4 maja 2014

SPOTKANIE W AUGUSTOWIE część 5

Rejs statkiem SERWY 




Na pierwszym planie Pan Krzysztof i Pani Maria





Ognisko






55 komentarzy:

  1. Coś niesamowitego! Czy to był zlot emerytów? No nie .......tego nie widać.
    Wygladacie wspaniale. Boje się,ze Tusk znow podniesie wiek emerytalny !
    Cieple pozdrowienia
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko wyglądają wszyscy wspaniale ale są pełni werwy i wigoru.
      I tak trzymać do końca świata i jeden dzień dłużej :))))))

      Usuń
  2. Dalibóg , tylko Tuska trzeba...
    Widzę li tylko : już to , tańce w kółeczku, już to w wężyku. Co to kolonie dla dzieci? Czy to prawda, że dziadki dziecinnieją ?
    Nota bene, czy Maria nie miała by przeciw, pokazać się w kostiumie kąpielowym. ( Co za nogi ). Jestem pewien, że to osoba zdystansowana, inteligentna i oczytana. Także nowoczesna, która rozumie, że pięknem trzeba i należy się dzielić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimie 20.56 po Twojej wypowiedzi wnioskuje, ze dla Ciebie bawic się to obce slowo.
      Barbara

      Usuń
    2. Co za zazdrość niesamowita. A p.Maria jest super w każdym calu!!!
      wb

      Usuń
    3. Nie zazdrość, tylko komplement pani Marii chciał wyrazić!

      Usuń
  3. Anonimie z 20:56 to świadczy o tym, że bawiliśmy się razem a nie osobno.Okazało się, w realu, że jesteśmy bardzo zgraną grupą.Znaczy to , że nasze dalsze wspólne działania będą przynosiły efekty dla wszystkich emerytów. Pozdrawiam z kółeczka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż miło oglądać, czekałam na następne fotki.
    Emeryci bądźcie dumni z siebie.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Zlot był bardzo fajny. Atrakcji dużo. Bardzo mili i sympatyczni zlotowicze. Czekam na następne spotkanie. Niech żałują Ci co nie byli. Pozdrawiam serdecznie wszystkich zlotowiczów. Szczególne podziękowania dla organizatorów. Teresa z Warszawy

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam wszystkich serdecznie, wróciłam do domu szczęśliwie. O 19,00 byłam już na miejscu. Cieszę się bardzo, że wzięłam udział w Zlocie i mogłam poznać tylu wspaniałych i wartościowych ludzi. Widzieliśmy się po raz pierwszy w życiu a atmosfery spotkania mógłby pozazdrościć nam każdy. Było wspaniale chociaż trud podróży dawał czasami o sobie znać. Moim zdaniem I Zlot udał się w 100% i coś mi się zdaje, że nie będzie to nasze ostatnie spotkanie , tym bardziej jak zacznie działać stowarzyszenie. Każdy może do niego przystąpić. Działania w sprawie kobiet r.53 też będą podejmowane.
    Jolu, "staruszek z wąsem" dojechał cało i zdrowo i zajął już zaszczytne miejsce. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.Wiga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wigo, też już jestem w domu. Zmęczona, ale szczęśliwa. Pozdrawiam wszystkich poznanych po raz pierwszy w realu wspaniałych Blogowiczów. Myślę, że następnym razem dołączą do nas następni. Zgadzam się z Twoją oceną tego spotkania. Było super, wszyscy bez wyjątku byli dla siebie niesamowicie życzliwi. Udało nam się połączyć przyjemne z pożytecznym. Powstało Stowarzyszenie. Pozdrawiam naszego Blogowicza, który posługuje się nazwą stowarzyszenia - ETBD - trochę się nie odzywał, zaczęłam się martwić - ale odezwał się - więc jest dobrze. Pozdrawiam też Sarę i proszę, aby się dała znak. Do napisania.
      Daniela

      Usuń
    2. Danielo.
      My z okolic Wrocławia również szczęśliwie dotarliśmy do swoich domów.
      IMPREZA BYŁA PRZEDNIA.
      Jeszcze raz serdeczne dziękuję
      .
      Pozdrawiam
      Basia R.

