7 stycznia 2013

Organizacyjnie



Drodzy Państwo!
Bardzo proszę o podpisywanie się pod komentarzami. Bardzo usprawni to dyskusję na blogu.  W obecnej sytuacji trudno jest połapać się, kto, komu i na jakie pytanie odpowiada.
Komentarz można podpisać na dwa sposoby:
1. Poprzez zaznaczenie pod polem komentarza:
nazwa/adres URL



Wystarczy wpisać imię i kliknąć DALEJ i komentarz zostanie opublikowany

2. Podpisać imieniem cały wpisany komentarz





Wystarczy kliknąć DALEJ komentarz zostanie opublikowany



Drodzy Państwo!
Bardzo proszę o przesyłanie do mnie na adres:
decyzje ZUS wznawiające wypłaty emerytur.
Państwa prywatne dane proszę zamazać, ewentualnie zrobię to ja.
Zapewniam, że wszelkie dane zostaną tylko do mojej wiadomości.
Decyzje te gromadzę z Panem Krzysztofem na wypadek walki o emeryturę przed sądem
(np. z ZUS-em Płock)
W razie potrzeby każdy z Państwa będzie mógł z tego zbioru skorzystać.

Bardzo proszę także o przesyłanie do mnie na adres:
emerytura.zawieszenie@wp.pl
uzasadnień wyroków z sądów.

Z Państwa komentarzy wiem, że ZUS przesyła pieniążki na konta.
Apeluję o aktualizację swoich danych bankowych w oddziałach ZUS.

 



4 stycznia 2013

Apel



Do wszystkich „zawieszonych” emerytów, którzy nie odwoływali się Sądów po zawieszeniu emerytur i do tej pory nie złożyli wniosków do ZUS
Wszyscy emeryci, którzy się nie odwoływali się od decyzji zawieszającej emeryturę z dniem 1.10.2011 r., a obecnie  nie dotrzymali terminu do dnia 24 grudnia i nie złożyli do ZUS wniosków w trybie art. 145 kpa, a dotychczas nie otrzymali pieniędzy na konto i (lub) decyzji o wznowieniu wypłaty emerytury, mogą nadal składać do ZUS wnioski
o wznowienie wypłaty emerytury, powołując się na art. 135 ust. 2 Ustawy o emeryturach i rentach z FUS i podając jako podstawę ustania przyczyny zawieszenia wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13.11.2012 r. W tym przypadku nie ma terminu ograniczającego datę złożenia wniosku.

Do wszystkich „zawieszonych” emerytów,  którzy przegrali poprzednio w Sądach i nie złożyli do tej pory do tych sądów skarg
o wznowienie postępowania.
Przypominamy, że wszyscy „zawieszeni” emeryci, którzy odwołali się do Sądów od decyzji zawieszającej emeryturę z dniem 1.10.2011 r. i przegrali sprawy, do Sądu, w którym w ich sprawie zapadł prawomocny wyrok bezwarunkowo muszą wnieść skargi o wznowienie postępowania, w trybie art. 401(1) kpc, w nieprzekraczalnym terminie do dnia 22 lutego 2013 r.  Skargę wniesioną po terminie Sąd odrzuci. Takie osoby nie składają niczego do ZUS, tylko wszystko do Sądu. Podobnie postępują osoby, które po przegranych
sprawach  w Sądach Okręgowych złożyły apelacje do Sądów Apelacyjnych, ale nie miały jeszcze rozprawy w SA, takie osoby też wszystko wnoszą do Sądu.

