Gazeta Prawna
Bożena Wiktorowska
Publikacja: 14 listopada 2013
Osoby pobierające emerytury na starych zasadach, które kontynuują pracę
zawodową i opłacają składki, mają problemy z przeliczeniem swoich
świadczeń. ZUS odmawia im ustalenia ich wysokości na warunkach
kapitałowych, choć taka wypłata mogłaby być wyższa. Dzieje się tak nawet
wówczas, kiedy zainteresowani domagają się liczenia emerytury na
podstawie najkorzystniejszego wariantu.
Problemy z uzyskaniem najlepszych wariantów wypłat mają też osoby starające się wskazać lata pracy do ustalenia wysokości świadczeń oraz te mające prawo do własnej emerytury, które rozważają wybór renty rodzinnej po zmarłym małżonku.
Eksperci apelują o zmianę praktyk ZUS, na których tracą ubezpieczeni.
Decyzja z wyliczeniem
–
Zgłasza się do mnie coraz więcej osób, które mają wątpliwości, czy
Zakład Ubezpieczeń Społecznych policzył im w sposób prawidłowy wysokość
emerytury – ujawnia Karolina Miara, adwokat specjalizujący się w sprawach emerytalnych, współpracujący z Kancelarią Kochański, Zięba i Partnerzy.
Problemy
dotyczą przede wszystkim osób, które pierwszy wniosek o przyznanie
świadczenia złożyły w 2009 roku, kiedy pojawiła się możliwość jego
liczenia na podstawie zdefiniowanej składki.
– O
przyznanie takich wypłat z ZUS najczęściej starają się dobrze
zarabiający, którzy byli aktywni zawodowo przez długi czas. I właśnie im
ZUS najczęściej odmawia przyznania emerytury liczonej na podstawie
kapitału zgromadzonego na koncie emerytalnym – zauważa Dawid
Krzyżanowski, adwokat z Bydgoszczy.
ZUS odrzucając
wniosek dotyczący przyznania wyższej emerytury najczęściej wskazuje, że
osoby te już wcześniej wnioskowały o przyznanie świadczenia na starych
zasadach. Tym samym, mając już ustalone prawo do emerytury i kontynuując
zatrudnienie, nie posiadają już statusu ubezpieczonego. Nie spełniają
zatem już warunków do otrzymania świadczenia kapitałowego.
Nie
na wiele zdają się argumenty, że osoby obecnie ubiegające się o takie
świadczenie przez cały okres od otrzymania pierwszej emerytury do
złożenia wniosku o ponowne ustalenie jej wysokości były aktywne zawodowo
i odprowadzały składki za ZUS.
W takiej sytuacji jest nasz czytelnik z woj. mazowieckiego (imię i nazwisko do wiadomości
redakcji), któremu organ rentowy odmówił zmiany formuły wypłaty
świadczenia. I właśnie z tego powodu musiał on skierować sprawę do sądu.
Wcześniej jednak z własnej kieszeni zapłacił zaprzyjaźnionej księgowej,
która sprawdziła decyzje zakładu i sama przeliczyła świadczenia.
Okazało się, że zainteresowany każdego miesiąca traci 80 zł.
–
ZUS nie przejmuje się specjalnie tym, czy osoba ubiegająca się o zmianę
wysokości wypłaty wpisuje we wniosku formułkę, żeby nowa wartość była
ustalona na podstawie najkorzystniejszego wariantu – dodaje Karolina
Miara.
Sądy pilnują
Niedługo
może się to zmienić za sprawą wyroków Sądu Najwyższego. W wyroku z 10
lipca 2013 r. (sygn. akt II UK 424/12) sędziowie wskazali wręcz, że
ubieganie się o wcześniejszą emeryturę lub w niższym wieku emerytalnym
nie ma wpływu na prawo do świadczenia kapitałowego. ZUS nie ma więc
podstaw do twierdzenia, że z wnioskiem o emeryturę można wystąpić tylko
jeden raz w ciągu całego życia. Możliwość ich kilkukrotnego składania
wynika z art. 21 ust. 2 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i
rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 153,
poz. 1227 z późn. zm.).
Z kolei w wyroku z 4
września 2013 r. (sygn. akt II UK 23/13) SN stwierdził, że ZUS nie ma
prawa wydawać wadliwych rozstrzygnięć zawierających zaniżone kwoty.
Podkreślił, że w decyzji opartej na błędnych założeniach znalazło się
wręcz stwierdzenie, iż „przy ustalaniu wysokości świadczenia przyjęto
najkorzystniejszy wariant”. To wprowadza ubezpieczonych w błąd. SN
uznał, że w rozpatrywanej sprawie ZUS nie miał prawa odmówić wyliczenia
emerytury kapitałowej.
Na rentę
Wątpliwości
co do praktyk ZUS dotyczą także rezygnacji z wypracowanej emerytury na
rzecz renty rodzinnej po zmarłym współmałżonku.
– Możemy to zrobić wyłącznie na wniosek osoby zainteresowanej – wyjaśnia Kazimierz Sujka, dyrektor oddziału ZUS w Siedlcach.
W
takiej sytuacji oddział zakładu, do którego trafia taki wniosek, ustala
wysokość renty rodzinnej i porównuje ją z wcześniej otrzymywaną
emeryturą.
– Nie wysyłamy już zainteresowanemu
całego wyliczenia, tylko decyzję, w której jest podana wysokość
poprzedniego świadczenia, oraz nowego, w wyższej wysokości – dodaje
Kazimierz Sujka.
Zdaniem ekspertów budzi to wątpliwości.
–
Osoba zainteresowana powinna sama podjąć decyzję, które świadczenie
wybiera. ZUS mógłby przesłać jej całą kalkulację wraz ze wskazaniem,
które wyliczenie jest lepsze. Nie powinien jednak odbierać prawa
zainteresowanemu do samodzielnego wyboru tytułu – uważa Damian
Sucholewski, adwokat z Warszawy.
Wskazuje, że osoba
zainteresowana może np. chcieć pobierać niższą emeryturę po zmarłym
mężu, choćby ze względu na znaczenie sentymentalne. Może to być związane
także z dodatkowymi przywilejami dla wdowy pobierającej rentę rodzinną.
Tymczasem – jak wskazują eksperci – ZUS coraz częściej stosuje własną interpretację przepisów.
–
I dlatego ubezpieczeni starający się o przeliczenie świadczenia, którzy
mają jakiekolwiek wątpliwości, kierują sprawy do sądów – zauważa
Karolina Miara.