując go do swojej sytuacji
          Skoro sędziowie robią z nas „balonów” i traktują „ per noga” to musimy im odpłacić tym samym, nie ma co być grzecznym, a wręcz przeciwnie, należy być niegrzecznym i przypomnieć sądowi, że to on jest dla nas a nie my dla niego.
          Ja napiszę tak:
          W związku z zaistniałą sytuacją, tj. uznaniem, co do zasady, przez stronę pozwaną, mojego pozwu o uchylenie decyzji zawieszającej z dniem 1 października 2011 r. wypłatę mojej emerytury, czyli uchyleniem  jej od dnia 22 listopada 2012 r., decyzją z dnia …… znak ……. ( załącznik 1),
a zatem uznaniem przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, że w stosunku do mojej osoby ma zastosowanie wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 listopada 2013 r., ograniczam swoje roszczenia względem  Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jedynie do żądania wypłaty zaległych świadczeń za okres od dnia 1 października 2011 r. do dnia 21 listopada 2012 r. Zmieniam zatem granice  zaskarżenia i wnoszę o wydanie wyroku tylko co do wypłaty zaległych świadczeń.

Uzasadnienie

          W związku z licznymi przypadkami enuncjacji prasowych sugerujących, że zdaniem jakichś „prawników – ekspertów” wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 13 listopada 2013 r., ogłoszony
w Dzienniku Ustaw w dniu 22 listopada 2012 r. nie dotyczy emerytów, którzy naliczenie emerytury, bez prawa jej wypłaty, mieli przed dniem 8 stycznia 2009 r., oraz niestety pojawiającymi się
w niektórych Sądach Apelacyjnych i Okręgowych,  opartymi  na „lex gazeta” czyli ww. enuncjacjach, orzeczeniami, z ostrożności procesowej chciałabym nadmienić, że
osoby, które miały wyłącznie samo naliczenie emerytury dokonane przed dniem  8 stycznia 2009 r. , nie pobrały żadnej emerytury (a nie mogły tego zrobić bo zgodnie z art. 102 ust 2a ustawy o emeryturach i rentach z FUS obowiązującym do 8 stycznia 2009 r., wypłata ich świadczenia była zawieszona), do momentu złożenia w 2009 r. lub 2010 r. wniosku o ponowne ustalenie prawa do emerytury i jej wypłacanie, miały po 8 stycznia 2009 r., emeryturę naliczaną na nowo, z nową kwotą bazową, z nowym współczynnikiem wwpw (jeśli był wyższy) i z uwzględnieniem dłuższego stażu pracy.  

        Było to ponowne ustalenie i realizacja uprawnień emerytalnych i dopiero w tym momencie osoby te nabyły w pełni prawo do emerytury, niczym się nie różniące od prawa tych osób, które wnioski złożyły po raz pierwszy po 8 stycznia 2009 r. Należy przy tym pamiętać, że osoby składające wnioski w latach 2009 i 2010 musiały do dnia 31 grudnia 2008 r. spełnić warunki do uzyskania prawa do emerytury, czyli posiadać odpowiedni wiek i odpowiedni staż pracy. Wszyscy emeryci, niezależnie od daty złożenia pierwszego wniosku o naliczenie emerytury, a są to zarówno emeryci z lat 2003-2008 objęci do końca 2008 roku działaniem art. 103 ust. 2a ustawy emerytalnej, jak i ci, którzy do 31.12.2008 r. spełnili warunki do uzyskania emerytury, ale wnioski o naliczenie emerytury złożyli dopiero w latach 2009 i 2010 pozostawali też w zatrudnieniu u tego samego pracodawcy, u którego byli zatrudnieni w momencie składania wniosku o naliczenie emerytury.  I tym wszystkim emerytom w 2009 i 2010 roku ZUS na nowo dokonał ustalenia prawa do emerytury. Wszyscy emeryci, te całe ca 60.000 osób, o których we wniosku do Trybunału Konstytucyjnego napisali wnioskodawcy (senatorowie PiS) nabyło i zrealizowało swoje prawo do emerytury w okresie od 8 stycznia 2009 r. do 31 grudnia 2010 bez konieczności zwalniania się z pracy i to właśnie miał Trybunał Konstytucyjny na myśli pisząc w sentencji wyroku:

