Jakiś czas temu pozwoliłem sobie napisać pismo do
sędziego Trybunału Marka Kotlinowskiego
z przedstawieniem zamieszania jakie panuje w sądach w sprawie podziału
na tych do 8 stycznia 2009 r. i tych po tej dacie. Do pisma załączyłem
przykłady jak się zmieniło ryzyko emerytalne dla osób „sprzed”. Jak dotąd sędzia Kotlinowski nie odpowiedział
, zresztą przyznam się, że tego się spodziewałem. Po ukazaniu się na blogu
artykułu mecenasa Hołówki napisałem do niego i przesłałem mu kopię tego pisma,
Dziś dostałem od Mec Hołówki odpowiedź, którą pozwalam sobie zacytować, myślę,
że nie będzie miał nic przeciw temu :
„Witam,
Przeczytałem Pańskie pismo i proszę się nie zdziwić jak sędzia M. Kotlinowski
nie odpowie na Pański list. I wynikać to będzie wyłącznie z zasady nie
komentowania wyroków, poza ustnymi motywami wyroku przedstawianymi zaraz po
ogłoszeniu wyroku jak i w pisemnym uzasadnieniu do wyroku. Natomiast Pański
list będzie sygnałem, że w pisemnym uzasadnieniu do wyroku trzeba odnieść
się do kwestii emerytur "przed/po". Co do mojej opinii - uważam, że trzeba
walczyć o emerytury, niezależnie od tego czy są one "przed" czy "po". Jak
wiemy sądy na razie orzekają różnie, z pewnością już niedługo zajmie się
tego typu sprawami Sąd Najwyższy i ujednolici linię orzeczniczą sądów
okręgowych i apelacyjnych. Wierzę w rozsądek Sądu Najwyższego i
ujednolicenie orzecznictwa w ten sposób, że niezależnie od tego czy
emerytura była "przed" czy "po" to jest ona przecież wypłacana z kapitału
zgromadzonego przez całe pracownicze życie emeryta. Po prostu wypracowana
emerytura należy się emerytowi, po spełnieniu się warunków do jej nabycia
(wiek, staż pracy). Na marginesie uważam, że szykanowanie najambitniejszej
grupy emerytów (tych, co jeszcze pracują, a już nabyli prawa do emerytury)
jest po prostu, z punktu widzenia Państwa Polskiego, wyjątkowo nierozsądne.
Pozdrawiam i trzymam kciuki.
adw. Marcin Hołówka
Kancelaria adwokacka adwokata Marcina Hołówki ul. Raszyńska 14 lok. 6,
05-500 Piaseczno, tel. (22) 408 1010; fax (22) 408 1412
e-mail: kancelaria@holowka.com.pl; www.holowka.com.pl
Przeczytałem Pańskie pismo i proszę się nie zdziwić jak sędzia M. Kotlinowski
nie odpowie na Pański list. I wynikać to będzie wyłącznie z zasady nie
komentowania wyroków, poza ustnymi motywami wyroku przedstawianymi zaraz po
ogłoszeniu wyroku jak i w pisemnym uzasadnieniu do wyroku. Natomiast Pański
list będzie sygnałem, że w pisemnym uzasadnieniu do wyroku trzeba odnieść
się do kwestii emerytur "przed/po". Co do mojej opinii - uważam, że trzeba
walczyć o emerytury, niezależnie od tego czy są one "przed" czy "po". Jak
wiemy sądy na razie orzekają różnie, z pewnością już niedługo zajmie się
tego typu sprawami Sąd Najwyższy i ujednolici linię orzeczniczą sądów
okręgowych i apelacyjnych. Wierzę w rozsądek Sądu Najwyższego i
ujednolicenie orzecznictwa w ten sposób, że niezależnie od tego czy
emerytura była "przed" czy "po" to jest ona przecież wypłacana z kapitału
zgromadzonego przez całe pracownicze życie emeryta. Po prostu wypracowana
emerytura należy się emerytowi, po spełnieniu się warunków do jej nabycia
(wiek, staż pracy). Na marginesie uważam, że szykanowanie najambitniejszej
grupy emerytów (tych, co jeszcze pracują, a już nabyli prawa do emerytury)
jest po prostu, z punktu widzenia Państwa Polskiego, wyjątkowo nierozsądne.
Pozdrawiam i trzymam kciuki.
adw. Marcin Hołówka
Kancelaria adwokacka adwokata Marcina Hołówki ul. Raszyńska 14 lok. 6,
05-500 Piaseczno, tel. (22) 408 1010; fax (22) 408 1412
e-mail: kancelaria@holowka.com.pl; www.holowka.com.pl
Były wpisy na blogu, co na ten podział emerytów i na
taką interpretację wyroku sam Trybunał Konstytucyjny, ano jak widać nic, dla
niego sprawa jest już zamknięta.
