30 lipca 2013

Podwyżki emerytur: 500 zł dla polityka i 50 zł dla emeryta 2

Drodzy Państwo!

W związku z przeładowaniem komentarzy pod poprzednim
postem bardzo proszę o przeniesienie dyskusji pod ten post.


Adminka Izabela

27 lipca 2013

Podwyżki emerytur: 500 zł dla polityka i 50 zł dla emeryta

Rząd przyznał emerytom podwyżki? Raczej rzucił marne ochłapy. Tegoroczna waloryzacja rent i emerytur wyniosła tylko 4 proc. Tyle że te 4 proc. co innego znaczy dla polityka, który oprócz pieniędzy z zasiadania w Sejmie czy Senacie, dostaje jeszcze sowitą emeryturę. A co innego dla emeryta, który cały miesiąc musi przeżyć za kilkaset złotych.
Zwykły Polak, gdy chce przejść na emeryturę obowiązkowo musi zwolnić się z pracy. Ale nie parlamentarzysta – on bezkarnie może jednocześnie pobierać bajońską pensję i emeryturę. Nic więc dziwnego, że posłowie i senatorowie z tego przywileju korzystają. Rekordzista - senator Zbigniew Meres (61 l.), były strażak, oprócz pieniędzy z parlamentu dostaje jeszcze 11,3 tys. zł emerytury. Ale nawet 4-5 tysięcy emerytury wśród posłów to nic nadzwyczajnego. Co w takiej sytuacji maja robić seniorzy? Posłanka-emerytka z SLD Krystyna Łybacka (67 l.) bezczelnie radzi, by wystartowali w wyborach do Sejmu i zdobyli mandat!

Parlamentarzyści-emeryci są jednak dodatkowo uprzywilejowani przez prawo. Dzięki waloryzacji procentowej to właśnie oni zgarniają największe podwyżki.


Dlaczego więc podwyżka emerytur jest procentowa? Koronny argument: bo tak jest sprawiedliwie. Ale jak może być sprawiedliwe, że jeden emeryt dostaje 500 zł podwyżki, a drugi 50 zł?

W przyszłym roku będzie jeszcze gorzej. Waloryzacja ma być dwa razy niższa. Jak wynika z rządowego projektu, wyniesie tylko 2,14 proc. Ale tylko politycy tego nie odczują!

Zwykły emeryt jak zwykle dostał od rządu ochłapy. Maria Medyńska (81 l.) z Wrocławia ma emeryturę w wysokości 1300 złotych. To oznacza, że od trzech miesięcy dostaje świadczenie o raptem 50 złotych wyższe niż przed rokiem. W przyszłym roku jej podwyżka będzie jeszcze bardziej żenująca – raptem 28 złotych... - A pieniędzy zawsze brakuje. Dobrze, że mam własny ogródek a w nim warzywa i owoce, przynajmniej na to nie muszę wydawać - mówi Faktowi Maria Medyńska. Oto lista parlamentarzystów emerytów: 
 

26 lipca 2013

1037 zł to średnia nagroda w ZUS. A 3695 zł to pensja!

Urzędnicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych co dzień widzą biedę Polaków naliczając im głodowe emerytury i skandalicznie niskie renty. Patrzą na to jednak zza szyb coraz piękniejszych pałaców, w których pracują. Co sami mogą wiedzieć o biedzie, skoro nie tylko dobrze zarabiają, skoro cztery razy w roku mają zagwarantowane nagrody.  I to nie małe!

ZUS ujawnił, że średnia nagroda za I kwartał tego roku wyniosła 1037 złotych. Wychodzi więc na to, że pracownik zakładu dostał sześć razy więcej nagrody niż przeciętny emeryt dzięki waloryzacji! I mimo kryzysu, oszczędności i trudnej sytuacji finansów państwa, ZUS takie pieniądze swoim pracownikom wypłacić po prostu musi. – Nagrody pracownikom Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wypłacane są kwartalnie zgodnie z Zakładowym Układem Zbiorowym Pracy, wynegocjowanym przez zakładowe organizacje związkowe – przyznaje Jacek Dziekan rzecznik ZUS.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych to jeden z największych pracodawców w kraju. Zatrudnia 46,8 tys. pracowników. Ich średnia pensja w 2012 roku wynosiła 3695 złotych. To dwa razy tyle, ile wyniosła w tym czasie przeciętna emerytura! 
Na same tylko wynagrodzenia pracowników ZUS w zeszłym roku wydaliśmy ponad miliard złotych! Tylko w pierwszym kwartale tego roku nagród dla pracowników ZUS pochłonęły 45 milionów złotych. Według naszych szacunków do końca roku na ten cel wydamy aż 180 mln zł! I pomyśleć, że rząd nie chce zapewnić emerytom wyższych podwyżek, tłumacząc się właśnie brakiem pieniędzy!

25 lipca 2013

Życzenia


Panie Krzysztofie!
 
W tym uroczystym dniu Pana imienin
szczere i serdeczne życzenia długich lat życia,
przepełnionych zdrowiem i szczęściem,
pogody ducha, pomyślności i ludzkiej życzliwości,
dni pełnych słońca i radości oraz wszystkiego,
co najpiękniejsze i najmilsze w życiu.
 życzą Adminka z Mamą

 

23 lipca 2013

Pozew o emeryturę zablokuje zwrot

Rzeczpospolita

Osoby walczące w sądzie o zwrot emerytury zawieszonej w 2011 r. będą musiały wycofać swoje pozwy, inaczej nie skorzystają z proponowanej przez ministra pracy ustawy.
Długo oczekiwany projekt ustawy o wypłacie emerytur zawieszonych w wyniku nowelizacji ustawy o finansach publicznych od 1  października  2011  r.  do 21 listopada 2012 r.  został właśnie rozesłany do konsultacji społecznych.