      Usuń
    3. Kochana Wigo!
      Dopiero teraz mogę napisać do Ciebie.
      Cieszę się, że i Wy i "staruszek" dojechaliście szczęśliwie.
      Dziękuję że jesteś z nami.
      Pozdrawiam Jolka

      Usuń
  7. Pozdrawiam Wszystkich ,juz w Radomiu .3,5 godz w korkach,Jakis idiota puscil Tiry ,to nie moje zdanie ,a kolegi kierowcy ,w czasie postoju ,nie przygotowani do zimy i natezonego ruchu!
    Mysle ze mozemy sobie ,pogratulowac,a Marii i Kazikowi , goscinnym augosowiankom,,podziekowac ,nie znani sobie ludzie ,spotkali sie i bylo ,super !!!wszystko!!! ,pogoda tez,,mamy ,,farta,,jak mowia mlodzi, i oby tak dalej pozdrawiam marian radom

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danielo, Wigo, Marianie, Krzysztofie i wszyscy Zlotowicze...)
      Cieszę się ogromnie, że jesteście już w domach .
      Dzięki za wszelkie informacje o szczęśliwych powrotach.
      Tak bardzo czekałam na te Wasze informacje.
      Pozdrawiam
      Maria

      Usuń
    2. Droga Mario i Kazimierzu,
      Dziękuję Wam w imieniu własnym, ale myślę, że śmiało mogę podziękować w imieniu wszystkich Zlotowiczów za perfekcyjną organizację naszego spotkania i wielkie zaangażowanie w pilotowaniu wszystkich naszych spraw aż po zainteresowanie się naszymi szczęśliwymi powrotami do domu.
      Jesteście z mężem rewelacyjni i Wam dedykuję tę włoską piosenkę:
      http://www.youtube.com/watch?v=rxumzh4igKk
      Mam nadzieję, że wszyscy się jeszcze spotkamy i to w rozszerzonym składzie.
      Daniela

      Usuń
    3. Maro, pisałam i chyba coś nie tak wyszło, jeszcze raz bardzo ,bardzo dziękuję za wszystko, bo nie można było się do niczego przyczepić . Masz jak w banku organizację II Zlotu. Pozdrawiam Ciebie i Kazimierza. Wiga

      Usuń
  8. Czy na Zlocie w Augustowie był ktoś z Krakowa ewentualnie z Małopolski?
    Pozdrawiam Marysia z Krakowa

    OdpowiedzUsuń
  9. Przykro z Krakowa i Małopolski nikogo nie było.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochani zlotowicze i Mario. Poznań czyli Ja Kama wróciłam z przygodami dzisiaj o 5 rano do Poznania. Dwa pociągi się zepsuły. Szczęśliwie już pracuję, ale myślami jestem w tej pięknej scenerii i przy Was. To co zrobiliście to mistrzostwo świata - Nobel. Dziękuję Wam za wszystko. Pa, Pa. Duuuuuuuuuża BUŹKA.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kama- jesteś rewelacyjna!!!
      Kondycji powinni ci zazdrościć niektórzy blogowicze!!
      Jestem pod wrażeniem że mimo takich perturbacji z przyjazdem do domu poszłaś do pracy!.
      Kobieto!!! Ty młódki przetrzymasz :)))))

      Usuń
  11. Witam, dzięki uprzejmości Pana Krzysztofa ( podwiózł mnie na dworzec w Warszawie), wróciłam stosunkowo szybko do Poznania. Jeszcze raz pragnę podziękować wszystkim Zlotowiczom, za wspólnie spędzony czas. Była wiosna, był uśmiech, rozmowy i radość spotkania, a przede wszystkim niebywała okazja podziękowania tym wszystkim, którzy dołączyli swoją cegiełkę do wygrania z „wielkim goliatem” .
    Pragnę również podziękować Pani Marii i jej mężowi za uśmiech na powitanie i niezwykle sprawną organizację spotkania, uświetnioną atrakcjami.
    Mam głęboką nadzieję, iż nasze stowarzyszenie poczyni niejedną skuteczną akcję, pomagającą potrzebującym. Pozdrawiam Jadwiga ( Jaga) z Poznania.

