18 stycznia 2012

Kolejne informacje


Dzisjaj t.j. 17 stycznia byłem pełnomocnikiem w sprawie odebrania prawa mojej małżonce do pobierania emerytury, które to prawo jeszcze niedawno obowiązywało i je przecież uchwalił polski sejm!!!!!, W odwołaniu w zasadzie przytoczyłem argumenty jakie wniesili senatorowie we wniosku K.24 /11 - to jest naruszenie praw nabytych, które przyzano na krótko, ale przecież przyzano., W kilku pismach  procesowych -uzupełnieniach do odowłania, w sumie trzech, uzupełniłem powyższe, przytaczając wyrok SN z dnia 28 września 1994r sygn. IPRN61/94, który generalnie dopuszcza,zawieszenie potępowania w sprawie do czasu rozpatrzenia t.zw pytania prawnego dotyczącego zbadnia zgodności z konstytucją ustawy, która spowodowała zawieszenie naszych emerytur , a więc w piśmie zawnioskowałem by sąd, albo zawiesił postępowanie nie wydając wyroku, lub wystąpił z pytaniem prawnym na podstawie art. 193 konstytucji., W swojej mowie na wstepie stwierdziłem ,iż nie mam wystarczających kwalifikacji do poruszania się w temacie zasad konstytucji- jestem tylko po wydziale prawa i admninsitracji, ale te kwalifikacje  zapewne posiada I preze Sądu Najwyższego Pan Stanisłw Dąbrowski, jak wiadomo krytyk obecnej ustawy o zawieszeniu prawa do emerytury, te kwalifikacje niewątpliwie posiadali senatorowie  VII kadencji na  czele z adwokatem-senatorem Zb.Cichoniem, te kwalifikacjie posiada też szereg osób i  instytucji, w tym krajowych organizacji związków  zawodowych i pracodawców ,jak również publicystów z dziedzin prawa. Poruszyłem także zasadę rzymską t.zw- lex retro non agit-prawo nie może działać wstecz, bowiem pracując pobieraliśmy już przyznanie legalnie emerytury., Złożyłem równiż z wnioskiem o włączenie do protokołu pismo zawierające jasne wytłumaczenie, iż w nowej ustawie  ustawodawca nie przewidział szeregu sytuacji, w których realizacja dyspozycji ustawy jest w praktyce niemożliwa bowiem  po stronie pracodawcy występuje obowiązek wypłacenia stosownych odpraw po zwolnieni  się z pracy, choćby na jeden dzień, wypłaty t.zw nagród jubileuszowych. Wsumie moja małżonka musiałaby otrzynmać nieplanowane wynagrodzenie 6 miesieczne. Więc jaki pracodawca zgodzi się na rozwiązanie takiej umowy???? do której musiałby szukać wydatków nieplanowanych odpowiednio wcześniej., Póżniej poruszyłem kwestię , iz parcownik urzędu po zwolnieniu podlega przecież trybowi konkursu ,w którm jegfo szanse są bliskie zeru., Pani sedzina też miła wyprosiłą nas z sali bo sąd udał się na naradę. W trakcie przerwy w korytarzowej dyskusji z "przeciwniczką-prawniczką z ZUS, dodałem jeszcze,że ta ustawa własnie z podanych wyżej względów ma szereg luk i wad, a teraz zgodnie z artmetyką sejmową można w zasadzie uchwalić każdą ustawę nwet taką jak dodałem humorystycznie że ziemia jest płąska!!!!, Mamy przykład z ustawą refundacyją ,którą wysmażyła p.Kopacz a ta sama koalicja sejmowa, pod naciskiem lekarzy przyjęłą całkiem inną ustawę. Dodałem przed sądem ,że minister Fedak-poprzednio, jak i minister sprawiedliwości-obecnie mogą wnieść aktualnie takie projekty ustaw ,które odbiorą prawa nabyte. Mylałem,że wysoki sąd zrozumie moją wypowiedź,że minister sprawiedliwości chciasł odebrać im t.zw stan spoczynku coś w  rodzaju ekstra emerytury- JUŻ TERAZ JEDNAK ŚRODOWISKO SĘDZIOWSKIE ZROBIŁO TAKI SZUM,ŻE NIE MA MOWY BY SĘDZIOM ODEBRANO PRAWA NABYTE- nam tak, nam to można, bo my to zwykli biedni ludzie, nie mamy za sobą silnego lobby, my w świetle konstytucji nie stanowimy chyba już nic- więc możecie się Panśtwo domyślac, jaki wyrok zapadł- Oczywiście odwoałnie zostało oddalone, bo  w nim stwierdziliśmy z żoną,że naruszono kostytucję, ale od tego, jak stwierdziła sędzina jest TK a nie sąd.Jak ochłonąłem, to pomyślałem czyżby????. Jeszcze dodała iż wniosku o zawieszenie postępowania nie moze uwzględnic , bo SĄD NIE MA ŻADNEJ WIEDZY O TYM ,ZE TAKOWY BĘDZIE PONOWNNEI SKŁADANY PRZEZ NOWĄ GRUPĘ SENATORÓW., Zapowiedziałem wniosek o uzasadnienie wyroku, który otworzy konieczą drogę do apealcji i zażądam odpsiu protokołu rozprawy, czy faktycznie ostatnie moje pismo procesowe zostało potraktowane jako załącznik do powyzszego., By nasze zbiorowe działania przyniosły rezultat musimy wyczerpaać drogę sądową w Polsce, później może jeszcze SN, ale nie jestem pewien z uwagi na przesłanki dopuszczalności skargi konstytucyjne, a następnie TrybunStrasburguał  ., Lecz widzę potrzbę by Pan Senator St.Karczewski złożył nowy wniosek do TK, bo na sądy z ich pytaniem prawnym do tegoż trybunału- nie ma co liczyć. Sprawa moim zdaniem ma podłoże czysto polityczne a nie prawne., Pozdrawiam MW