Z uzasadnienia do projektu,  który przewiduje zwrot 600 mln zł dla ponad 35 tys. osób, wynika, że z nowych przepisów skorzystają tylko osoby, które nie złożyły pozwu w tej sprawie  albo wycofają go z sądu.
Problem polega na tym, że większość emerytów, którym Zakład Ubezpieczeń Społecznych w październiku 2011 r. zawiesił wypłatę świadczenia, odwołała się do sądu o ich zwrot, po tym jak Trybunał Konstytucyjny uznał te przepisy za niezgodne z konstytucją. W swoich pozwach dochodzą także odsetek od zawieszonych świadczeń. Tymczasem przygotowany w Ministerstwie Pracy projekt nowej ustawy nie przewiduje ich wypłaty.
– Gdy odwoływałam się do sądu, nie było jeszcze wiadomo, czy będzie jakakolwiek ustawa ułatwiająca dochodzenie zawieszonych emerytur – mówi Aniela W., warszawska emerytka, której ZUS jest winny około 20 tys. zł. – Termin pierwszej rozprawy mam wyznaczony dopiero na luty 2014 r. Nie wiem teraz, czy mam czekać na wyrok  czy wycofywać pozew i składać wniosek o wypłatę bez odsetek w myśl nowej ustawy.
Emeryci będą mieli twardy orzech do zgryzienia, gdyż projekt nowej ustawy przewiduje, że wniosek o wypłatę tych pieniędzy będzie można złożyć w ciągu roku od jej wejścia w życie. Będą mieli więc ograniczony czas na decyzję o wycofaniu sprawy z sądu.
Sprawę komplikuje dodatkowo fakt, że nie wiadomo jeszcze, czy sądy powszechne będą przyznawały emerytom odsetki za zwłokę w wypłacie świadczenia. Ministerstwo Pracy w swoim projekcie wychodzi z założenia, że odsetki nie przysługują, bo ZUS nie ponosi winy za zawieszenie emerytur w myśl obowiązujących do 21 listopada 2012 r. przepisów.
W najgorszym  razie odsetek, które mogą wynieść nawet kilka tysięcy złotych, będzie można dochodzić w oddzielnym postępowaniu przed sądem cywilnym na podstawie art. 417¹ kodeksu cywilnego, jako odszkodowania za straty spowodowane uchwaleniem niekonstytucyjnych przepisów.

21 lipca 2013

Zaległe tylko dla tych „po 8 stycznia” ??????? 3

Drodzy Państwo!

W związku z przeładowaniem komentarzy pod poprzednim
postem bardzo proszę o przeniesienie dyskusji pod ten post.


Adminka Izabela

19 lipca 2013

Zaległe tylko dla tych „po 8 stycznia” ??????? 2

Drodzy Państwo!

W związku z przeładowaniem komentarzy pod poprzednim
postem bardzo proszę o przeniesienie dyskusji pod ten post.


Adminka Izabela

18 lipca 2013

Zaległe tylko dla tych „po 8 stycznia” ???????




Witam wszystkich na blogu po długiej nieobecności. Trzy dni zajęło mi czytanie waszych wpisów kochane zawieszone. (Baszka, Wiga, Daniela, Ania i  inne)
Podziwiam Was za ogrom pracy jaki włożyłyście w redagowanie pisma do Senatu. W moim przekonaniu słowa „od 8 stycznia 2009r. do 31 grudnia 2010r., nie mają w ogóle prawa pojawić się w senackim projekcie ustawy, bo jeśli się pojawią to wszyscy „sprzed 8 stycznia 2009” zostają z dobrodziejstwa tej ustawy automatycznie wyeliminowani. O to zresztą chodzi rządzącym, co wyraźnie widać po lekturze zamieszczonego dziś w Internecie projektu rządowego. W Sejmie raczej nie mamy szans, tam jest dyscyplina w PO i PSL i  przejdzie projekt rządowy, a nie senacki, a nawet jak przekonamy senatorów i wprowadzą oni w czytaniu senackim poprawki, które dałyby zaległe emerytury również tym „sprzed 8 stycznia 2009” to pewnie po powrocie do Sejmu posłowie PO i PSL te poprawki usuną. Strasznie przykro mi to pisać, bo dotyczy to również mojej żony, ale uważam, że wszyscy „sprzed” zwrotów nie dostaną i jako jedyna szansa pozostanie im skarga do ETPCz. Oczywiście że to będzie skandal i naigrywanie się z prawa, ale Tusk i Rostowski mają to gdzieś, przy 24 miliardowym deficycie w tym roku będą się starali obronić każdą złotówkę, a eliminując tych  „sprzed” zaoszczędzą w budżecie pewnie z 500 mln zł.  I proszę nie pisać że „kraczę” lektura projektu rządowego nie pozostawia żadnych złudzeń, wyrównania zaległych dla tych „sprzed", nie będzie. Nikłą, niewielką szansę mają jedynie Ci, co po przegranych apelacjach składają kasacje do SN, może SN do sprawy podejdzie inaczej niż rządzący, ale osobiście nadziei na to nie mam.
serdecznie pozdrawiam
Krzysztof

17 lipca 2013

Pismo do Senatu 2

Drodzy Państwo!

W związku z przeładowaniem komentarzy pod poprzednim
postem bardzo proszę o przeniesienie dyskusji pod ten post.


Adminka Izabela

Pismo do Senatu

Drodzy Państwo!



Poniżej zamieszczam gotowe pismo do Senatu. List powstał dzięki naszym wspaniałym Paniom.