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak bardzo się cieszę, że ten zlot był tak udany i zostało założone stowarzyszenie na którego czele staneli nasi wspaniali ludzie. Gorąco pozdrawiam wszystkich blogowiczów oraz życzę zdrowia i sił do dalszej pracy - teraz pewnie pomożemy pokrzywdzonemu rocznikowi kobiet 1953.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo cieszę się, że zlot udał się pod każdym względem chociaż mnie tam nie było. Dziękuję za relacje ze zlotu i powrotów a szczególnie za ładne zdjęcia.Wszystko super, nawet udało się założyć stowarzyszenie ale jedno mi nie pasuje. Pewnie wyda Wam się to smieszne ale ja to napisze. Wiecie co mi nie pasuje? Pan Krzysztof. Ja sobie jego jakoś tak w mojej wyobrażni zakodowałam jako starszego pana z brzuszkiem i wąsem a tu taka niespodzianka. To młody jeszcze i przystojny facet i z dużą wiedzą. Udzielał bardzo dużo rad i porad i może dlatego tak sobie jego wyobrażałam jako starszego, doświadczonego człowieka. W pewnym momencie pan Krzysztof był na blogu jak ojciec, na którego wszyscy liczyli. No ale to miłe zaskoczenie, że Pan Krzysztof to nie dziadek a facet w pełni życia ( nie chće urazić żadnego dziadka, bo to każdego czeka ). Pozdrawiam wszystkich a szczególnie własnie Pana Krzysztofa.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję za wszelkie informacje na temat szczęśliwego dotarcia do domu zlotowiczów.
    Proszę o wiadomości od wszystkich uczestników zlotu na temat szczęśliwego powrotu do domu.
    Izabela

    OdpowiedzUsuń
  15. PP Marii,Widze Danieli oraz wszystkim, ktorzy brali udzial w organizacji ZLOTU, za stworzenie wspanialej cieplej rodzinnej atmosfery, serdeczne podziekowania sklada "trojka" z Pulaw.Wszystkim zlotowiczom slemy najlepsze zyczenia spelnienia wszelkich marzen. Do zobaczenia za rok.Krysia i Joasia z Tadkiem.

    OdpowiedzUsuń
  16. Do domu dotarłam szczęśliwie, choć nie bez przeszkód, trafiliśmy na straszny karambol na S- chyba nr 8. Bardzo daleko miałam na ten zlot mimo to pojechałam bo czuję się bardzo zagubiona po przejściu na emeryturę i myślałam, że to spotkanie z wieloma emerytami pomoże mi choć trochę w przetrwaniu tego trudnego dla mnie okresu. Niestety już w pierwszym dniu - po 15 godz. nocnej podróży nie miałam szans na posiłek i wypicie gorącej herbaty, ponieważ w pokoju nie było czajnika, "bo nie ma tam takiego zwyczaju", a w barze przygotowywano przyjęcie komunijne, obsługa była bardzo zajęta i nie obsługiwali innych gości - taką informację otrzymałam od Pani z recepcji.
    Bardzo chcę podziękować młodemu kelnerowi, który mimo braku czasu - /bo słyszałam nawoływania z zaplecza o natychmiastowe przyjście/ - że mimo to pomógł mi - znalazł chwilę czasu i sam zaproponował, że zrobi mi herbatę do termosu wypożyczonego z baru, którą mogłam zabrać do pokoju i zjeść to co mi zostało z podróży.
    Tak naprawdę to z tego zlotu będę wspominać mile całą obsługę z hotelu - poza jedną osobą z recepcji oraz Panią Bożenę z W-wy, która dodawała mi w wolnych chwilach otuchy i potrafiła trochę rozweselić. Czułam się tam bardzo samotna. Gorąco pozdrawiam Panią Bożenko.
    Przepraszam tych, którzy być może poczuli się urażeni moją wypowiedzią i być może mój wpis zostanie usunięty.
    Pozdrowienia dla blogowiczów.
    Emerytka z lubuskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emerytko z Lublina, jesteś gnuśna i żałosna i potrafisz tylko narzekać i użalać się nad sobą. Jeśli nie potrafisz cieszyć się z takich chwil, jakie były w Augustowie, to nie przyjeżdżaj na następne spotkanie i nie zatruwaj atmosfery.