3 stycznia 2013

Emeryt do Sądu - moje przemyślenia





Wczorajszy artykuł w Gazecie Prawnej wywołał na blogu ożywioną dyskusję,  która jednak w pewnym momencie skończyła się, bo pojawiły się radosne wpisy koleżanek i kolegów, którzy do sądów się nie odwoływali i już dziś na ich kontach pojawiły się pieniądze. Wszystkim  tym byłym „zawieszonym” serdecznie gratulujemy.  Ale chciałbym wrócić do tych,  którzy w 2011 r. i 2012  r. próbowali,  aczkolwiek nieskutecznie,  dochodzić swego w sądach.  Jak widać to z perspektywy miesiąca, komunikat na stronie ZUS celowo nie zawierał określenia „zapadł prawomocny wyrok” tylko „zapadł wyrok” bowiem wszystkich odwołujących się do sądów postanowiono  „wpakować do jednego worka” .  Odwołali się,  mają sprawy w sądach,  niech sobie składają skargi o wznowienie,  albo czekają na terminy w apelacjach,  na razie dla ZUS są „z głowy”,  muszą doprowadzić do korzystnych dla siebie wyroków w sądach .  Dlatego pewnie odsyłane są wnioski złożone  i w trybie kpa i w trybie ustawy emerytalnej,  jeśli „zawieszony” ma sprawę w sądzie.  I chyba na razie musimy się z tym pogodzić.  Wszyscy którzy mieli sprawy zakończone negatywnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego albo Okręgowego ( i nie złożyli od tego apelacji), muszą w nieprzekraczalnym (zawitym) terminie do dnia 22 lutego 2013 złożyć w we właściwym sądzie,  czyli tym, który zakończył dla nich sprawę odmownie,  skargę o wznowienie postępowania w trybie art. 401(1) kpc. Pamiętać trzeba,  że nie dotrzymanie tego terminu może skutkować tym,  że pieniędzy,  ani zaległych,  ani bieżących,  ktoś kto tego nie zrobi,  może już nie zobaczyć.  Pozostali,  czyli ci,  którzy przegrali w Okręgowych i złożyli apelacje,  a rozprawy apelacyjnej  jeszcze nie było,  też muszą czekać cierpliwie na swoje terminy  lub wyznaczenie terminu,  jeśli go jeszcze nie mają,  dotyczy to też tych,  których sprawy w Okręgowych lub Apelacyjnych były zawieszone do czasu wyroku TK.   Wszyscy razem,  jedni i drudzy,  wg tego co wiemy na dzień dzisiejszy,  bo w dynamicznej sytuacji jaka dotyczy zawieszonych emerytur,  coś nagle może się zmienić i np. w co nie wierzę,  ale dopuszczam taką możliwość,  ZUS uzna powództwo w apelacjach,  które się jeszcze nie odbyły i ta grupa dołączy do tych co się nie odwoływali,  powtarzam,  dziś i jedni i drudzy wszystko muszą składać wyłącznie do sądów,  w których toczą się lub zostaną wznowione ich sprawy.  Chciałbym jednak przestrzec wszystkich,  polskie sądy są nieobliczalne,  mogą się zdarzyć negatywne wyroki w apelacjach i niektóre osoby mogą czekać skargi kasacyjne i długie oczekiwanie na pieniądze.  Nie wiemy też dziś niczego na temat tego,  jak na sprawach wznowionych i kontynuowanych będą się zachowywać pełnomocnicy ZUS.  Proszę pamiętać,  że  jeżeli sprawa jest wznawiana w SO,  to obu stronom służy prawo do apelacji do SA.  Nie wiadomo,  czy np.  po niekorzystnych dla ZUS wyrokach Sądów Okręgowych ,  ktoś w ZUS czy MPiSS nie uzna,  że należy wnieść apelacje. Nie można też wykluczyć skarg kasacyjnych składanych przez ZUS po wyrokach Sądów Apelacyjnych,  ale tu emeryt jest w lepszej sytuacji,  bo wyroki te jako wyroki sądów II-giej instancji są prawomocne,  a skarga kasacyjna nie powoduje wstrzymania wykonania wyroku.  Dlatego bajką są wpisy niektórych użytkowników,  jakoby ci co mają sprawy w sądach byli w lepszej sytuacji jeśli chodzi o wypłatę zaległych emerytur ,  niektóre z tych osób być może będą musiały czekać na stanowisko Sądu Najwyższego w rozprawie kasacyjnej,  aby uzyskać choćby wznowienie wypłaty emerytury.  Mam nadzieję,  że do takich czarnych scenariuszy,  o jakich piszę powyżej nie dojdzie,  ale w tym kraju wszystko jest możliwe.  I niektórzy mogą nazywać mnie „wyrocznią” , „mącicielem”  i czymś tam jeszcze,  uważam jednak,  że podane wyżej moje przemyślenia co do dalszego losu „zawieszonych sądowych” niektórym pozwolą lepiej zrozumieć sytuację w jakiej się znajdują.  A moja żona,  „zawieszona emerytka z budżetówki”  jest właśnie w tej drugiej grupie,  tych bez apelacji i nawet jeszcze nie ma terminu.  Jak widać z radosnych wpisów „odwieszonych”  nieodwołujących się,  z kasą już na kontach,  ZUS nie stosuje wykładni wyroku wg komunikatu prasowego (niestety poza Płockiem,  ale to pewnie zostanie wyprostowane),  tylko wg  samego wyroku opublikowanego w Dzienniku Ustaw,  ale co będą robiły sądy,  one tylko wiedzą.  Dlatego mam taką radę dla wszystkich „zawieszonych – sądowych” :
na rozprawach sądowych i wznawianych i kontynuowanych,  żeby uniknąć ewentualnych negatywnych dla nas postanowień,  jako koronny argument na naszą korzyść podawajmy  fakt,  że ZUS wszystkim,  którzy się nie odwoływali wydał decyzje wznawiające wypłatę emerytury i wypłaca już emerytury na bieżąco i prosimy o takie samo potraktowanie nas przez Sąd. Informujmy Sąd o tym ,  że ZUS taką samą zasadę stosuje do wszystkich emerytów niezależnie od tego,  że obliczyli emeryturę  przed 8.01.2009 r. , czyli w poprzedzających tę datę  latach,  a po tej dacie tj. do 31.132.2010 r. zrealizowali tylko swoje prawa do wypłaty emerytury.  Jeżeli na rozprawie będzie pełnomocnik ZUS żądajmy,  aby to potwierdził,  a jeśli nie będzie,  a Sąd będzie miał jakieś wątpliwości,  wnośmy aby wystąpił do ZUS o potwierdzenie tego co mówimy.  To nam powinno pomóc w osiągnięciu celu oraz w tym,  aby nie doszło  do jakichś dziwnych wykładni wyroku TK i negatywnego dla nas rozstrzygnięcia,  a tym których rozprawy odbędą się przed ogłoszeniem uzasadnienia wyroku TK powinno to pomóc w nieodraczaniu terminu rozprawy.
Ku przestrodze podaję, że jest mi znany jeden wyrok wydany po 22 listopada przez SA w Łodzi, w którym stosując „lex gazeta”,  osobie, która emeryturę naliczyła w 2008 r.  SA oddalił  apelację,  opierając uzasadnienie na zawężającej wykładni wyroku TK,  mającego rzekomo obejmować tylko osoby,  które prawo do emerytury nabyły po 8.01. 2009 r. a przed 1.01. 2011 r.,  czyli opierając się na komunikacie prasowym,  a nie na treści wyroku TK.  Nie można wykluczyć,  że znajdą inne podobne panie sędziny,  może kogoś z nas czekać skarga kasacyjna.  Ponawiam też apel o nadsyłanie do Adminki skanów lub kserokopii pozytywnych wyroków Sądów Apelacyjnych,  przede wszystkim osób,  które miały naliczone emerytury przed datą  8.01.2009 r.,  a takich „odwieszonych”  proszę też o przesłanie kilku pozytywnych  decyzji ZUS,  oczywiście dane osobowe proszę zaczernić.
   Jeszcze raz, dla wszystkich jeszcze  „zawieszonych”  i  już „odwieszonych”,  serdeczne życzenia powodzenia w naszej walce w sądach i pomyślności w nadchodzącym 2013  (oby szczęśliwym) roku.