Pan Senator
Piotr ZIENTARSKI

Przewodniczący Komisji Ustawodawczej
Senatu Rzeczypospolitej Polskiej


Szanowny Panie Przewodniczący!
Inicjatywa ustawodawcza podjęta przez Senat po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 13 listopada 2012 r., sygn. akt K 2/12, wzbudziła wśród zainteresowanych emerytów duże nadzieje. Należę do tej grupy emerytów, których zaufanie do naszego Państwa i stanowionego przezeń prawa zostało wystawione na ciężką próbę przez wszystkie elementy władzy – ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Transmisję z posiedzenia Komisji Ustawodawczej 10 lipca br. oglądało wielu emerytów, a stanowisko prezentowane w sprawie przez Pana Przewodniczącego oraz Panów Senatorów mogło przynieść ulgę. Ukazanie się druku senackiego nr 408 już z datą 11 lipca 2013 r. wywołało podziw, ale także konsternację.
Pragnę zwrócić uwagę, że brzmienie art. 28a w przedmiotowym projekcie ustawy zagraża niewykonywaniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego w dalszym ciągu, czyli także po wejściu ustawy w życie – wobec części emerytów – zarówno przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych jak i przez sądy. Obecnie w sądach toczy się bardzo dużo spraw emerytów, a orzecznictwo jest różne. Problem jest spowodowany wieloznacznością terminów „emerytura” (prawo do emerytury oraz świadczenie) oraz „nabycie prawa do emerytury” (ustalenie prawa do emerytury oraz zrealizowanie prawa do emerytury, nabycie prawa do świadczenia). Często wyroki niekorzystne są dla tych emerytów, którzy mieli wcześniej ustalone prawo do emerytury, przy czym tego prawa nie zrealizowali i nie pobierali świadczenia przed 8 stycznia 2009 r. Ponieważ intencją Ustawodawcy jest – jak wynika z treści uzasadnienia projektu ustawy – wypłata świadczeń za okres, w którym prawo do świadczeń było zawieszone na podstawie niekonstytucyjnego przepisu, ośmielam się proponować, aby pierwsze słowa w art. 28a w ust. 1 „Emeryt, który nabył prawo do emerytury od dnia 8 stycznia 2009 r. do dnia 31 grudnia 2010 r., do której prawo”  zastąpić słowami „Emeryt, który nabył prawo do świadczenia od dnia 8 stycznia 2009 r. do dnia 31 grudnia 2010 r., do którego prawo”.
Odnośnie do przepisu w art. 28a w ust. 2 nasuwają się dwa spostrzeżenia. Zastąpienie przecinka kropką po słowach: „Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłaca emerytom, o których mowa w ust. 1, emerytury za okres, w czasie którego prawo do emerytury było zawieszone.” i usunięcie dopowiedzenia zawężającego zapobiegnie odebraniu prawa do należnych odsetek tym emerytom, którzy po wypłaceniu zaległego świadczenia podjęli kroki prawne w celu uzyskania odsetek. Wyrażone obawy o możliwość nadużyć, ponowne wypłacenie zaległych świadczeń, które emeryt już uzyskał, godzą i w świadczeniobiorców, i w Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który jako ubezpieczyciel jest profesjonalistą i perfekcjonistą.
Nie wydaje się, aby powiadomienie emerytów – o możliwości zwrotu świadczeń, które zawieszono od 1 października 2011 r. – przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych było trudnym przedsięwzięciem. Koszt korespondencji (opłaty zryczałtowane) może być znacznie niższy od kwot narastających odsetek za niewypłacone świadczenia. Poza tym Zakład Ubezpieczeń Społecznych mógłby powiadamiać pisemnie tylko tych emerytów, którzy nie zgłosili się z wnioskiem osobiście np. w ciągu miesiąca od wejścia ustawy w życie. Należy zważyć, iż wśród emerytów, którym zawieszono świadczenia mogą być osoby niezorientowane lub niezaradne życiowo, na których nie godzi się robić oszczędności. Nie bez znaczenia jest też ten fakt, że o zawieszaniu praw nabytych Zakład Ubezpieczeń Społecznych powiadamiał wszystkich świadczeniobiorców – realizując obowiązek wynikający z art. 27 ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r. o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2010 nr 257, poz. 1726).
            Wyrażam nadzieję, że z dniem wejścia w życie art. 28a ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r. o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw z obrotu prawnego zostanie usunięty art. 28, na podstawie którego świadczenia zostały zawieszone od 1 października 2011 r.
            Nadmieniam, iż należę do emerytów skupionych wokół blogu „Emeryt to brzmi dumnie”, jednakże rozproszonych po wszystkich zakątkach Polski. Z tego powodu zainteresowani przekazaniem uwag do przedmiotowego projektu ustawy nie mogą zbiorowo podpisywać się własnoręcznie pod tym pismem. Ponieważ każdy obywatel ma prawo przesłać indywidualnie prośbę do Pana Przewodniczącego, niniejszym korzystam z tego prawa.