          „Art. 28 ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r. o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw (......) w związku z art. 103a ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (......), dodanym przez art. 6 pkt 2 ustawy z 16 grudnia 2010 r., w zakresie, w jakim znajduje zastosowanie do osób, które nabyły prawo do emerytury przed 1 stycznia 2011 r., bez konieczności rozwiązania stosunku pracy, jest niezgodny z zasadą ochrony zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa wynikającą z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej."

        Należy przy tym zaznaczyć, że "nabycie prawa do emerytury” bez nabycia prawa do jej wypłaty,  czyli bez spełnienia warunku rozwiązania stosunku pracy, było nabyciem jedynie ekspektatywy tego prawa, bo nie mogło być ono w pełni zrealizowane. Skuteczne nabycie prawa do emerytury nastąpiło dopiero po 8 stycznia 2009 r., gdyż warunek rozwiązania stosunku pracy został z porządku prawnego usunięty.

        Gdyby bowiem przyjąć, że osób, które o naliczenie emerytury zwróciły się przed 8 stycznia 2009 r. nie dotyczy i nie obejmuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 listopada 2012 r., to należałoby także uznać, że art. 45 ustawy o emeryturach kapitałowych, który mówi, że:

         „Wypłaty emerytury, do której prawo zostało zawieszone na podstawie art. 103 ust. 2a ustawy,
o której mowa w art. 37, dokonuje się na wniosek osoby zainteresowanej, a Zakład Ubezpieczeń Społecznych informuje osoby, mające w dniu wejścia w życie ustawy zawieszone prawo do emerytury w trybie art. 103 ust. 2a ustawy, o której mowa w art. 37, o warunkach pobierania świadczeń”

był zbędny, niekonstytucyjny i nie obowiązywał. Wydane przez ZUS decyzje, o ponownym ustaleniu prawa do emerytury i podjęciu jej wypłaty, w świetle wykładni wyroku Trybunału Konstytucyjnego, uznającej, że osób, które o naliczenie emerytury wystąpiły do ZUS przed dniem 8 stycznia 2009 r., wyrok ten  nie dotyczy,  są w związku z tym także niekonstytucyjne,  zatem powinny zostać uchylone z urzędu , a ZUS, do osób, które w wyniku tych decyzji pobrały świadczenia w okresie od 8.01.2009 r. do 30.09.2011 r. powinien wystąpić o ich zwrot jako świadczeń nienależnych.
         
         Opisana wyżej sytuacja w pełni dotyczy mojej osoby i dlatego zwracam się o jej uwzględnienie przy wydawaniu orzeczenia. Ponadto, skoro ZUS uznał, iż ma do mnie zastosowanie wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 listopada 2013 r. i wznowił wypłacanie bieżącej emerytury niecelowym jest rozstrzyganie czy do mojej osoby ten wyrok ma zastosowanie czy nie.        .
        