Krzysztof


2 stycznia 2013

ZUS wysyła emerytów po pieniądze do sądów

Artykuł z Gazety Prawnej

autor: Bożena Wiktorowska

– Wydawało się, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego szybko zakończy sprawę i wszyscy emeryci dostaną pieniądze. Nic bardziej mylnego – twierdzi Marian Strudziński, emeryt z Radomia walczący z ZUS.
Sprawa dotyczy kilku tysięcy osób, które nabyły prawo do emerytury przed 1 stycznia 2011 r. Na podstawie wówczas obowiązujących przepisów osoby te miały prawo łączyć pobieranie świadczenia z pracą zawodową bez konieczności zwalniania się u dotychczasowego pracodawcy. Nakaz rozwiązania stosunku pracy wprowadził dopiero art. 28 ustawy z 16 grudnia 2010 r. o zmianie ustawy o finansach publicznych (Dz.U. nr 257, poz. 1726), który jednak został uznany za niezgodny z ustawą zasadniczą (sygn. akt K2/12).
Wyrok w tej sprawie Trybunał Konstytucyjny wydał 13 listopada 2012 r. Opublikowano go w Dzienniku Ustaw z 22 listopada 2012 r., pozycja 1285. Od następnego dnia zaczęło się odliczanie terminów ważnych dla emerytów. ZUS wydał w tej sprawie komunikat, z którego wynikało, że osoby, które nie odwołały się do sądu, mogą złożyć wniosek o wznowienie postępowania do 24 grudnia 2012 r. Natomiast pozostali mają na złożenie wniosku do 3 miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku przez TK, czyli do 22 lutego 2013 r. Tu jednak zaczęły się schody.
– ZUS zamiast w prosty sposób wyjaśnić, co trzeba zrobić, zaczął takim osobom wysyłać decyzje o odmowie wszczęcia postępowania – wyjaśnia Karolina Miara, adwokat z Warszawy.
Jeden z takich dokumentów otrzymała mieszkanka zachodniej Polski (dane do wiadomości redakcji). ZUS stwierdza w nim, że odmawia wszczęcia postępowania w sprawie wznowienia wypłaty emerytury. Co prawda wniosek został złożony w terminie, ale ZUS sprawą nie będzie się zajmować. Żądanie wznowienia postępowania administracyjnego powinno być bowiem skierowane w formie skargi do sądu, który wydał wyrok w sprawie zawieszenia świadczenia. Zainteresowana może także odwołać się o przesłanej decyzji do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych.
O sprawdzenie zasadności tak wydanej decyzji zwróciliśmy się do ekspertów.
– Jest ona wadliwa, bowiem organ rentowy powołał się na przepisy kodeksu postępowania cywilnego niemające zastosowania w tym przypadku. Natomiast sama intencja tego dokumentu jest czytelna – tłumaczy Paweł Pelc, radca prawny, wiceprezes Agencji Ratingu Społecznego.
Ze względu na to, że w sprawie naszej czytelniczki już zapadło prawomocne orzeczenie, wniosek nie powinien być składany do ZUS.
– Aby nie tracić terminu, wskazane jest jego wniesienie do sądu wyższej instancji, który orzekał w sprawie. Jednak niezależnie od tego, ze względu na enigmatyczność uzasadnienia, co może naruszać m.in. zasadę zaufania uczestników do władzy publicznej, można skorzystać z trybu odwoławczego wskazanego w najnowszej decyzji ZUS – dodaje Paweł Pelc.