6 komentarzy:

  1. Zgadzam się od dawna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję za powyższą relację z sądu.Ja również sprawę przegrałam w I instancji, do 20.01.2012. mam złożyć apelację. W przeciwieństwie do Pana nie mam żadnego wykształcenia prawnego,stąd też bardzo proszę o zamieszczenie proponowanego przez Pana wzoru apelacji. Pozdrawiam.Danuta.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepis o możliwości przejścia na emeryturę bez obowiązku rozwiązania umowy o pracę był stworzony dla kolesiów ze szczytów władzy, którzy w ten sposób mogli zachować wysokie pobory i do tego pobierać niemałe emerytury! Oczywistym jest, że z przepisu tego należało się wycofać, ALE NIE Z WSTECZNYM DZIAŁANIEM PRAWA!!! ! Przy okazji "kolesiów" na emerytury bez rozwiązywania umowy o pracę załapało się nieco "maluczkich" i teraz właśnie oni dostali w d... - Przepisem działającym wstecz odebrano im prawa nabyte. A prawem nabytym nie jest tu wyłącznie prawo do emerytury, jak to niektórzy próbują tłumaczyć, ale PRAWO DO EMERYTURY BEZ ROZWIĄZYWANIA UMOWY O PRACĘ!!!. Odbieranie praw nabytych jest bezdyskusyjnie działaniem niekonstytucyjnym, ale bez werdyktu Trybunału Konstytucyjnego, że przepis , na który powołuje się ZUS zawieszając emerytury, jest niekonstytucyjny nie da się nic ruszyć!!! A TK sam z własnej woli takiego werdyktu nie wyda - musi się ktoś (ale tylko ten, KTO MA DO TEGO PRAWO!!!) do TK o to zwrócić. Wszyscy "wielcy", którzy zgodnie z Konstytucją takie prawo mają, sprawę mają w... (wiecie gdzie!). Wniosek grupy senatorów z ubiegłej kadencji Trybunał załatwił... wiadomo jak! Jak więc dotrzeć z wnioskiem do TK? Moim zdaniem pozostają dwie drogi: Pierwsza to taka, że znajdzie się odważny sędzia w sądzie pracy i zada TK stosowne pytanie w tej materii. Wątpię jednak by taki sędzia się znalazł, bo mają najprawdopodobniej "wytyczne" ! Pozostaje droga druga: Skarga konstytucyjna po wyczerpaniu drogi sądowej (czytaj: po przegranej sprawie apelacyjnej). Ale tutaj też jest ból - każdy niby formalnie ma prawo do konstytucyjnej skargi, ale musi być ona napisana przez adwokata, lub radcę prawnego! A to już kosztuje i niewielu będzie takich "zawieszonych emerytów", którzy zaryzykują swoje zaskórniaki dla niepewnej sprawy. Chyba, że któryś z emerytów ma w bliskiej rodzinie, lub wśród dobrych kolegów, takiego właśnie prawnika "z papierami", który swoim nazwiskiem takową skargę zafirmuje. Nie musi nad nią nawet dumać, bo jest gotowiec w postaci wniosku z uzasadnieniem, jaki w tej sprawie złożyli do TK senatorowie ubiegłej kadencji. W inne drogi "uruchomienia" TK nie wierzę!!! Tak więc: Po przegranych odwołaniach w sądach okręgowych pracy piszcie apelacje do sądów apelacyjnych, a gdy i tu przegracie (a z pewnością przegracie), szukajcie znajomych adwokatów lub radców prawnych, oprzyjcie sprawę o bufet! i z ich pomocą ślijcie skargi konstytucyjne do TK!!! To jedyna droga!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo sluszne i budujące słowa. nie możemy się poddać, nikt nas nie zatrzyma.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak trzymać :)!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie nikt nie zatrzyma. Cudownie, że jsteśmy razem i Razem idziemy tą samadrogą.

    OdpowiedzUsuń