21 lutego 2013

Starsi zabierają etaty? To mit

Artykuł z Rzeczpospolitej
Bartosz Marczuk
 
Mimo obaw po wygaszeniu przywilejów emerytalnych 
nie pogorszyła się sytuacja starszych osób na rynku pracy.
Profesor ekonomii Jerzy Hauser w 2002 r. zgłosił postulat całkowitego zakazu pracy dla emerytów (choć później się z tego wycofał). To dowód, jak głęboko zakorzeniony jest mit, że starsze pracujące osoby zabierają etaty młodym.
– To szkodliwy, powszechnie powtarzany stereotyp – mówi Agnieszka Chłoń-Domińczak z SGH, wiceminister pracy, odpowiedzialna w 2008 r. za wygaszanie przywilejów emerytalnych.
Ekonomiści tłumaczą: jeśli wysyłamy na świadczenia społeczne wiele osób, musimy bardziej opodatkować młodych. Wtedy stają się drożsi i przez to trudniej znaleźć im pracę. Jest zatem dokładnie odwrotnie, niż głosi mit – im więcej wcześniejszych emerytów, tym trudniejsza sytuacja na rynku pracy młodych.
– Nasze doświadczenia z likwidacją wcześniejszych emerytur dowodzą też, że nie powoduje to wzrostu bezrobocia wśród starszych – dodaje Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Banku.
Eksperci tłumaczą, że nie jest tak, iż liczba miejsc pracy w gospodarce jest reglamentowana. Tak naprawdę najlepiej dla niej (a więc i dla samych obywateli), jeśli pracują wszyscy, którzy mogą.
– Jeśli osoby zdolne do pracy nie są aktywne, a tak się dzieje, jeśli masowo wysyłamy na wcześniejsze emerytury stosunkowo młodych ludzi, jest to dla gospodarki strata – zauważa Jeremi Mordasewicz, ekspert PKPP Lewiatan.
Większa liczba pracujących to także wyższe wpływy do budżetu (niższe podatki) oraz wyższy popyt na dobra i usługi. A właśnie od popytu zależy kondycja firm i dynamika tworzenia miejsc pracy. Jeśli mają komu sprzedawać wytworzone przez siebie dobra i usługi, to inwestują, rozwijają się i zatrudniają.
To, na co zwracają uwagę ekonomiści, potwierdzają polskie doświadczenia. Na początku tego wieku mieliśmy rekordową liczbę osób na świadczeniach społecznych (emerytury, renty, świadczenia przedemerytalne). Miejsc pracy powinno więc być pod dostatkiem. Nic z tego – w lutym 2003 r. wskaźnik bezrobocia osiągnął historyczne maksimum. Wynosił 20,7 proc.
Wysyłanie na wcześniejsze emerytury przynosi nie tylko straty ekonomiczne, ale i społeczne. Prof. Anna Giza-Poleszczuk w raporcie z badań „Dezaktywizacja osób w wieku okołoemerytalnym" przytacza wstrząsające wyznania osób, które skorzystały z wcześniejszej emerytury. Badacze najpierw pytali je o wyobrażenie życia po zakończeniu pracy. „Psychiczny odpoczynek, nie ma tej nerwowości", „Mam urlop cały rok" – odpowiadają respondenci. Później przytaczane są relacje osób, które przeszły już na ten „urlop". Mówią: „Jak człowiek idzie na emeryturę, to jest znak śmierci"; „Jak pójdę na emeryturę, to już jest po życiu".
Badacze zwracają uwagę, że często osoby w starszym wieku mitologizują sobie okres emerytury, a później czują się zmarginalizowane, niepotrzebne, mało aktywne. Nie zawsze tak jest, ale zdarza się w wielu przypadkach. – Jeśli chcemy otrzymać jakiekolwiek świadczenia na starość, musimy pracować dłużej i likwidować przywileje. Już teraz do wypłaty emerytur dokładamy kilkadziesiąt miliardów złotych rocznie. Co się stanie, gdy pogorszy się sytuacja demograficzna? – pyta retorycznie Mordasewicz.

 

20 lutego 2013

Wieści od Pana Mariana

Drodzy Państwo!
W dniu dzisiejszym w Lublinie  
przed sądem apelacyjnym odbyła się rozprawa Naszego Pana Mariana.
Pan Marian sprawę wygrał.

Dla przypomnienia:
Pan Marian przeszedł na emeryturę w 2009 roku. 