Z wyrazami szacunku i szczerego uznania

15 lipca 2013

Będzie bój o emeryckie odsetki

Rzeczpospolita
Anna Abramowska 
15-07-2013

Rząd chce, by w ustawie zwracającej zawieszone emerytury nie było obowiązku wypłaty odsetek.
Do Sejmu trafią dwa projekty ustaw dotyczące zasad zwrotu emerytur zawieszonych od 1 października 2011 r. – rządowy i senacki. Nad tym drugim pracuje Komisja Ustawodawcza. Biuro Legislacyjne Senatu przygotowało założenia do projektu ustawy konsultowane z resortem pracy. Ministerstwo chce, aby emeryci otrzymali zaległe świadczenia od dnia zawieszenia, ale bez odsetek i w wysokości na 30 września 2011 r. To zaś oznaczałoby wypłaty bez marcowej waloryzacji.
Takie rozwiązanie ponownie skrzywdziłoby emerytów, którym zawieszono świadczenia. Skoro bowiem pozostawali bez wypłat na skutek zastosowania niekonstytucyjnych przepisów, to powinni otrzymać świadczenie w kwocie, jaką pobieraliby przez cały czas zawieszenia. Oznacza to pięć wypłat świadczenia w wysokości przysługującej na koniec września 2011 r. (za okres październik 2011 r. – luty 2012 r.) i osiem z uwzględnieniem 4 proc. marcowej waloryzacji z 2012 r. (za okres marzec 2012 r. – październik 2012 r.) – uważa adwokat Antoni Skorupski, specjalizujący się w sprawach ubezpieczeń społecznych. Na skutek prawomocnych wyroków ZUS zaczął wypłaty zaległości, ale tylko należność główną. Wypłatę odsetek zazwyczaj sędziowie pozostawiają do rozpoznania oddziałowi ZUS. A ten nie wydaje pozytywnych dla emerytów rozstrzygnięć.
– Zgodnie z art. 85 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych ZUS jest zobowiązany do wypłaty odsetek wyłącznie wówczas, gdy nie ustalił w ustawowym terminie prawa do świadczenia lub nie wypłacił tego świadczenia, a opóźnienie w przyznaniu lub wypłaceniu jest następstwem okoliczności, za które on sam ponosi odpowiedzialność. Realizując art. 103a ustawy emerytalnej (zawieszenie prawa do emerytury w przypadku kontynuowania zatrudnienia podjętego przed nabyciem prawa do tego świadczenia), ZUS wstrzymał od 1 października 2011 r. wypłatę świadczeń, co bezspornie było zgodne z prawem, a zasadność takiej realizacji przepisu w pełni potwierdzało orzecznictwo. Tym samym wstrzymanie wypłaty świadczeń od 1 października 2011 r. nie jest skutkiem niezgodnego z prawem działania Zakładu, za które ponosiłby on odpowiedzialność, a późniejsza ich wypłata (w wyniku wykonania wyroków zapadłych po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego) nie wiąże się z obowiązkiem wypłaty odsetek – informuje Radosław Milczarski, rzecznik ZUS.
Widać zatem, że bez regulacji ustawowej emeryci nie odzyskają zaległości z odsetkami. Prawdopodobnie zarówno rządowy, jak i w senacki projekt przewidywać będą roczny termin na złożenie wniosku o wypłatę zaległej emerytury. Ci, którym ZUS wypłacił pieniądze na podstawie wyroku sądowego, będą mogli domagać się zwrotu odsetek. Oczywiście będzie tak, jeżeli parlament zaakceptuje senacką wersję ustawy przyznającą emerytom prawo do wypłat zaległości wraz z odset
kami.


Skandal! ZUS wstrzymał wypłaty świadczeń pracującym emerytom, a teraz nie chce im oddać tych pieniędzy. Winny jest ponad 800 mln zł!

Fakt
aktualizacja 2013-07-13


Skandal! ZUS wstrzymał wypłaty świadczeń pracującym emerytom, a teraz nie chce im oddać tych pieniędzy. Winny jest ponad 800 mln zł!
W tej sprawie już przekroczono wszelkie granice przyzwoitości! Najpierw ZUS zawiesił pracującym emerytom wypłatę świadczeń. Po roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy te krzywdzą pracujących seniorów i nakazał odwiesić emerytury. I owszem, ZUS pieniądze znów wypłaca. Ale nie chce im oddać emerytur za ten rok, gdy wstrzymywał świadczenia. Z naszych wyliczeń wynika, że winny jest starszym Polakom ponad 820 milionów złotych!

Problem dotyczy około 35 tys. osób, które w okresie od 8 stycznia 2009 r. do 31 grudnia 2010 r. nabyli prawo do świadczenia, nie mając obowiązku zwolnienia się z pracy. W 2011 roku, kiedy w życie weszły niekorzystne dla seniorów przepisy, zabraniające łączenia pracy u dotychczasowego pracodawcy z emeryturą, Marian Strudziński z Radomia, wybrał etat. Do dziś pracuje w urzędzie miasta. I ZUS automatycznie zawiesił mu od października 2011 roku wypłatę emerytury. Podobnie zrobił w przypadku 40 tys. innych emerytów, którzy nie chcieli zwalniać się z pracy.

Krzywdzące część emerytów przepisy, nie obowiązywały jednak zbyt długo. W połowie listopada 2012 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że są one niezgodne z ustawą zasadniczą. I nakazał wznowienie wypłat. I ZUS tak zrobił – na nowo zaczął pracującym emerytom wypłacać pieniądze. Wyrok wyrokiem – a co z pieniędzmi, których ZUS nie wypłacił? Chodzi o emerytury, jakie powinny trafić w ręce emerytów od października 2011 do listopada 2012 roku?

Co sąd, to inny wyrok

W wyroku o tym nie było ani słowa. Dlatego też ZUS "wstecz" pieniędzy emerytom nie oddawał. Ci więc zaczęli o swoje upominać się w sądach. I co się okazało? Co sąd, to inny wyrok. Jedne przyznawały seniorom zaległe świadczenia – jak np. Sąd Okręgowy w Białymstoku, inne, jak sąd w Legnicy twierdziły, że wyrównania za ten rok im się nie należą! – Mnie pieniądze udało się odzyskać za ten okres – cieszy się Marian Strudziński. Ale inni emeryci nie mieli tyle szczęścia. A chodzi tu o niemałe pieniądze. Prosta kalkulacja: w 2011 roku przeciętna emerytura wynosiła 1800 złotych brutto. ZUS zawieszając wypłatę świadczenia na 13 miesięcy (od października 2011 do listopada 2012 r.) "zaoszczędził" na jednym emerycie – uwaga – prawie 23,5 tysiąca złotych!

– Do tej pory swoich pieniędzy, za okres zawieszenia nie odebrało około 35 tysięcy osób – alarmuje Marian Strudziński, który rozpoczął ogólnopolska akcję przeciwko ZUS. Można więc szacować, że państwo jest winne emerytom ponad 820 milionów złotych!

Czy je odzyskają?

– Seniorzy są grupą wymagającą specjalnej ochrony ze strony państwa – mówi Marek Bucior, wiceminister pracy i polityki społecznej. Jednocześnie przyznaje: – Emeryci, którym zawieszono wypłatę emerytury na podstawie niekonstytucyjnego przepisu, nie mają prawa do wyrównania za okres zawieszenia.

Rząd chce coś ugrać

Ministerstwo Pracy podobno pracuje nad ustawą określającą zasady wypłaty zawieszonych świadczeń. Projekt owiany jest jednak tajemnicą.

