Wnioskodawca:
Grupa Senatorów RP VIII kadencji według załączonej listy, reprezentowanych przez Senatora Bohdana Paszkowskiego
Uczestnicy postępowania:
l) Senat RP
2) Prokurator Generalny
Grupa Senatorów RP VIII kadencji według załączonej listy, reprezentowanych przez Senatora Bohdana Paszkowskiego
Uczestnicy postępowania:
l) Senat RP
2) Prokurator Generalny
Na podstawie art. 191 ust. l pkt. l w zw. z art. 188 pkt. l Konstytucji RP
Wnosimy o zbadanie zgodności uchwalonej przez Sejm ustawy z dnia 16 grudnia 20 l O r. o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 20 l O, Nr 257 poz.l726) i wnosimy o stwierdzenie, że art. 6 wyżej wymienionej ustawy w zakresie, w jakim z powodu uzyskiwania przez emeryta przychodu z tytułu zatrudnienia kontynuowanego po nabyciu prawa do emerytury bez uprzedniego rozwiązania stosunku pracy z pracodawcą skutkuje zawieszeniem prawa do emerytury również wobec emerytów, którzy nabyli prawo do emerytury na mocy
wcześniejszych przepisów, bez konieczności rozwiązywania stosunku pracy jest
niezgodny z art. 2, art. 21, art. 64 Konstytucji RP oraz art. deklaracji Protokołu dodatkowego nr l do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Jako naszego przedstawiciela w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym wyznaczamy Pana Senatora Bohdana Paszkowskiego
UZASADNIENIE
Ustawa z dnia 21 listopada 2008 r. o emeryturach kapitałowych (Dz. U. 2008,
Nr 228, Poz. 1507), wchodząca w życie 8 stycznia 2009 r., w art. 37 pkt. 5 uchyliła
obowiązywanie art. l 03 ust. 2a Ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu
Ubezpieczeń Społecznych, który uzależniał nabycie prawa do emerytury od
rozwiązania stosunku pracy łączącego beneficjenta z pracodawcą, na rzecz którego świadczył pracę bezpośrednio przed dniem nabycia prawa do emerytury. Dzięki temu
możliwe stało się przechodzenie na emeryturę bez konieczności rozwiązywania
stosunku pracy, co było bardzo korzystne dla osób przechodzących na emeryturę, a chcących jednocześnie pracować. Powszechnie bowiem wiadomo, że osoby w wieku emerytalnym mają trudności ze znalezieniem pracy, więc nawet krótkotrwałe (z
założenia) tylko rozwiązanie stosunku pracy dla wielu z nich stanowić mogłoby niemożliwość późniejszego zatrudnienia. Szacuje się, że z ułatwienia jakie było
wynikiem uchylenia art. l 03 ust. 2a Ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu
Ubezpieczeń Społecznych skorzystało ok. 60 tysięcy osób. Tymczasem Sejm
artykułem 6 Ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r. o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw poprzez wprowadzenie do Ustawy o
emeryturach i rentach nowego przepisu art. l 03a ponownie wprowadził zawieszenie
prawa do emerytury z tytułu zatrudnienia kontynuowanego bez uprzedniego
rozwiązania stosunku pracy z pracodawcą, na rzecz którego wykonywał je
bezpośrednio przed dniem nabycia prawa do emerytury. Wprowadzając ten przepis Sejm objął jego hipotezą również tych emerytów , którzy skorzystali z wcześniejszej możliwości uzyskania prawa do emerytury bez rozwiązywania stosunku pracy. Taką
regulację należy uznać za niezgodną z art. 2 Konstytucji RP, tj. z zasadą
demokratycznego państwa prawa i wypływającymi z niej zasadami szczegółowymi:
l) z zasadą niedziałania prawa wstecz (zakaz retroakcji prawa),
2) z zasadą ochrony praw nabytych,
3) z zasadą zaufania obywateli do państwa.