Panie Marianie cieszymy się razem z Panem :) 

Emerytalny fenomen

Artykuł z Rzeczpospolitej
Bartosz Marczuk

Polska się starzeje, ale od czterech lat nie rośnie liczba świadczeń wypłacanych przez ZUS.
Emerytury z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych pobiera 4,97 mln osób – wynika z najnowszych danych. Cztery lata temu, w styczniu 2009 r., było ich 5 mln. Nie jest to sytuacja zwyczajna. Do 2008 r. liczba emerytów rosła w ogromnym tempie. Tylko w latach 2005 – 2008 przybyło ich 830 tys.
Ta zmiana to skutek przeprowadzonej w 2008 r. likwidacji części przywilejów emerytalnych. Gabinet Tuska nie tylko, o prawie 1 mln, ograniczył wcześniejsze emerytury dla zatrudnionych w tzw. szkodliwych warunkach (tzw. pomostówki), ale wygasił też „powszechne" przywileje – dla 55-letnich kobiet i 60-letnich mężczyzn. Do tamtej pory standardem było korzystanie z tych przywilejów.
Ta decyzja przynosi dziś wiele korzyści. Wyhamowały wydatki ZUS na emerytury. W 2008 roku, rekordowym pod względem liczby nowych świadczeniobiorców, zakład wydawał w styczniu na te świadczenia 6,3 mld zł, a w grudniu – już 7,3 mld, a więc o niemal 16 proc. więcej W ubiegłym roku ten wzrost wyniósł tylko 5,6 proc. (styczeń – 8,9 mld zł, grudzień 9,4 mld). Ministerstwo Finansów szacuje oszczędności z tytułu wygaszenia przywilejów tylko w 2012 r. na ponad 5 mld zł.  Czyli od wprowadzenia zmian zaoszczędziliśmy już ok. 20 mld zł, i z każdym rokiem kwota ta rośnie. – Pamiętajmy, że potem rząd podjął decyzję o podniesieniu wieku emerytalnego. To kolejne oszczędności – dodaje Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej.
Likwidacja przywilejów nie zwiększyla bezrobocia wśród starszych osób. – Pracuje coraz więcej ludzi po 55. roku życia – wskazuje Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Banku. Z danych GUS wynika, że w I kw. 2009 r. pracowało 31,4 proc. osób w wieku 55 – 64 lat. W III kw. ubiegłego roku – już 39,6 proc. W tym czasie ogólny wskaźnik zatrudnienia niemal nie drgnął – wtedy wynosił 58,9, teraz jest na poziomie 60,2 proc. Wydłużenie czasu pracy oznacza korzyści dla samych emerytów – dostają wyższe świadczenia, są aktywniejsi, czują się potrzebni.
W tej łyżce miodu jest jednak sporo dziegciu. Mimo podjęcia tej reformy ZUS dalej jest niewydolny, a systemy emerytur mundurowych i KRUS są praktycznie finansowane z budżetu. – Trzeba likwidować wszystkie pozostałe przywileje – mówi Jeremi Mordasewicz, ekspert PKPP Lewiatan.
Rząd jednak nabiera wody w usta. – Trwają prace koncepcyjne nad emeryturami górników – powtarza od ponad roku Kosiniak-Kamysz. Reforma systemu rolniczego nie ujrzała i pewnie nie ujrzy światła dziennego, a reforma emerytur żołnierzy i policjantów dotyczy wyłącznie wstępujących do służby od stycznia 2013 r.
Rzeczpospolita

18 lutego 2013

Wydatki rządu

Artykuły ze strony Fakt.pl

1,5 mln zł na paliwo dla posłów

Z dnia 18.02.2013

Przetarg na paliwo, który rozpisała Kancelaria Sejmu, pokazuje skalę, z jaką idą w powietrze nasze pieniądze. Na wożenie posłów, dokąd ich dusza zapragnie, wydamy w ciągu najbliższych trzech lat aż półtora mln zł.

Z Sejmu na lotnisko i odwrotnie. Na dworzec centralny i z powrotem – oto najczęstsze trasy, jakie pokonują samochody służbowe Kancelarii Sejmu, wożąc parlamentarzystów po stolicy. Nie dość że latają i jeżdżą oni pociągami za darmo, to sejmowe taksówki zabiorą ich i odwiozą w wybrane miejsce.

