Artykuł ze strony Rzezpospolita
Mateusz Rzemek
Nie wiadomo, kiedy i jak rząd odda zawieszone w październiku 2011 roku emerytury. Zainteresowani
nie muszą jednak czekać i mogą się odwołać do sądu.
Dziś mijają cztery miesiące, odkąd wyrok Trybunału Konstytucyjnego mówiący, że zawieszenie emerytur 40 tysięcy osób w październiku 2011 r. było bezprawne, został opublikowany w Dzienniku Ustaw.
Z informacji, jakie udało się nam uzyskać, wynika, że emeryci nie mają co liczyć na to, że w najbliższym czasie rząd zaproponuje ustawę o zwrocie tych pieniędzy. Nawet jeśli do tego dojdzie, to i tak będą musieli poczekać kolejne miesiące, aż zostanie ona przegłosowana w Sejmie i wejdzie w życie.
Trzeba wziąć sprawy
w swoje ręce
– Choć sugestia przygotowania takiej ustawy wynika ze stanowiska prezesa Rządowego Centrum Legislacji, nie sądzę, aby do tego doszło. Szczególnie ze względu na stan finansów publicznych – twierdzi Maciej Zieliński z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka. – Emeryci powinni więc wziąć sprawy w swoje ręce. Osoby, które po korzystnym dla nich wyroku Trybunału do 22 grudnia 2012 r. złożyły w ZUS wniosek o wznowienie postępowania w sprawie zawieszenia emerytury, mogą teraz zgodnie art. 4779 § 4 kodeksu postępowania cywilnego złożyć odwołanie do sądu – dodaje.
Przepis ten przewiduje taką możliwość, jeśli od wystąpienia przez emeryta z roszczeniem wypłaty zaległości minęło ponad dwa miesiące. Termin ten zaś minął już lutym. Nie ma więc co dalej czekać.
Tymczasem wokandy warszawskiego sądu apelacyjnego od góry do dołu zapełnione są sprawami emerytów, którzy od decyzji o zawieszeniu im świadczenia odwołali się jeszcze w październiku 2011 r. Jak się teraz okazuje, był to bardzo dobry ruch, bo sędziowie uwzględniają ich roszczenia. Pod warunkiem jednak, że zainteresowany przeszedł na emeryturę między 8 stycznia 2009 r. a 31 grudnia 2011 r. albo w tym czasie złożył wniosek o ponowne ustalenie wysokości wcześniejszej emerytury w związku z osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego. Sąd nakazuje podjęcie wypłaty tego świadczenia od 1 października 2011 r. W wielu przypadkach ZUS będzie musiał więc wypłacić nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Czekając na odsetki
Co jednak ciekawe, warszawski sąd odsyła rozstrzygnięcie w sprawie wypłaty odsetek od zaległego świadczenia do ZUS. Niestety, wydłuża to postępowanie w tej sprawie, bo trudno teraz oczekiwać od ZUS, że uzna swoją winę za zawieszenie wypłaty świadczenia w myśl obowiązujących wówczas przepisów.
– Może się więc skończyć na tym, że emeryci będą musieli dochodzić równowartości odsetek jako odszkodowania od Skarbu Państwa na podstawie art. 4171 kodeksu cywilnego – mówi Maciej Zieliński. Dodaje, że będzie to wymagało wszczęcia oddzielnego postępowania przed sądem cywilnym. Trzeba też będzie wnieść opłaty sądowe, których nie ma w sądach ubezpieczeniowych.
A jest o co powalczyć. Przykładowo odsetki od emerytury w wysokości 2 tys. zł wynoszą teraz ponad 3 tys. zł.
Opinia kancelarii prawnej jest ważna dla tych, którym ZUS decyzji odmawiającej nie przyśle, z decyzjami zawieszającymi też przecież było różnie, ja np. mnie zamiast decyzji ZUS przysyłał świadczenie pomimo kontynuacji zatrudnienia...
OdpowiedzUsuńA.
Nie ma obaw, wszystkim dotąd nie sądowym ZUS przyśle decyzje, więc treść tego artykułu traci sens, bo żądne "nękanie" nie wchodzi w grę. Po za tym artykuł jest spóźniony, autor jak widać nie ma pojęcia, ze ZUS zajął już stanowisko odnośnie zaległych i wysyła decyzje odmowne
UsuńKrzysztof
P. Krzysztofie.
UsuńZUS przesyła takze tym sądowym, chyba z powodu bałaganu i rozgardiaszu w swoich papierach.dzisiaj otrzymałam taka decyzje chociaz sprawę wygrałam w SO o zaległe.Myśle , że będą w ZUSie pisać apelację, bo tak maja odgórnie zalecone.
WW
Nie nadarmo J. Fedak dano na stanowisko doradcy w ZUS.