Ad. l) Zasada niedziałania prawa wstecz jest immanentnie związana z zasadą demokratycznego państwa prawa, gdyż nie można wyobrazić sobie państwa prawa, w którym jednocześnie ustawodawca dowolnie zmieniałby regulacje prawne, dotykając tym samym stanów faktycznych, które zaistniały przed wprowadzeniem nowych regulacji. Zasada niedziałania prawa wstecz nakazuje, "by nie stanowić norm prawnych, które nakazywałyby stosować nowo ustanowione normy prawne do zdarzeń (rozumianych sensu largo), które miały miejsce przed wejściem w życie nowo ustanowionych norm prawnych i z którymi prawo nie wiązało dotąd skutków prawnych normami tymi przewidzianych( ... ) (orz. z 22.8.1990 r., K 7/90, OTK 1990, Nr l, poz. 5, s. 51). W przypadku art. 6 Ustawy o zmianie ustawy o finansach publicznych i niektórych innych ustaw wprowadzającego art. 103a Ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w sposób oczywisty nie dochowano wymogu niedziałania prawa wstecz, gdyż wejście w życie wspomnianego przepisu art. 103a spowoduje zawieszenie prawa do emerytury wobec wszystkich osób, które nabywając prawo do emerytury nie rozwiążą stosunku pracy łączącego je z pracodawcami, na rzecz których wykonywali pracę bezpośrednio przed dniem nabycia prawa do emerytury. Ustawodawca nie przewidział żadnego przepisu wyłączającego z tego wymogu osób, które skorzystały z wcześniejszej możliwości nabycia prawa do emerytury bez rozwiązywania stosunku pracy, więc nowa regulacja wprowadzona art. 103a Ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wpłynie w sposób jednoznacznie negatywny na ich sytuację zmuszając te osoby bądź do rozwiązania stosunku pracy, bądź też w sposób faktyczny pozbawiając je prawa do emerytury poprzez jej zawieszenie. Stanie się tak, mimo że nabycie prawa do emerytury dla tych osób nastąpiło w okresie obowiązywania regulacji nieprzewidujących wymogu rozwiązania stosunku pracy dla nabycia prawa do emerytury. W ten sposób ustawodawca ewidentnie wprowadził normę prawną, która nakazuje stosowanie nowo ustanowionej normy prawnej do zdarzeń zaistniałych przed wejściem w życie nowo ustanowionych norm prawnych. Warte podkreślenia jest to, że nowa regulacja w tym wypadku jest jednoznacznie niekorzystna dla jej adresatów. Z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego wynika bowiem dopuszczalność stanowienia prawa z mocą wsteczną w sytuacji, gdy jest to korzystne dla adresata norm prawnych. W przedmiotowej sprawie nie można mówić nawet o takiej sytuacji, gdyż zmuszanie adresatów normy prawnej wypływającej z art. l 03a Ustawy o
emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych do rozwiązywania
stosunku pracy w sposób oczywisty jest niekorzystne dla nich.
2) Z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego jednoznacznie wynika zasada ochrony praw nabytych jako część zasady państwa prawnego, tak np. orzeczenie z 11.2.1992 r., K 14/91, OTK 1992, Nr l, poz. 7, s.l27- "Zasada państwa prawnego zawiera w sobie
zasadę zaufania obywateli do państwa, z tą zaś łączy się na zasadzie związków
instrumentalnych zasada ochrony praw nabytych ( ... )". Termin "nabycie prawa"
stanowi desygnat określający zajście określonego zdarzenia, które ma znaczenie przede wszystkim dla nabywającego uprawnienie. Prowadzi do ukształtowania jego pozycji prawnej, w której staje się on podmiotem określonego prawa. Nabycie prawa wiąże się przede wszystkim jednak z uprawnieniem domagania się od podmiotu zobowiązanego określonego zachowania. Wiąże się z powstaniem stosunku prawnego, w którym jego podmioty pozostają wobec siebie w określonej relacji prawnej. W tym wypadku można z pewnością mówić o nabyciu prawa przez osoby, które skorzystały z wcześniejszej możliwości nabycia praw emerytalnych bez konieczności rozwiązywania stosunku pracy. Prawo do ma dwa aspekty. Jednym z nich jest prawo
do świadczenie emerytalnego przyznane im w okresie obowiązywania łagodniejszych
przepisów w tym zakresie. Mogą one skutecznie domagać się od Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wypłaty emerytury, gdyż w momencie nabywania przez nie prawa do emerytury nie istniał wymóg rozwiązania stosunku pracy. Z kolei drugim aspektem tego prawa jest możliwość pozostawania w stosunku pracy w momencie nabywania prawa do emerytury bez narażania się na zawieszenie świadczenia emerytalnego. Ważne jest także to, że osoby te korzystały i korzystają efektywnie z tego prawa efektywnie przechodząc na emeryturę z jednoczesnym pozostaniem w stosunku pracy. Ustawodawca zaś wprowadzając nowy art. 103a Ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych pozbawia ich tego prawa z mocą wsteczną (co już samo w sobie jest paradoksem i złamaniem zasady niedziałania prawa wstecz, gdyż z tego prawa już skorzystali) nakazując bądź to zawieszenie świadczenia emerytalnego przyznanego im przecież skutecznie pod
rządami regulacji obowiązujących od 8 stycznia 2009 r., bądź też wymagając by
zrezygnowali z pracy, choć przecież państwo uznało uprzednio, że nie ma przeszkód by w momencie nabywania prawa do emerytury pozostawali w stosunku pracy. Oczywistym jest więc, że art. 6 Ustawy o zmianie ustawy o finansach publicznych wprowadzający do Ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych art. 103a narusza zasadę ochrony praw nabytych i przez to jest niezgodny
z Konstytucją.