Miesięcznie nawet 1500 kursów, a w dniach posiedzeń to nawet 100 przejazdów dziennie. Oczywiście wszystko to kosztuje i to niemało. W ciągu najbliższych 3 lat na podróże służbowymi limuzynami Sejmu podatnicy wyłożą ponad 1,5 mln zł! Tyle będzie kosztowało paliwo do ok. 60 sejmowych samochodów. Kancelaria Sejmu ogłosiła właśnie przetarg na 270 tysięcy litrów paliwa.
Trudno się jednak dziwić ilości i wysokim kosztom. Posłowie tak bardzo kochają jeździć wygodnie na koszt podatników, że czasem muszą stać w kolejkach. – I jak to wygląda: wychodzi poseł z posiedzenia i musi czekać długo pod budynkiem – mówił rozżalony poseł PSL Mieczysław Łuczak (58 l.). Parlamentarzysta był także oburzony faktem, że limuzyną przeznaczoną do wożenia czterech pasażerów jeździ... czterech parlamentarzystów. Według niego, to tłok nie do zaakceptowania. Do wygody, jak widać, człowiek łatwo się przyzwyczaja. Może warto, by posłowie czasem skorzystali z komunikacji miejskiej. I szybciej, i mają ją w dodatku za darmo.


Skandal w pałacu? Setki tysięcy poszły do kieszeni...

 Z dnia 18.02.2013

Prezydent musi dawać dobry przykład. I daje! Bronisław Komorowski (61 l.) w czasach kryzysu bardzo dba o swoich pracowników i hojną ręką przyznał im po kilkadziesiąt tysięcy złotych premii na głowę. Jak dowiedział się „Newsweek”, w 2012 r. prezydenccy ministrowie i doradcy dostali w sumie ponad pół miliona zł

Niedawno wszystkich zbulwersowały nagrody dla Prezydium Sejmu. Oburzał się także doradca prezydenta Komorowskiego prof. Tomasz Nałęcz, który stwierdził, że ta sprawa jest „szokująca”.

Marszałek i wicemarszałkowie Sejmu dostali po ok. 40 tys. zł. Tymczasem ministrowie w Kancelarii Prezydenta otrzymali w 2012 roku średnio po ok. 39 tys. zł, a doradcy – w tym prof. Nałęcz – po 36 tys. zł. Łącznie to ok. 570 tys. zł. Rok wcześniej prezydent Bronisław Komorowski był jeszcze bardziej hojny. Ok. 419 tys. zł poszło na nagrody dla ministrów, a 274 tys. – dla doradców. To średnio 46 tys. zł na osobę.
– Nie jestem dobrym adresatem tego pytania, nie odpowiadam w Kancelarii za przyznawanie premii – mówi teraz „Newsweekowi” prof. Nałęcz, pytany nagrody. Jak pisał niedawno "Fakt", prezydent Komorowski na nagrody w 2011 roku przeznaczył ponad 5,3 mln zł.


Rząd dał sobie nagrody. Już 41 mln zł

Z dnia 12.12.2012

 

Te święta będą biedniejsze niż przed rokiem. Ale nie dla urzędników z ministerstw. Ci mogą sobie pozwolić nie tylko na bardzo bogate Boże Narodzenie. Wszystko dzięki hojności premiera Donalda Tuska (55 l.) i podległych mu ministrów. Do rządowych urzędników tylko w tym roku trafiło łącznie ponad 41 mln zł nagród! I na tym nie koniec!

W fabryce Fiata zwolnienia mogą dotknąć nawet półtora tysiąca osób. Ich rodziny drżą o przyszłość. Takich problemów nie ma w rządzie.