Krzysztof
Dziękuję Panie Krzysztofie.
OdpowiedzUsuńWypowiedź "zawodowca" potwierdzająca nasze rozumienie wyroku TK - podtrzymuje na duchu.
MM
UsuńPrzeczytałem jeszcze raz list mec. Hołówki i przyznam, że nie rozumiem, co autor miał na myśli pisząc: "Natomiast Pański list będzie sygnałem, że w pisemnym uzasadnieniu do wyroku trzeba odnieść się do kwestii emerytur "przed/po"."
Dla kogo "będzie sygnałem", kto ma się "odnieść do kwestii emerytur "przed/po", w jakim trybie ?
MM
To przeczytaj jeszcze raz i zrozumiesz. Całkiem przyjazna dusza.
UsuńPodobnie jak MM po przeczytaniu tego listu mam też takie same refleksje.
UsuńMoże Anonimie z godz.7.54 jak masz czas to nas "oświecisz". :)
AS
Pan Mec. Hołówka miał na myśli SN
UsuńSerdecznie pozdrawiam,czytam regularnie
OdpowiedzUsuń(z małymi przerwami)wpisy na blogu. Jestem w takiej sytuacji jak wielu blogowiczów, mam wznowioną wypłatę emerytury i 26 marca otrzymałam pismo z ZUS odmawiające wypłaty zaległych świadczeń. Korzystając z wielu cennych informacji zawartych na blogu zredagowałam pozew do Sądu Pracy o wypłatę zaległych świadczeń. Nie wiem tylko i nie mogę znaleźć informacji jakie dowody powinnam dołączyć do pozwu. Myślę, że powinny to być decyzje jakie otrzymywałam od ZUS np. o wstrzymaniu wypłaty.
Ale czy dołączać oryginały, kserokopie, czy nic nie dołączać?
Bardzo proszę o pomoc - Marysia 1952.
Marysiu Droga, a może mogłabyś umieścić tutaj na blogu Twój na pewno piękny pozew do Sądu Pracy, oczywiście bez danych osobowych.Jest wśród nas wielu emerytów, nie bardzo radzących sobie w prawie i Twoja pomoc byłaby dla nas bezcenna.Oczywiście to tylko moja prośba,nie wiem czy możliwa do spełnienia przez Ciebie, ale liczę na Twoją życzliwość w tej sprawie.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Helena
Dołączam się do prośby o pomoc.
UsuńProszę o wyjaśnienie czy w ODWOŁANIU od decyzji ZUS-u (wg wzoru P. Teresy) można lub nawet powinno się na wszelki wypadek dodać punkt:
[wnoszę o] rozpoznanie sprawy w czasie nieobecności Powoda.
Taki punkt jest we "Wzorze od Pana Dariana" - wzorze POZWU kierowanego bezpośrednio do Sądu. Jednakże ODWOŁANIE (pozew?) kierujemy do Sądu, ale za pośrednictwem ZUS-u, który na pewno bez naszej obecności zajuje się naszymi wnioskami (odwołaniami). Stąd biorą się moje rozterki (nie przyznam się publicznie, że biorą się z niewiedzy :-)).
Pozdrawiam
Jot
Jot jak nie dodasz to sąd może Ci przysyłać wezwania z dopiskiem "stawiennictwo obowiązkowe" , choć nie musi, a jak dodasz to będzie pisał "stawiennictwo nieobowiązkowe"
UsuńKrzysztof
Do Jot z Pomorza Miałam takie same wątpliwości co Ty gdy w 2011r odwoływałam się do SO. W swoim odwołaniu nie zaznaczyłam tego punktu. SO przysyłając informację o terminie rozprawy w swoim zawiadomieniu napisał: "Stawiennictwo nieobowiązkowe". W 2012r. składając skargę o wznowienie postępowania też nie zaznaczałam tego punktu. W zawiadomieniu dostałam informację "Stawiennictwo nieobowiązkowe". Nic się nie stanie gdy nie zamieścisz tego punktu bo sąd i tak musi Cię zawiadomić o rozprawie.Gdyby się okazało, że jesteś potrzebna na rozprawie to w zawiadomieniu o terminie napiszą stawiennictwo obowiązkowe. Zazwyczaj sąd informuje, że Twoja obecność na rozprawie jest nieobowiązkowa. Pomimo takiej informacji ja na Twoim miejscu starałabym się być na rozprawie. ZUS jeżeli nie zmieni zdania po Twoim odwołaniu to cały komplet musi przekazać do sądu.Pozdrawiam Wiga
UsuńPani Wigo, wyjaśniła to Pani wyczerpująco.