      Usuń
  17. Szanowna blogowiczko z lubuskiego. W życiu tak jest, że u niektórych od poczęcia wszystko jest w poprzek, Nie ważne czy jest się osobą pracującą czy tzw. emerytką trzeba cieszyć się z tego co daje nam los. Jeżeli Pani przyjeżdża dla kubków w pokoju, reprymendy osób palących i pouczania Kapitana Stateczku o której ma wypłynąć w rejs, to proszę na przyszłość zostać w domu. Emerytura to piękny okres życia, wręcz najszczęśliwszy-bo wolny. Robienie uwag dorosłym ludziom, to wręcz brak taktu. Ponadto My Wszyscy Normalni przyjechaliśmy po to, aby osobiście podziękować i złożyć ukłony osobom, które dla nas zrobiły gigantyczną pracę. Gdyby nie ta garstka ludzi walcząca, to między innymi Pani też by nie miała zwrotu pieniędzy. Proszę przemyśleć swoje zachowanie, będzie Pani w życiu lżej i nie będzie Pani samotna. Pozdrawiam Kama

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamo, wspaniała odpowiedź, pod którą się popisuję. Jaga

      Usuń
    2. Pomyłka, oczywiście emerytka z lubuskiego .
      Z Lublina nie jedzie się do Augustowa 15 godzin..:)
      Przepraszam.

      Usuń
  18. Kamo ,
    trafiłaś w samo sedno swoją wypowiedzią, ponieważ pani emerytka z lubelskiego swoje frustracje i nie zadowolenie z życia przeniosła na zlot i jeszcze oskarżyła wszystkich o jej złe samopoczucie na tym zlocie. To absurd , przecież przejście na emeryturę jest najwspanialszym okresem w życiu człowieka. Stajemy się wolni od obowiązków i zależności od innych. Mamy czas na wszystko, choć ja na emeryturze od roku ,nie mam czasu na nic, cieszę się pełnią życia i nie rozczulam się nad sobą. Był czas pracy i nastał czas wypoczynku i radości.
    Inność ludzi trzeba uznawać ale ta inność nie może byś tak nachalna ,że aż męcząca. Jakość naszego życia zależy od nas samych a nie od zachowań innych. Trzeba życie brać takim jakie jest , a nie stękać , stękać i stękać aż do znudzenia. Z takim podejściem do życia jakie przedstawia lublinianka to trzeba się zgłosić na jakąś terapię bo inaczej życie stanie się nie znośne.
    Pozdrawiam zadowolona zlotowiczka S.

    OdpowiedzUsuń
  19. Emerytko z Lublina , przecież ty przeszłaś na emeryturę a nie trafiłaś do więzienia czy koloni karnej. Nie przesadzaj z tym smutkiem bo to dopiero jest groteskowe.

    OdpowiedzUsuń
  20. Chyba chodzi o zlotowiczkę z lubuskiego, a nie z Lublina.