Premier Donald Tusk i jego ministrowie zadbali o dobre samopoczucie urzędników. Nie dość, że zarabiają średnio nawet dwa razy więcej niż płacący na nich podatki Polacy, nie dość, że mają pewność pracy , to jeszcze dostają nagrody.
Jak podało radio RMF FM, tylko w samej kancelarii premiera rozdano 2,4 mln zł. A niektóre ministerstwa są nawet bardziej rozrzutne. Najpilniejszy w rozdawaniu nagród jest MON. Resort przeznaczył na ten cel już 6,6 mln zł. Tuż za nim jest MSW – 6,4 mln zł, Ministerstwo Finansów – 5 mln zł oraz resort transportu – 3,5 mln zł. I to wszystko tylko w tym roku. A do końca grudnia przecież jeszcze trochę dni na rozdawnictwo zostało. 
Donald Tusk o rządowych urzędnikach:– Urzędnicy to ocean, to dżungla. Gdzie mogę, interweniuję. Byłem za słaby. Staram się limitować najbliższą okolicę (ministerstwa – red.) przez zamrożenie płac i zamrożenie etatów. Porażka jest bezdyskusyjna. Nie dałem rady.


 

15 lutego 2013

Przypominam :)


Drodzy Państwo!
Bardzo proszę, aby zgłaszały się do mnie na maila  
 emerytura.zawieszenie@wp.pl  
osoby, które przegrały w Sądzie Apelacyjnym i chcą wnosić skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
Istnieje duża szansa, że część tych spraw poprowadzi Mecenas Konrad Giedrojć.
 
Jeśli ktoś martwi się kosztami skargi kasacyjnej -  taką informację uzyskałam od Mecenasa Konrada Giedrojcia:

"Zwykle jednak mechanizm jest taki, iż pobiera się część opłaty na wstępie, a resztę uzależnia od wyniku. Pytanie też o jakie kwoty chodzi i czy sprawy są podobne.

Stawka w tym przypadku to 800 zł z VAT za skargę kasacyjną, ale 300 zł trzeba uiścić na wstępie, a resztę po wygranej."
 
Kolejna sprawa:
Bardzo proszę aby zaprzestali Państwo wpisów w zakładkach po lewej stronie bloga:  
EMERYCI SPRZED 8 I 2009 i 
 EMERYCI PO 8 I 2009  
Zakładki były potrzebne do zorientowania się jak wyglądają wypłaty bieżące od 22 listopada w poszczególnych kategoriach zawieszonych. Okazało się szczęśliwie, że bez względu na sąd lub bez sądownie, przed lub po 8 stycznia 2009 wypłata emerytur zostały wznowiona. Zakładki na razie pozostaną - za jakiś czas wpisy z zakładek przeniosę do archiwum.
 Na początku przyszłego tygodnia dodam jedną zakładkę pt.: WYPŁACONE ZALEGŁE (od 1 października 2011r.)

14 lutego 2013

Walentynki 2013


W Dniu Świętego Walentego,
każdy uczuciem obdarowuje każdego.
Ja śle Państwu - 1000 buziaków,
100 wesołych pluszaków,
10 gwiazdek z nieba
i wszystkiego, czego Państwu tylko trzeba.

Adminka Iza

Przeniesiona dyskusja

Komentarze przeniesione spod posta 

Apel do osób, które ograniczyły w sądach swoje roszczenia tylko do zaległych świadczeń.  

Anonymous13 lutego 2013 16:50
  1. III AUa 1080/12 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Lublinie z 2013-01-30 proszę się zapoznać z uzasadnieniem oddalenia apelacji iście ciakawa interpretacja
    013 17:24