3) Regulacja art. 6 Ustawy o zmianie ustawy o finansach publicznych wprowadzająca do Ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych art. 103a narusza również zasadę zaufania obywateli do państwa, do prawa przez nie stanowionego, a także zasadę bezpieczeństwa prawnego obywateli. Zasada ta zakłada,
że skoro zostało już rozpoczęte określone przedsięwzięcie, a prawo przewidywało, że
będzie ono realizowane w pewnym okresie, to obywatel powinien mieć pewność, że
będzie mógł ten czas wykorzystać, chyba że zajdą szczególne okoliczności (tak wyrok
TK z 25.4.2001 r. K 13/01, OTK 2001, Nr 4, poz. 81). W wypadku regulacji art. 103a Ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych naruszenie zasady zaufania obywateli do państwa polega na rażącej zmianie stanu prawnego
mimo wcześniejszych zapowiedzi i prowadzonej wcześniej polityki państwa. Należy
wspomnieć, że zniesienie obowiązku rozwiązywania stosunku pracy przy nabywaniu prawa do emerytury jakie nastąpiło mocą Ustawy o emeryturach kapitałowych
wchodzącej w życie 8 stycznia 2009 r. było częścią programu "Solidarność pokoleń tj.
działania dla zwiększenia aktywności zawodowej osób w wieku 50+". Celem tego
pakietu działań rządowych było zwiększenie zatrudnienia wśród osób powyżej 50 -
tego roku życia w Polsce. W okresie obowiązywania regulacji, która zezwalała na
nabywanie praw emerytalnych i jednoczesne pozostawanie w stosunku pracy szacuje się, że odsetek zatrudnienia wśród osób po 50 - tym roku życia wzrósł z 28 % do 32 %. Tymczasem ustawodawca wprowadzając do Ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nowy art. 103a jednoznacznie odstępuje od swojej wcześniejszej polityki, czym z pewnością osłabia zaufanie obywateli do państwa. Dotyczy to nie tylko osób, dla których wspomniany przepis jest także naruszeniem zasady ochrony praw nabytych oraz zasady nieretroakcji prawa, ale także dla osób, których oczekiwania, że będą mogli nabyć uprawnienia emerytalne bez
rozwiązywania stosunku pracy, pozostaną niespełnione pomimo wcześniejszych regulacji dających im taką ekspektatywę.
Wprowadzenie regulacji prawnej zmuszającej dotychczas zatrudnionych i równocześnie pobierających emeryturę do rezygnacji z zatrudnienia pod rygorem zawieszenia prawa do emerytury narusza również art.2 i art.64 Konstytucji a także art. l Protokołu dodatkowego nr l Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, które chronią
prawo własności w tym również ekspektatywę tegoż prawa. Osoby dotknięte tą regulacją niejednokrotnie podjęły decyzje życiowe w tym majątkowe np.: zaciągnęły kredyty w oparciu o swe możliwości majątkowe wynikające z faktu osiągania
równocześnie dochodu z pracy i emerytury. Ingerencja państwa w istniejący stan
majątkowy dziesiątek tysięcy emerytów, a więc w prawa słusznie im należące nie
znajduje żadnego usprawiedliwienia. Ingerencja byłaby usprawiedliwiona, gdyby dotyczyła praw nabytych niesłusznie. Wspominani emeryci nabyli przecież prawa
zgodnie z obowiązującymi przepisami wykonując pracę zawodową przez określony
okres czasu i płacąc składki emerytalne. Dodać przy tym trzeba, że osoby te łączą pracę zawodową z pobieraniem emerytury najczęściej z uwagi na bardzo skromne uposażenie emerytalne nie pozwalające na utrzymanie godziwego poziomu życia.