– Rząd miał czas na to, by załatwić tę sprawę. Wystarczyło tuż po wyroku Trybunału Konstytucyjnego określić, że wypłacamy emerytom wszystkie pieniądze od października 2011 razem z odsetkami – mówi Andrzej Strębski ekspert emerytalny OPZZ. – Teraz obawiam się, że emeryci wszystkich pieniędzy nie odzyskają. Nawet jeśli rząd przygotuje nowe przepisy, będzie chciał coś na tym ugrać.

Wiadomo, że emerytom chcą pomóc senatorowie. Na najbliższym posiedzeniu mają zająć się projektem ustawy, który przewiduje wypłatę wyrównań, razem z odsetkami. 

14 lipca 2013

TK zbada zasady przeliczania tzw. wcześniejszych emerytur

Trybunał Konstytucyjny zbada w czwartek, czy ZUS mógł odmówić osobom, które pobierały tzw. wcześniejsze emerytury, przeliczenia na nowo podstawy wymiaru emerytury w momencie osiągnięcia pełnego wieku emerytalnego.

Skargę do Trybunału w tej sprawie złożyła emerytka, która uznała, że przepisy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych premiują osoby pobierające świadczenie przedemerytalne lub rentę z tytułu niezdolności do pracy, a dyskryminują tych, którzy pobierali tzw. wcześniejszą emeryturę
Skarżąca zaczęła pobierać wcześniejszą emeryturę w 1996 r., na podstawie nieobowiązującego już dziś rozporządzenia z 1990 r. Dziesięć lat później, gdy ukończyła 60 lat, przeszła na normalną emeryturę, jednak do jej wyliczenia ZUS wziął pod uwagę tę samą podstawę wymiaru, co dla wcześniejszej emerytury wypłacanej od 1996 r.  
Kobieta nie zgadzała się z takim wyliczeniem - żądała wyliczenia emerytury kwoty bazowej aktualnej w 2006 r., czyli w dniu złożenia wniosku o przyznanie jej prawa do normalnej emerytury. ZUS odmówił przeliczenia.

Dla skarżącej oznaczało to, że zamiast od kwoty bazowej w wysokości ok. 2600 zł, jej emerytura będzie wyliczona tylko od kwoty 800 zł, bo tyle wynosiła kwota bazowa z 1996 r.  

Kobieta odwołała się od decyzji ZUS do sądu, ale przegrała zarówno w sądzie okręgowym, jak i apelacyjnym. W związku z tym emerytka złożyła skargę do Trybunału Konstytucyjnego. Uznała, że art. 21 ustawy o emeryturach i rentach z FUS nierówno traktują osoby pobierające świadczenia tymczasowe, o przejściowym charakterze. Pozwalają bowiem, by przy wyliczaniu emerytury osobom, które pobierały wcześniej świadczenie przedemerytalne albo rentę z tytułu niezdolności do pracy, ZUS uwzględniał tzw. kwotę bazową z dnia złożenia wniosku o emeryturę. Natomiast dla takich osób jak ona nakazują brać pod uwagę podstawę wymiaru wcześniej ustalonej emerytury.

W skardze do TK emerytka napisała, że nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia, by różnicować osoby pobierające świadczenia przekształcane następnie w normalną emeryturę. Zwróciła uwagę na to, że wszystkie świadczenia wypłacane osobom tracącym pracę nie ze swojej winy mają podobny charakter. "Istotą tych wszystkich świadczeń jest ochrona osób przed skutkami utraty pracy" - napisała w skardze, porównując świadczenie przedemerytalne z wcześniejszą emeryturą.

Przeciwnego zdania jest Sejm i prokurator generalny. W stanowisku przesłanym do Trybunału marszałek Sejmu wskazała na zasadnicze różnice między świadczeniem przedemerytalnym a wcześniejszą emeryturą, co jej zdaniem uzasadnia brak naruszenia konstytucyjnej zasady równości. "Równość nie ma charakteru absolutnego" - napisała marszałek Ewa Kopacz.

13 lipca 2013

Życzenia

Drodzy Państwo!
W dniu dzisiejszym córka NASZEGO Pana Krzysztofa
wstępuje w związek małżeński .

 Drodzy Magdaleno i Konradzie 
przyjmijcie od nas wszystkich 
najserdeczniejsze życzenie na nowej drodze życia


W dniu Waszego ślubu,
Samych radosnych zdarzeń.
Niech będzie on początkiem,
Spełnienia Waszych marzeń.

Od Pana Mariana ......

Drodzy Państwo!

W związku z przeładowaniem komentarzy pod poprzednim
postem bardzo proszę o przeniesienie dyskusji pod ten post.


Adminka Izabela

10 lipca 2013

Od Pana Mariana ......

Drodzy Państwo!
W dniu dzisiejszym otrzymałam od Pana Mariana informację, 
którą uzyskał od Senatora Wojciecha Skurkiewicza.

"Właśnie na komisji ustawodawczej przyęliśmy projekt nowelizacji ustawy o finansach publicznych. Ta nowelizacja nakazuje wypłatę świadczeń z odsetkami. W najbliższych dniach pojawi się druk senacki, a senat zajmie się ustawą na jednym z najbliższych posiedzeń".

PANI DANIELI WZÓR APELACJI DLA TYCH "SPRZED"


Drodzy Państwo!
Poniżej zamieszczam WZÓR APELACJI DLA TYCH "SPRZED"
autorstwa Pani Danieli.
Wzór ten powstał przy współpracy:
Pani Wigi,
Pani Teresy z Wrocławia,
Pani Uli05,
Pani Reni
i wielu aktywnych blogowiczów.
Pani Danieli i wszyscy Państwu bardzo dziękuję.






 SĄD APELACYJNY w

Wydział Ubezpieczeń Społecznych

za pośrednictwem

Sądu Okręgowego w

  Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych





Ubezpieczony:

Organ rentowy: Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w .......

Inspektorat ... .....Wydział Świadczeń Emerytalno Rentowych

..........................................

Sygn. akt I Instancji: .....



Wartość przedmiotu zaskarżenia:......









APELACJA UBEZPIECZONEJ

od wyroku Sądu Okręgowego w ........ Wydział Pracy i Ubezpieczeń

Społecznych z dnia ...... 2013 r., .........