    1. Na czym niby ma polegać ciekawość tej "interpretacji"?
      To już było tysiąc razy przerabiane na blogu. To jest interpretacja na podstawie artykułu pani Wiktorowskiej, czyli podział na tych do 8 stycznia 2009 r i tych po.Niczego ciekawego tam nie ma
      Krzysztof
  2. Cały czas w orzeczeniach nie pokazuje się ta fraza. czy na pewno jest ten nr sprawy?
  3. Sygnatura jest właściwa. Przed chwilą przeczytałam uzasadnienie. Jolanta.
  4. Płacimy składki na emeryturę i rentę. Co się dzieje z pieniędzmi odprowadzanymi na rentę, jeżeli nigdy z niej nie skorzystaliśmy? ZUS powinien nam oddać tę uzbieraną kwotę lub o ileś tam podnieść emeryturę. H.
  5. Przeczytałam ten wyrok 2 razy. Wierzyć się nie chce. Skąd oni biorą takich sędziów. Wyrok TK nas nie różnicuje.To przerażające w jakim " Państwie prawa" żyjemy. Ręce opadają. Pozdrawiam Hanna1
  6. Dziś miałam sprawę w SO o zawężenie wniosku ponieważ biężące świadczenie zostało mi wypłacone-wyrok pozytywny.Tylko teraz czekać czy ZUS złoży apelację.Dziękuję Panu Marianowi i Panu Krzysztofowi bo bez ich rad i podpowiedzi nic bym nie wiedziała.DZIĘKUJĘ.


    1. Gratulacje! Jakie miasto?
  7. Jak już pisałam rozprawę w SA w Gdańsku mam wyznaczoną na 5 marca br. - o wznowienie wypłaty świadczenia. Postanowiłam napisać do SA pismo ograniczające moje żądania. Na blogu jednak otrzymałam sprzeczne porady, za pisaniem tego pisma i za nie pisaniem, a skonsultowaniem się u dobrego prawnika. Proszę o wyjaśnienie co mam robć? Czy tu jest jakaś pułapka? Halina


    1. Halino
      A kto Ci nie kazał pisać o ograniczenie? I dlaczego miałabyś nie pisać? jeśli masz już wznowione bieżące?
      to ciekawe co to za nowy"doradca"? Już wiele osób napisało o ograniczenie i mają pozytywne wyroki, komu zależy żeby mieszać w głowach emerytom?
      Krzysztof

    2. Do Pana Krzysztofa

      Wczoraj
      Anonimowy g. 23:50 - ,,Byłbym ostrożny z pisaniem jakichkolwiek pism . Na Pani miejscu zwróciłbym się do zaufanego prawnika. Czasu do 5 marca jest dosyć''.
      Stąd moje pytanie o pułapkę... Halina W.
    3. Zadziwiające! Nic nie pisać, potulnie słuchać co łaskawy sąd wymyśli! skąd się biorą tacy "doradcy"???
      I to anonimowi??
      Krzysztof
      ps. Może ten anonimowy się odezwie i wyjaśni dlaczego "byłby ostrożny"????
    4. Pani Halino, proszę napisać według wzoru pana Krzysztofa. Ja tak napisałam i miałam sprawę 12,02.2013r. w S.A. i było dobrze. Sędzina mnie zapytała na rozprawie, czy ja wycofuję apelację a ja jej powiedziałam, że nie , tylko ograniczam moje roszczenia. Otrzymałam wyrok pozytywny.teresa
    5. Bardzo dziękuję :) Miałam od początku taki zamiar, ale wobec sugestii anonimowego doradcy, wolałam się upewnić. - Halina W.
  8. Post z 17.54 SO w LUBLINIE
  9. Też pisałam pismo o zawężenie roszczenia jest po sprawie-wyrok pozytywny w SO
  10. ,,Uciekają'' gdzieś wpisy.