UsuńPozdrawiam,
"wzorowa"Teresa
Panie Krzysztofie! Trzymam kciuki. Ja idę na rzeź w poniedziałek. Pozdrawiam Wiga
OdpowiedzUsuńProponuję teraz wszystkim wstrzymać oddech i mocno zaciskać kciuki za powodzenie w sprawie żony Krzysztofa.Coś tak czuję,że po sprawie Krzysztof z tarczą wróci na blog,dzieląc się z nami osiągniętym sukcesem.Szczerze tego życzę.
Usuńój ZUS przekroczył termin ustawowy przekazania moich akt do SO mysli,że może tak bezkarnie? Orędownik emerytów?Buta i pycha.I co mam robić?Akta zaginęły czekam na wznowienie sprawy już piaty miesiąc.Wynika z tego że oni nie martwią się o nasze zdrowie ani o ustawowe odsetki.Ewa
Usuń
OdpowiedzUsuńPrzeglądając dzisiaj Gazetę Pomorską znalazłam taki artykuł:http://www.regiopraca.pl/portal/porady/zus/wyplata-zawieszonych-emerytur-tylko-ze-specjalna-ustawa serdecznie pozdrawiam Barbara
ten art był już wczoraj w innym regionie jest link pod innym postem
UsuńDEFINICJA PRAWA W RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ !! PRAWO to zbiór przepisów wymyślonych przez elity władzy ku własnej wygodzie i potrzebie !Jedynie do takiego wniosku może dojść obywatel czytając wyrok T.K z dnia 13.11.2012r. wyrok dotyczy ustawy z dnia 16.12.2010r i tego bubla prawnego dotyczy.Według elit władzy ten bubel do 22.11.2012r jest CACY a po jest BE .PYTANIE do elit to komu i czemu służy TRYBUNAŁ KONSTYTUCYJNY ?
OdpowiedzUsuńPanie Krzysztofie trzymam kciuki Anna
OdpowiedzUsuńPanie Krzysztofie mocno trzymam kciuki za pańską żonę !!!!!!! A Panu serdecznie dziękuję za dotychczasową pomoc i ten czas nam poświęcony !!!!
UsuńJak Wszyscy, trzymam kciuki za pomyślny finał dzisiejszej rozprawy Pana Krzysztofa, a w szczególności Jego Małżonki. Intuicja podpowiada mi, iż Krzysztof (tak jak starożytni Spartanie - wojownicy) wróci z sądu z tarczą!
OdpowiedzUsuńGrażka
z Lublina
Również trzymam bardzo mocno kciuki i z całego serca życzę wygranej Elżbieta Radom
OdpowiedzUsuńZauważam ,ze list mec. Hołówki nie jest już taki stanowczy jak jego pierwszy list. Mniej w nim prawa ,więcej ideologii przywoływania etyki???>trochę to mnie zastanawia w świetle dzisiejsze informacj mediów;zawieszone emerytury tylko w/g spec ustawy. No ale mimo wszystko skoro pan mec. przywołał wyroki SN które orzekały juz po 'nasze myśli" to mam jednak nadzieję!!! K....
OdpowiedzUsuńWzrosło zainteresowanie blogiem zauważyłam 125 osób wg licznika on-line
OdpowiedzUsuńjuż 130
UsuńTak dla pokrzepienia serc dla wszystkich : jestem po 08.01.2009r. Wygrałam spra w S.A. ( wyrok nie podlega kasacji ) w marcu ZUS wypłacił mi zaległe bez odsetek a dziś przysłał pismo mówiace o wykonaniu wyroku S.A. , jednocześnie informując , że złoży kasację itd........ Zadzwoniłam do ZUS do Działu Obsługi Prawniczej aby upewnić się , że to nie żart ani pomyłka. I o to jaką otrzymałam odpowiedż : że MPIPS wydało dyrektywy aby od wszystkich wygranych spraw przez emerytów składać kasację i każda pani dyrektor ZUS decyduje o tym które i czyje akta idą do napisania kasacji. Więc moja radośc była krótka ale zawsze to radość. Pan prawnik z ZUS poinformował mnie grzecznie , że ZUS ma 3 miesiące od odebrania wyroku z uzasadnieniem na złożenie kasacji.Chyba zaczynam wpadać w depresję. Boję się odejść na emeryturę bo może uchwalą znowu jakiś przepis i mi ją zabiorą a po 3 latach sądzenia mi wznowią ale zaległych nie wypłacą poniewaz będą uważać , że wyrok T.K. nie działa wstecz. Mam dość.