Zaskarżam w całości wyrok Sądu Okręgowego w ...... Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie o sygn. akt ........, odebrany przez ubezpieczoną wraz z uzasadnieniem w dniu …..

Zarzucam mu:

  • naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez niewłaściwe zastosowanie i błędną wykładnię w niniejszym stanie faktycznym art. 28 ustawy o zmianie ustawy o finansach publicznych z dnia 16 grudnia 2010 r. i art.103a ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych ( tekst jednolity: Dz.U. Z 2009 r., Nr 153, poz. 1227 ze zm.)w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 listopada 2012 r. ( sygn. akt K 2/12) przez błędne przyjęcie - nieuwzględniające art. 100 ust.1 i art. 129 ust.1 tejże ustawy, że skutki wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 listopada nie odnoszą się do Ubezpieczonej,
  • obrazę przepisów prawa procesowego poprzez niewłaściwe zastosowanie art.47714§1 Kpc skutkujące oddaleniem odwołania w sytuacji istnienia oczywistych podstaw do jego uwzględnienia,

  • sprzeczności poczynionych ustaleń faktycznych z treścią zebranego materiału dowodowego;

Wskazując na powyższe zarzuty wnoszę o zmianę zaskarżonego wyroku, a tym

samym zmianę decyzji organu rentowego z dnia 13 marca 2013 r., na mocy której organ rentowy odmówił ubezpieczonej uchylenia decyzji z dnia 13 października 2011 r. w części, w jakiej decyzja ta zawiesza prawo ubezpieczonej do emerytury od dnia 1 października 2011 r. poprzez uchylenie decyzji z dnia 13 października 2011 r. i podjęcie wypłaty zawieszonej emerytury za okres od dnia 1 października 2011 r. do 30 kwietnia 2012 r. wraz z ustawowymi odsetkami za każdy miesiąc braku wypłaty zawieszonej emerytury.

Wnoszę również o zasądzenie od organu rentowego na rzecz ubezpieczonej kosztów postępowania apelacyjnego.




UZASADNIENIE



Stan faktyczny sprawy przedstawia się następująco:



Sąd Okręgowy w ........ Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia ... 2013 r. oddalił odwołanie Ubezpieczonej od decyzji ZUS Oddział w .... z dnia 13 marca 2013 r. o prawo do emerytury za okres od dnia 1 października 2011 r. do dnia ...... 2012 r..

W ocenie skarżącej wydany wyrok rażąco narusza prawo i jako taki ostać się nie może, gdyż w rozstrzygnięciu Trybunału Konstytucyjnego wyrokiem z dnia 13 listopada 2012 r. w sprawie sygn. akt K 2/12 orzekł, że art. 28 ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r. o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw w związku z art. 103a ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, dodanym przez art. 6 pkt 2 ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r., w zakresie, w jakim ma zastosowanie do osób, które nabyły prawo do emerytury przed 1 stycznia 2011 r., bez konieczności rozwiązywania stosunku pracy, jest niezgodny z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polski.



Mając na uwadze powyższe orzeczenie, należy stwierdzić, że organ rentowy odmówił ubezpieczonej wypłaty zaległej emerytury całkowicie bezpodstawnie, bowiem oparł swoją decyzję na ww. przepisie prawnym, który utracił swą moc obowiązującą. Ponadto organ rentowy wstrzymał wypłatę świadczenia emerytalnego ubezpieczonej opierając swą decyzję na przepisie prawnym zawartym w art. 190 ust.3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, iż wyrok TK z dnia 13 listopada 2012 r. ( sygn. akt K 2/12 ) wchodzi w życie dopiero z dniem ogłoszenia i z tym dniem następuje utrata mocy obowiązującej aktu normatywnego, którego dotyczy orzeczenie Trybunału, tj. od 22 listopada 2012 r., a tym samym nie dotyczy ubezpieczonej, ponieważ ta już od maja 2012 r. nie kontynuowała zatrudnienia. Do powyższego skarżąca ustosunkowała się w piśmie przygotowawczym z dnia ..... 2013 r. do Sądu Okręgowego w ......



Sąd I instancji przychylił się do wniosku organu rentowego i oddalił odwołanie ubezpieczonej od decyzji ZUS, pod nieobecność jego przedstawiciela, na podstawie przesłanek, na które organ rentowy nie powoływał się, mianowicie Sąd podjął argument, że powódka nie znalazła się wśród osób objętych wyrokiem Trybunału, z czym powódka się nie zgadza. Wbrew interpretacji Sądu I instancji, w ocenie skarżącej, nie zachodzą żadne przesłanki, które wyłączałyby możliwość wypłaty świadczeń emerytalnych na rzecz ubezpieczonej w związku z ww. orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego.

W uzasadnieniu wyroku, Trybunał Konstytucyjny wskazał, iż w porządku prawnym, jaki istniał w naszym kraju i w przepisach emerytalno – rentowych sytuacja dotycząca prawa do emerytury i możliwości bądź braku możliwości kontynuowania zatrudnienia zmieniała się na przestrzeni lat. Od 1 lipca 2000 r. ( data wejścia w życie art. 103 ust.2a ustawy o emeryturach i rentach z FUS ) nierozwiązanie stosunku pracy powodowało, że prawo do świadczenia nie mogło być zrealizowane.

Jednak art. 103 ust.2a ustawy o emeryturach i rentach z FUS został uchylony mocą art. 37 pkt5 lit.b ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. o emeryturach kapitałowych ( Dz.U. Nr 228, poz. 1507). Od 8 stycznia treścią ryzyka emerytalnego było osiągnięcie odpowiedniego wieku.