    OdpowiedzUsuń
  21. Proszę! Zrozumcie Państwo, że ktoś może mieć inne zdanie i inne odczucia! Pozwólcie zlotowiczce z lubuskiego na podzielenie się swoją opinią, jakakolwiek by ona była. Myślę też, że nie każdy musi być bardzo szczęsliwy z powodu przejścia na emeryturę...Może potraktować zdanie tej Pani jako pewnego rodzaju uwagi, które należy uwzględnić na przyszłość...A tak na marginesie - to lubuskie dotyczy okolic Zielonej Góry, a nie Lublina.
    :-)) Pozdrawiam wszystkich, jakiekolwiek opinie by warażali. B.N.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ten wpis jest dobry ale z drugiej strony są ludzie że im wszędzie źle i sami niewiedzą czego chcą i z tymi jest niedowytrzymania też tacy byli wśród moich znajomych, po prostu zmieniłam znajomych, nie byłam na zjeździe z powodu choroby układu pokarmowego, ale jeżdżę do dzieci które mieszkają. w miejscowości oddalonej około 500 km przed wyjazdem nie jem. 2 dni i żyję, ale coś za coś pozdrawiam wszystkich zadowolontych i tych innych

      Usuń
  22. 08:33
    przyznasz chyba ,że jeśli z pobytu na zlocie emerytka zapamiętała tylko brak ciepłej herbaty zaraz na początku i nic poza tym tak jakby pozostałych dni nie było , no to coś z nią jest nie tak. Ja przed wyjazdem na zlot zadzwoniłam do hotelu i wypytałam się o wszystko czy są w pokojach czajniki , szklanki , lodówki, ręczniki , mydło aby podczas pobytu mieć komfort , trzeba sobie jakoś radzić
    Postawić chyba trzeba pytanie , czy dla malkontenta jest jakieś lekarstwo aby go zadowolić. Jak mamy gorsze dni to niekoniecznie musimy obdarowywać nimi innych i psuć humor. Emerytura to nie wyrok śmierci a tak się nad nią użala emerytka jakby co najmniej zamknięto ją w kazamatach.
    Czego się spodziewała emerytka , że każdy będzie nad nią skakał ,bo jej smutno, że jest na emeryturze, no bez przesady. Co ona sama zrobiła dla swojego lepszego samopoczucia , to inni mieli ją rozbawić czy pocieszać ?
    Wszyscy na zlocie byli winni , że ktoś jest zagubiony- nie zgadzam się z tym.

    OdpowiedzUsuń
  23. Dajcie spokój blogowiczce. Ma swoje zdanie i ma do tego prawo. Nic złego nie napisała, po prostu podzieliła się swoimi odczuciami.
    Drodzy emeryci więcej tolerancji dla innych.
    Pozdrawiam słonecznie i życzę dużo uśmiechu

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo słuszna uwaga o nie atakowaniu każdego, kto ma inne zdanie czy nawet odczucia. Ja też teraz na chłodno podsumowuję spotkanie w Augustowie. Cieszę się, że tam byłam, poznałam innych emerytów, poznałam ludzi, którzy w naszej sprawie zrobili tak duzo.
    Organizacja zlotu była naprawdę dobra. Nie obyło się bez drobnych uchybień, jak choćby brak dostępu do herbaty czy kawy przez całą dobę dla gości hotelowych, brak napojów na spotkaniu organizacyjnym Stowarzyszenia. Nigdzie nie było ciasta, zwłaszcza regionalnego, tzw „sękacza”, czy obiecanych na kolacje przy ognisku regionalnych kartaczy. Brakowało organizatora- wodzireja wszystkich imprez ale tu okazali się bezkonkurencyjni sami emeryci. Mam nadzieję, że wszyscy bawili się cudownie, atrakcje były też świetne. Może jeszcze przydałby się jeden dzień dłużej /trzeba było od czwartku zacząc zlot/, bo na dłuższe dyskusje i pogaduchy zabrakło czasu, no i warto było pojechać do Wilna, z Augustowa to już niedaleko.
    Pani Mario, proszę nam napisać więcej o tym włoskim piosenkarzu, bo nie mogłam znaleźć żadnych informacji oprócz tych o koncertach w Polsce.
    Pani Mario, mam nadzieję, że Pani się nie obrazi ale chcę zapytać o rozliczenie tego zlotu. Proszę nie przyjmować tego jako atak ale ludzie chcieliby wiedzieć, jak zostały wydane ich pieniądze. Myśle, że i Pani też dla jasności przedsięwzięcia wolałaby, żeby wydatki były znane, bo i nie ma czego ukrywać.
    Z całym szacunkiem i podziękowaniem – zadowolona emerytka