OdpowiedzUsuńT.
Droga T.
Usuńto, ze wyrok nie podlega kasacji, a właściwie "skarga kasacyjna od wyroku nie przysługuje" dotyczy tylko Ciebie, bo Ty sprawę wygrałaś, a wygrany swojej wygranej skarżyć nie może. Natomiast strona przegrana w sprawie z zakresu ubezpieczeń społecznych ma prawo do skargi kasacyjnej, pod warunkiem, ze przedmiot sporu przekracza 10.000 zł, zatem ZUS może skargę kasacyjna składać, choć w przypadku takich jak Ty czyli po 8 stycznia 2009 ja osobiście sensu takiej kasacji nie widzę. I nie prawda, ze ZUS ma trzy miesiące, ma tylko dwa od dnia doręczenia wyroku z uzasadnieniem na złożenie skargi(chyba, że obecnie była jakaś zmiana przepisów o której nie wiem). Nie załamuj się, nie denerwuj, jak Ci wypłacą pieniądze na wszelki wypadek ulokuj je na lokacie do czasu rozpatrzenia kasacji prze SN a uważam, że ZUS w Twoim przypadku szans na wygranie kasacji nie ma.Jak masz silę i zdrowie to pracuj jak najdłużej, a jak nie to spokojnie idź na emeryturę.
pozdrawiam
Krzysztof
w takim razie kto rzadzi w naszym kraju i wydaje te bzdurne decyzje ZUS Irena
UsuńSzanowna Pani "T." Proszę być sobą,waleczną i "cierpliwą". Jesteśmy z Tobą. Krzysztof Pani na pewno pomoże.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki za wzmocnienie psychiczne. Dziś jestem w takim dołku ale jutro to napewno odżyję bo taką mam naturę.
OdpowiedzUsuńWszystkim sprawcom naszych kłopotów życzę aby kiedyś ktoś ich tak sponiewierał.
Pozdrawiam wszystkich umęczonych emerytów.
Dawno,dawno temu...podobne życzenia miałem(oczywiście li tylko w pamięci)wobec mojej Teściowej.Wydawało mi się wówczas,że mną poniewiera,tłamsi,zawsze czegoś chce,czego ja nie mogłem zrozumieć.A Ona chciała tylko mieć mnie u swego boku jak najdłużej.Dzisiaj tęsknię za jej "kaprysami"...Ech,życie,życie.Będzie dobrze!
UsuńW dniu wczorajszym otrzymałam decuzję zus odmawiającą uchylenia decyzji z października 2011r w części w jakiej decyzja ta zawiesza na podstawie art.28 ustawy z dnia 16.12.2010r .,........ art. art. prawo do emerytury za okres od dnia 01.10.2011 do dnia 21,11,2012r. Odmawia również wypłaty odsetek za ten okres.
OdpowiedzUsuńW uzasadnieniu zus podaje " wyrok TK z dnia 13 listopada 2012r ( sygn akt K2/2012) został ogłoszony w DzU z 2012r. poz. 1285 w dniu 22 listopada 2012r i począwszy od tego dnia utracił moc prawną art.28 ustawy z dnia 16 grudnia 2010r ....... itd..... TK nie wskazał ani w wyroku, ani w jego uzasadnieniu innej daty utraty mocy prawnej wskazanych wyżej przepisów.
Tym samym wyrok TK z dnia 13 listopada 2012r nie ma zastosowania do przypadajacego przed dniem 22 listopada 2012r okresu zawieszenia emerytur na podstawie przepisu art.28 ustawy z dnia 16 grudnia 2010r o zmianie ustawy itd......
Wobec powyżeszego ZUS odmówił uchylenia decyzji z X/2011 w części w jakiej decyzja ta dot. zawieszenia prawa do emerytury za okres od dnia 1.10.20111r do dnia 21,11.2012r co oznacza brak podstaw do wypłaty wyrówniania emerytury zawieszonej w tym okresie jak i do wypłaty odsetek z tego tytułu.
Wobec takiego stanowiska ZUS co mam robić? pisać odwołanie do Sądu Okręgowego, czy dać sobie spokój? Jak mam sie odnieść do uzasadnienia, że wyrok TK ma zastosowanie od chwili jego ogłoszenia? Czy ktoś miał podobne uzasadnienie zus? Czekam na podpowiedź
Elżbieta Płock ( ur. 1953, naliczona 2008r nadal pracująca.