Zgodnie z art. 45 ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. wypłaty zawieszonej emerytury dokonywało się na wniosek osoby zainteresowanej, a ZUS miał obowiązek informować osoby, mające w dniu wejścia w życie ustawy emerytury zawieszone w trybie art. 103 ust.2a ustawy o emeryturach i rentach z FUS, o warunkach pobierania świadczeń. Ten stan prawny obowiązywał do 31 grudnia 2010 r.. Od 1 stycznia 2011 r. obowiązuje art. 103a dodany do ustawy o emerytach i rentach z FUS na podstawie art. 6 pkt2 ustawy zmieniającej z 16 grudnia 2010 r., znoszący możliwość pobierania emerytury bez rozwiązywania umowy o pracę z dotychczasowym pracodawcą bezpośrednio przed dniem nabycia prawa do emerytury.

Nie można zgodzić się ze stanowiskiem Sądu I instancji, iż wyrok znajduje zastosowanie do węższego grona osób spośród tych, które nabyły prawo do emerytury przed dniem 1 stycznia 2011 r.. Nie budzi wątpliwości skarżącej, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego odnosi się tylko do ubezpieczonych, którzy skutecznie zrealizowali prawo do emeryturyw okresie od 8 stycznia 2009 r. do 31 grudnia 2010 r., bowiem oni musieli, w związku ze zmianą przepisów na podstawie art. 28 ustawy zmieniającej z 16 grudnia 2010 r., poddać się nowej, mniej korzystnej dla nich treści ryzyka emerytalnego, tj. poza wiekiem spełniać warunek rozwiązania stosunku pracy. W realiach przedmiotowej sprawy należy stwierdzić, że ubezpieczona skutecznie zrealizowała prawo do emerytury od 1 marca 2009 r. i nie musiała rozwiązać stosunku pracy, gdyż obowiązujące w tej dacie przepisy tego nie wymagały. Oznacza to, iż przytoczony wyrok Trybunału Konstytucyjnego znajdzie zastosowanie w sprawie, gdyż w myśl powołanego wyroku zawieszenie wypłaty świadczeń emerytalnych dla ubezpieczonej w okresie od 1 października 2011 r. do 30 kwietnia 2012 r. było oparte na przepisie, który uznany został za sprzeczny z Konstytucją RP, czyli było bezprawne.

W ocenie skarżącej, w sprawach, w których doszło do zawieszenia wypłaty świadczeń emerytalnych od dnia 1 października 2011 r., co do osób, które skutecznie zrealizowały prawo do emerytury w stanie prawnym, który nie wymagał rozwiązania stosunku pracy, można uznać, iż organ rentowy dopuścił się błędu w rozumieniu art. 133 ust.1 pkt 2 ustawy emerytalnej. Za takim rozumieniem „błędu organu rentowego” opowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 marca 2011 r. I UK 332/10 ( LEX nr 811827).



Sąd I instancji błędnie uznał, iż.......................................




Prawdą jest, że ubezpieczona nabyła prawo do emerytury przed 1 stycznia 2011 r., które to prawo organ rentowy potwierdził decyzją z dnia ...... 2008 r., znak: ....., jednak czym innym jest prawo do emerytury, a czym innym prawo do świadczenia emerytalnego.


Ubezpieczona, szukając merytorycznego udowodnienia postawionej wyżej tezy, wyszukała przepisy prawne w ustawie z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach oraz orzeczenia Sądu Najwyższego, otóż :



Art. 100 ust.1 - „ Prawo do świadczeń emerytalnych powstaje z dniem spełnienia wszystkich warunków wymaganych do spełnienia tego prawa.”Do tych warunków zaliczano konieczność rozwiązania stosunku pracy z dotychczasowym pracodawcą ( takie przepisy obowiązywały od 1 lipca 2000 r. do 7 stycznia 2009 r. i ponownie obowiązują od 1 stycznia 2011 r. - natomiast nie obowiązywały od 8 stycznia 2009 r. do 31 grudnia 2010 r.).



Art. 129 ust.1 - „ Świadczenie wypłaca się od dnia powstania prawa do tych świadczeń, nie wcześniej jednak niż od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek lub wydano decyzję z urzędu.”



Uchwała Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 2003 r. sygn. akt III UZP 5/03 ustala, że: „...art.100 ust.1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych stanowi, że prawo do świadczeń z określonych w ustawie powstaje z dniem spełnienia wszystkich warunków wymaganych do nabycia tego prawa. Uzasadnia to pogląd, że prawo do świadczeń powstaje ex lege, zaś powstanieprawa do świadczeń odróżnić należy od jego ustalenia deklaratoryjną decyzją organu rentowego oraz od prawa do pobierania świadczenia...”.Prawo do emerytury powstaje na podstawie przepisów ustawy i ma charakter konstytutywny ( ustalający ), organ rentowy tylko i wyłącznie potwierdza spełnienie wszystkich warunków do pobierania świadczeń emerytalnych i wydaje decyzję o ich wypłacie w określonej wysokości. To właśnie ZUS, decyzją z dnia 21 kwietnia 2008 r.,potwierdził niespełnienie przez ubezpieczoną potrzebnych warunków do pobierania świadczeń emerytalnych, a więc nie stwierdził zaistnienia faktu do realizacji prawa do emerytury.



Podobne stanowisko do przywołanej Uchwały SN, zajął wcześniej Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 20 grudnia 2000 r. sygn. akt III ZP 29/00 w uzasadnieniu uchwały całej Izby Administracyjnej, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych stwierdził, że: „ Prawo do świadczeń powstaje i istnieje niezależnie od decyzji organu rentowego, a tylko jego realizacja w postaci wypłaty świadczenia wymaga potwierdzenia decyzją.”



Również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 stycznia 2013 r. sygn. akt I UK 362/12, podtrzymując cytowane wyżej orzecznictwo SN, stwierdził, że: „ Nie ulega wątpliwości, że prawo do świadczeń z ubezpieczenia emerytalnego i rentowego powstaje z dniem spełnienia wymaganych prawem warunków ( art. 100 ustawy emerytalnej). Tak więc decyzja organu rentowego ma charakter deklaratoryjny.”