    OdpowiedzUsuń
  25. Kartacze były tylko szybko wyszły:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkiego było za mało co widać na zdjęciach - zabawa ogniskowa przy pustych stołach.
      Koszt pobytu wcale nie był taki mały .

      Usuń
    2. Zabawa przy ognisku to nie bankiet. Kazdy kto choć raz był przy ognisku to wie na czym to polega. Nie ma zastawionych stołow tylko jezeli pogoda na to pozwala to piecze się kiełbaski w ognisku lub na grilu . Jedzenia była wystarczajaca ilość może poza kartaczami na które nie wszyscy się załapali. Zapewniam, że głodny nikt nie był.

      Usuń
    3. Elżbieta, Łódź6 maja 2014 16:02

      Właśnie przy ognisku było najwięcej dań na gorąco. Nie wiem czy były osoby, które skosztowały każdej z podanych tam potraw. Dla mnie było nie do przejedzenia!

      Usuń
    4. Elżbieto,
      Nie dałam rady spróbować połowy z tego, co podano. Wszystkiego było w brud. Jedynym mankamentem była pogoda - trochę za chłodno. Towarzystwo miłe, życzliwe - SUPER!
      Pozdrawiam wszystkich.

      Usuń
  26. Odzywam sie dopiero dzisiaj ponieważ do Słupska dotarlismy wczoraj przed północą. Bez obawy nie było żadnych utrudnień komunikacyjnych. Po prostu po drodze jeszcze zaliczylismy podróż katamaranem w Dolinę Rospudy (cudo) i postój w Gdańsku. Dziekuję wszystkim za wspólnie spędzone chwile. Zawsze jest o jeden dzień za mało ile by ich nie było. Szczególne podziekowanie dla Pani Marii i Jej Męża za organizację spotkania. Również podziękowanie dla Joli i Izy za super ciasto i kawę w Galerri artystycznej. Pamietajmy tylko to co było dobre, mile wspominajmy te nasze wspólne chwile i do zobaczenia na kolejnym zlocie gdzie kolwiek on będzie. W Augustowie było cudnie aż chciałoby się tam wrócić.
    Krystyna ze Słupska

    OdpowiedzUsuń
  27. Dziękuję wyrozumiałym. Złośliwi niech darują sobie wpisy na mój temat.
    Od tej chwili blog dla mnie nie istnieje.
    Emerytka z lubuskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech Pani nie rezygnuje z bloga, bo będzie to dla Pani jeszcze bardziej niekorzystne, a raczej proponuję, aby Pani podała jakiś kontakt, to może ktoś poda pomocną dłoń, widocznie jeszcze się Pani nie odnalazła na emeryturze, bo była Pani zbyt oddana pracy.
      Należy raczej Panią podziwiać, że odważyła się na tak daleką
      podróż z wieloma przesiadkami.

      Usuń
  28. To, ze ktoś anonimowo wypowiada się niemilo, nie powinno dyskwalifikować bloga. Ludzie są rózni, proszę tym sie nie przejmować i nie odchodzić od naszej grupy. Ma Pani pełne prawo do wypowiedzenia swojej opinii. Było na zlocie tylu miłych ludzi, szkoda, ze nie wiedzieliśmy, ze Pani czuje się osamotniona. Jest mi przykro, że tego nie zauważyliśmy. Pozdrawiam Panią serdecznie. Proszę zostać nadal z nami.