    1. jest za dużo komentarzy proponuje się przenieść pod dzisiejszy nowy temat
      Krzysztof
  11. Panie Krzysztofie.W dniu 11.02.2013r. otrzymałam decyzję ZUS o wznowieniu wypłaty świadczenia od 22.11.2012r. W SO mam rozprawę w dniu 19.03.2013r. ustaloną po moim wniosku o wznowienie postepowania.Dzisiaj tj.13.02.2013r. pieniążki na koncie(ogromnie sie cieszę).Mam pytanie czy pisać pismo procesowe do SO o ograniczenie roszczeń tylko o zaległe, bo pojawiły sie wpisy żeby z tym ograniczeniem uważać? Wprawdzie nie rozumiem dlaczego.Bardzo prosze o poradę.Ktoś wczesniej pisał,że nalezy wysłać w ciągu 7 dni.Bardzo proszę o podpowiedź.Pozdrawiam.IWONA
  12. Iwonko !
    Przejrzyj chociażby dzisiejsze wpisy, a znajdziesz odpowiedź na swoje pytania. 7 dni to termin na złożenie wniosku o sporządzenie uzasadnienia wyroku.
    M
  13. Nie wiem co się dzieje z blogiem. Raz znajduję swoje wpisy raz nie i nie wiem, gdzie jest odpowiedź dla mnie czy jej nie ma. Halina W.

13 lutego 2013

Apelacje

Drodzy Państwo!
Bardzo proszę aby Ci z Państwa, którzy są po sprawach w sądach okręgowych i mają już wyrok i uzasadnienie i chcą się odwoływać do sądu apelacyjnego zgłosili się do Pana Krzysztofa 
( krisdar@wp.pl ).
W wiadomości do Pana Krzysztofa  proszę załączyć wyrok wraz z uzasadnieniem oraz krótki opis swojej sytuacji.
Pan Krzysztof postara się pomóc napisać apelację
Niestety nie można napisać tu wzoru apelacji
Każdy wyrok jest inny i każde uzasadnienie jest inne.

11 lutego 2013

Apel do osób, które ograniczyły w sądach swoje roszczenia tylko do zaległych świadczeń.



             Od pewnego czasu nie ma wpisów na blogu, informujących o tym, jakie zapadają wyroki i jak zachowują się sędziowie sądów apelacyjnych, kiedy emeryt składa pismo z ograniczeniem roszczeń tylko do zaległych świadczeń za okres 1.10.2011 r. – 21.11.2012 r. z załączoną decyzją  ZUS o wznowieniu wypłaty emerytury na bieżąco. Dlatego zwracam się do takich osób, które mają sprawy już za sobą o informowanie o tym na blogu.
            Zwłaszcza proszę o to osoby z Łodzi, Lublina, Krakowa i Wrocławia gdzie jak wiadomo zapadały już wyroki sądów apelacyjnych niekorzystne dla emerytów, oddalające apelacje.
            Przypominam też wszystkim, których spotka oddalenie apelacji o tym, że już na rozprawie należy wnioskować o wydanie wyroku  z uzasadnieniem na piśmie. To samo dotyczy osób, wobec których zapadłby niekorzystny wyrok w sądzie okręgowym, też wnioskujemy jeszcze na rozprawie o wydanie wyroku.
           Osoby, które wygrały w sądach apelacyjnych i którym ZUS wypłaci ich zaległe świadczenia, chciałbym uczulić i prosić o sprawdzanie w sekretariacie  sądu, który wydał wyrok, najpierw tego czy ZUS wniósł o wydanie wyroku.
            Jeśli to uczynił, należy ustalić kiedy wyrok z uzasadnieniem został przez sąd do ZUS wysłany i dalej monitorować przez okres co najmniej dwu i pół  miesięcy, czy nie wpłynęła od ZUS skarga kasacyjna.
           Wypłacone zaległe świadczenia radzę włożyć na krótkoterminową lokatę bankową i wydawać dopiero po tym, jak się upewnimy, że  skarga kasacyjna nie wpłynęła.
           Jeśli ZUS złoży kasację, lokaty radziłbym nie ruszać do czasu, aż SN tę kasację rozpatrzy i oddali. Bo gdyby nie daj Boże uwzględnił, pieniążki trzeba będzie oddać, co mam nadzieje nie nastąpi, ale być przygotowanym niestety na wszystko być trzeba.
Krzysztof