 Wskazane wyżej przepisy ustaw i przywołane orzecznictwo stanowią niepodważalne

dowód dla postawionej wcześniej tezy, kiedy ubezpieczona mogła skutecznie zrealizować swoje prawo do emerytury, otóż nastąpiło ono z dniem, w którym ZUS po stwierdzeniu spełnienia wymaganych prawem warunków, wydał decyzję w dniu 26 marca 2009 r.o wypłacie i wysokości świadczenia zgodnie z art. 100 ust. 1 ustawy emerytalnej oraz jak wywodzi art. 101 ustawy o emeryturach i rentach, te świadczenia należą się ubezpieczonej dożywotnio.Decyzja ta stała się decyzją ostateczną i do dnia dzisiejszego pozostaje w obrocie prawnym ze wszystkimi jej skutkami z tego względu, że nie została uchylona.



Skarżąca zarzuca więc Sądowi I instancji popełnienie błędu w ocenie merytorycznego faktu dotyczącego kompetencji ZUS w tzw. „ ustalaniu” prawa do emerytury. Prawo do emerytury ustala ustawodawca za pomocą przepisów prawnych zawartych w ustawie z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS, a ZUS stwierdza spełnienie wymaganych warunków do skutecznej realizacji tego prawa zawartych w przepisach ustawy i wydaje decyzję o ich spełnieniu lub niespełnieniu.



Na podstawie przywoływanego wcześniej orzecznictwa, skarżąca nie przyjmuje interpretacji Sądu I instancji, że nie jest w grupie osób objętych wyrokiem TK z dnia 13 listopada 2012 r., sygn. akt K 2/12, albowiem wyrok ten wskazał, żeemeryci, którzy nabyli prawo do świadczenia w określonym przedziale czasowym, tj. od 8 stycznia 2009 r. do 31 grudnia 2010 r. , nie podlegają rygorom wynikającym z art. 103a ustawy o emeryturach i rentach.



Wobec tego, nie do zaakceptowania jest zastosowany przez Sąd I instancji podział emerytów na tych „sprzed” i „po” - ze względu na czas złożenia wniosku do ZUS o stwierdzenie spełnienia warunków do przyznania świadczeń emerytalnych. Wszyscy oni nabyli prawo do emerytury i skutecznie je zrealizowali na podstawie ustawy o emeryturach i rentach z dnia 21 listopada 2008 r.. Odmawianie prawa do wypłaty świadczeń emerytalnych pierwszej grupie prowadzi do dyskryminacji, co jest nie do pogodzenia z konstytucyjnymi zasadami równości obywateli wobec prawa – o czym mówi art. 32 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Ponadto ZUS wznowił wypłatę świadczeń emerytalnych od dnia 22 listopada 2012 r. bez konieczności rozwiązania stosunku pracy wszystkim tym, których nie dotyczy art. 103a niezależnie od tego, czy są „sprzed”, czy „po”.

Wszyscy emeryci, niezależnie od daty złożenia pierwszego wniosku do organu rentowego o naliczenie emerytury i sprawdzenie spełnienia warunków do nabycia prawa do emerytury do 7 stycznia 2009 r. objęci byli działaniem art. 103 ust.2a ustawy emerytalnej, kiedy oprócz wieku i stażu pracy, aby zrealizować skutecznie prawo do emerytury i otrzymać świadczenie emerytalne, trzeba było rozwiązać stosunek pracy. Ubezpieczona na podstawie ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. o emeryturach kapitałowych, otrzymała świadczenie emerytalne, nie mając obowiązku zwolnienia się pracy, w marcu 2009 r.. Poza tym, trudny do wytłumaczenia jest zapisek organu rentowego w decyzji z dnia 26 marca 2009 r., że: „ ponownie ustala wysokość oraz wznawia wypłatę świadczenia”. Jak można wznowić wypłatę świadczenia, kiedy nigdy wcześniej to świadczenie nie było wypłacone? ZUS w marcu 2009 r. nie wznowił wypłaty świadczenia emerytalnego ubezpieczonej, tylko tę wypłatę rozpoczął, gdyż ta wypłata nastąpiła po raz pierwszy.



Natomiast posłużenie się przez organ rentowy konstrukcją zawieszenia prawa do emerytury w odniesieniu do emerytów, którzy przeszli na emeryturę z tytułu osiągnięcia wieku, jest niedopuszczalne, ponieważ narusza zasadę praw nabytych i nakazuje je ponownie nabyć ( patrz: „Emerytury: kto daje i odbiera” - prof. dr hab. Inetta Jędrasik- Jankowska z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych, Wydział Prawa i Administracji UW).

Podobne stanowisko zajął prof. Zbigniew Ćwiąkalski ( wskazane źródło w Piśmie przygotowawczym ubezpieczonej do Sądu I instancji z dnia ... maja 2013 r.) oraz Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego – Stanisław Dąbrowski ( wskazane źródło w Piśmie odwoławczym do Sądu I instancji z dnia ... kwietnia 2013r.).

Rozwiązanie przyjęte przez ustawodawcę w art. 28 ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r. spowodowało, że ubezpieczona będąc osobą, która nabyła i skutecznie zrealizowała prawo do świadczeń emerytalnych od marca 2009 r. - poczuła się dokładnie tak, jak wywodzi: Postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 7 lutego 2001 r. , sygn. K 27/00 - że została postawiona w pułapce finansowej. Układając swoje sprawy w zaufaniu do stanowienia oraz stosowania prawa przez państwo w przekonaniu, że jego działanie będzie także później uznawane przez porządek prawny, została narażona na skutki, których w momencie podejmowania swoich decyzji i działań nie mogła przewidzieć.



Reasumując:



Zakład Ubezpieczeń Społecznych wstrzymał ubezpieczonej wypłatę świadczeń emerytalnych z dniem 1 października 2011 r. wydając decyzję na podstawie przepisów, które potwierdzają naruszenie zasady niedziałania prawa wstecz – lex retro non agit, wywodzącej się z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, które zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 listopada 2012 r. , sygn. K 2/12 – uznane zostały za niekonstytucyjne.


 Mając na uwadze przedstawione wyżej okoliczności, skarżąca wnosi o uwzględnienie niniejszej apelacji