    OdpowiedzUsuń
  29. Do anonima godz.9:50.
    Dlaczego miałaby dzwonić się i upewniać czy w pokoju lub ośrodku są podstawowe sprzęty??
    To nie okres Domów Turystycznych gdzie spano na piętrowych łóżkach mając pod głową plecak..i swój własny papier toaletowy!!
    To miał być LUKSUSOWY OŚRODEK za konkretną kasę !!.

    OdpowiedzUsuń
  30. Łatwo krytykować gorzej coś samemu zorganizować. Takiej imprezy nie organizuje sie ot tak jak pstrykniecie palcem. Nie lepiej pamietać miłe chwile niz rozpamietywać potknięcia czy nie dociagniecia. Malkontentom proponuję w przyszłości zorganizowć samemu taka imprezę i poczuć na własnej skórze ile to wymaga pracy i jaki efekt sami osiągną a dopiero później krytkować tych którym chciało się chcieć aby inni mogli się spotkać razem zabawić, pozać się w realu. Wszystkim na czele z Panią Marią którym zawdzięczamy to spotkanie życzę, aby sie trzymali i wiedzieli, że wiecej jest zadowolonych niż narzekających.

    OdpowiedzUsuń
  31. Swoja droga to trochę dziwny hotel, w którym nie można wypić herbaty. Czy to jakiś wyjątkowy luksus?! Nie tłumaczy tego żadne przyjęcie komunijne. To tylko znaczy, że ten hotel nie liczy się ze swoimi gośćmi. To naprawdę zaskakujące. A pani z lubuskiego mogła nie czuć sie komfortowo, tym bardziej, że oferta zapowiadała bardzo wysoki standard. To tyle. B.N.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elżbieta, Łódź6 maja 2014 20:16

      Droga BN, powiem tylko tyle, że ani ja, ani dwie towarzyszące mi osoby nie mieliśmy tego problemu. W dniu przyjazdu, w sali która jest na zdjęciach informujących o założeniu stowarzyszenia, jest barek i bez żadnego problemu otrzymaliśmy kawę. Można było zamówić też herbatę, ale nam zależało na kawie. Zastanawiam się dlaczego jedni mają problem, a my spotkaliśmy się z miłą obsługą. Ponadto tak jak pisał ktoś wcześniej był czynny automat z gorącymi napojami w jednorazowych kubeczkach na wynos. Hotel to nie kwatera prywatna. Obecnie nawet na kwaterach nie ma czajników w pokojach, raczej jest odrębne pomieszczenie, lub stanowisko kuchenne, ale to trzeba było zamieszkać na kwaterze.

      Usuń
    2. Elżbieto, to co napisałaś zmienia zupełnie sytuację. W takim razie moje uwagi na temat hotelu są bezzasadne. Nie rozumiem tylko, dlaczego pani z lubuskiego nie skorzystała z tych możliwości? Może o tym nie wiedziała? Pozdrawiam Cię i dziękuję za ustosunkowanie sie do mojej wypowiedzi.

      Usuń
  32. Jak można tak niegrzecznie pisać. Nie uchodzi w naszym wieku osądzać w taki sposob innych. Ja też jestem tego zdania, ze oferta zapowiadała wysoki standard. Nie piszemy tu o jakosci jedzenia /nie było wystawne/ i dobrze. Te parę dni można bylo wytrzymać i bez diety /albo ratować się lekami/. Trochę więcej kultury proszę.

    OdpowiedzUsuń
  33. Serdecznie dziękuję Pani Marii z Olsztyna za zorganizowanie zlotu, za trud i poświęcenie. Wszystko było super, proszę myśleć pozytywnie i nie przejmować się złośliwymi wpisami.
    Aleksandra z Bydgoszczy

    OdpowiedzUsuń