UsuńTrzeba będzie pogodzić się z faktem, że zaległych nie dostaniemy.
Odpowiednia rączka i odpowiedni człowiek już manipuluje w tym "kotle".
Autor podaje, że warszawski SA pozytywnie rozpatruje apelacje dotyczące tych emerytów, którzy między 8 stycznia 2009 r. a 31 grudnia 2011 r. złożyli wniosek o ponowne ustalenie wysokości wcześniejszej emerytury w związku z osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego.
OdpowiedzUsuńCiekawostka, bo gdański SA w ogóle tego nie bierze pod uwagę i oddala apelację.
MM
Autor duby smalone prawi. Na portalu orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Warszawie jest jedna słownie jedna sprawa dotycząca zawieszonej emerytury z dnia 19 grudnia Sygn. akt III AUa 1135/12, sprawa wygrana przez emerytkę z kręgu osób po 8 stycznia 2009 r. Będąc żywotnie zainteresowany (z uwagi na sprawę mojej żony w tymże SA) i mieszkając w Warszawie nie znalazłem nigdzie w Internecie ani w żądnych innych mediach najmniejszej wzmianki na temat tego jak orzeka SA w Warszawie. Próbowałem dotrzeć do autora tego artykułu, ale panienka w Rzepie nie znała albo nie chciała podać ani telefonu ani nawet maila do pana Rzemka, autora atrykułu
UsuńKrzysztof
Krzysztof!Witam...znalazłem: "masz pytanie, wyślij e-mail do autora" m.rzemek@rp.pl
OdpowiedzUsuńPisałam na ten adres do Pana redaktora i nie odpowiedział.
UsuńWięc życzę Panie Krzysztofie powodzenia, może Panu odpowie.
Przepraszam ale w dalszym ciągu nie mogę się pogodzić że wszyscy trzymają się daty ...8 stycznia 2009 r. a 31 grudnia 2011 r.... a co z nami - z tymi PRZED - przecież ustawa też nas dotyczyła i na tej podstawie otrzymaliśmy wypłatę emerytury a druga ustawa nam wstrzymała. Aż się boję co ustala i jak nas - tj tych PRZED - potraktują. Czarno to widzę.
OdpowiedzUsuńProsze nie panikowac , to do niczego dobrego nie prowadzi. A już najgorzej pokazac strach swojemu przeciwnikowi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem dlaczego o odsetki miałabym skarżyć Skarb Państwa? Przecież emeryturę wypłaca ZUS i od nich należy żądać wypłaty odsetek i to nie kto inny jak ZUS niech się domaga odsetek od Skarbu Państwa. Dalej nami będą się wysługiwać???? Jeśli będę musiała wystąpić o wypłatę odsetek to z pewnością będę tego żądać od ZUS, co mnie obchodzi Skarb Państwa?
OdpowiedzUsuńTeresa
Pani Tereso to tak jak w naszym przypadku dlaczego mamy zwracać sie do sądu,skoro to ZUS nam nie wypłaca , no cóż to nie my decydujemy, jest wiele osób zatrudnionych, aby przypilnować jak oszukać w majestacie prawa emeryta krystyna
UsuńRęce opadają jak się czyta takie wpisy jak Pani Teresy z 13:14 no oczywiście można domagać się odsetek od ZUS tylko przepisy stanowią inaczej. Nie chce mi się dalej wyjaśniać proszę przeczytać przepisy i sprawa będzie jasna.
OdpowiedzUsuńdo: Krzysztof22 marca 2013 17:12
OdpowiedzUsuńPanie Krzysztofie, napisałam do Pana e-mail o tym jak orzeka SA w Warszawie bo własnie jestem po PRZEGFRANEJ apelacji w tymże Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. Jestem emerytką z 2008 roku. SA przyznawał emerytury zaległe tylko tym z 2009 r. pozostały z 2008r. oddalał apelacje opierając sie na uzasadnienieu TK, w którym mowa jest o nowych przepisach, które weszły 8 stycznia 2009 roku i wg SA obejmują one tylko tych emerytów, którzy składali wnioski w 2009 roku, wcześniejszych to nie dotyczy. Poinstruowano mnie, że mogę złożyć kasację do SN. Więcej szczegółów podałam w e-mailu.
Pozdrawiam
Grażyna z Warszawy
Przepraszam za literówkę - czywiście PRZEGRANEJ sprawy w SA.
UsuńGrażyna
Uważam, że w obecnych czasach najlepsze rozwiązanie to legalnie płacić jak najmniejsze składki, bo emerytura rządowa jest nieefektywna i odkładać samemu na prywatną emeryturę, wykorzystując choćby drobne kwoty odkładane na lokatach. Oto mniej więcej jak zostać bogatym emerytem.
OdpowiedzUsuń