W tym stanie sprawy zarzut niezgodności art. 6 Ustawy o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw z art. 2, 21, 64 Konstytucji RP oraz art. l Protokołu dodatkowego nr l do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka jest uzasadniony.
Jest to pięknie i klarownie wyłożone. Może nam posłużyć do odwałania poza granicami.
OdpowiedzUsuńA może byśmy pojechali do Warszamy (jak lody puszczą) i poprotestotali. Kto nie móbłby przyjechać, to wysłałby delegata z transparentem (np. protestuję w imieniu mamy, babci, cioci, dziadka, sąsiada...). Wstyd byłby okropny...
Podoba mi się pomysł protestu zawieszonych emerytów, tylko czy stawią się wszyscy?
OdpowiedzUsuńJest to dobry pomysł , jak się nie krzyczy to nikt nie pamięta że żyjemy ,moje dzieci i wnuki pojadą i będą mnie wspierać
OdpowiedzUsuńSuper!!!! pomysł. Niestety, nie wszyscy docierają do naszego forum, rozgłaszajmy wśród znajomych a na pewno zbierzemy się. Będzie okazja poznać się i złapać jeszcze większy wiatr w żagle i płynąć dalej....
OdpowiedzUsuńDobry pomysł z tym protestem. Jak lekarze protestowali to od razu z nimi rozmawiali. Jak przeciwnicy ACTA wyszli na ulicę to sam premier sie ugiął i wstrzymał ratyfikacje. Myślę, że moglibyśmy się skrzyknąc, ale musiało by być na trochę wiecej. Parę osób jak pojedzie to ich nikt nie usłyszy.
OdpowiedzUsuńKiedy lekarze protestowali premier ustąpił, kiedy internauci protestowali premier ustąpił, od siebie dodam, że kiedy służby mundurowe protestowały też premier ustąpił. Jednak kiedy aptekarze protestowali to nikogo to nie obchodziło. Dlaczego? bo lekarze sparaliżowali system refundacji, a 80% wyborców ich popierało. Kiedy internauci protestowali to pojawiło się widmo odwrócenia od premiera młodych, wykształconych z dużych miast. Kiedy służby mundurowe protestowały to pojawiła się groźba, że nie będą dość lojalne przy tłumieniu prawdopodobnych przyszłych protestów na ulicach. Natomiast słuszny protest aptekarzy premiera nie wzruszył bo nie są oni zdolni do sparaliżowania życia na dużą skalę - aptekarz, który strajkuje po jakimś czasie bankrutuje. Protest emerytów nikogo nie przestraszy bo już wcześniej zostali uznani za element przy urnach stracony "moherowe berety". Oczywiście demonstracja w stolicy pewnie w tej sprawie nie zaszkodzi, ale moim zdaniem pomóc może tylko wsparcie senatorów od strony prawnej np. przez opłacenie prestiżowej kancelarii prawnej, która zajmie się lepszym uzasadnieniem wniosku do Trybunału niż to przygotowane przez prawników grupy senatorów. Uzasadnieniem, które będzie opierało się także na prawie unijnym, by od początku nad polskim Trybunałem Konstytucyjnym wisiał miecz Damoklesa w postaci skargi do Trybunału w Sztrasburgu.
UsuńCzy znana jest Pani /Panu/ taka kancelaria? Jeśli tak, to możemy wpłacić jakąś zaliczkę i niech się zajmie sprawą. Co na to p. Marian i inni zainteresowani?
UsuńNiestety nie potrafiłbym z czystym sumieniem zarekomendować żadnej kancelarii, ale zapłacić też jestem gotów.
UsuńMusiałaby to być chyba jakaś kancelaria z Warszawy.Byliby na miejscu i nie musieliby dojeżdżać, a poza tym w stolicy łatwiej chyba o dobrych prawników. Roman Giertych podobno jest dobrym prawnikiem (tak słyszałam)ale czy to prawda to nie wiem. Można też poszukać w internecie jakiś ranking dobrych kancelarii adwokackich w Warszawie. Chyba że ktoś ze swojego miasta zna jakąś dobrą.Bo wydaje mi się że jak płacić to już za coś dobrego. Nic innego mi nie przychodzi do głowy.
UsuńDobry pomysł z prawnikiem. Uważam, że powinniśmy iść na całość. Również jestem gotowa ponieść koszty.
UsuńCo do Romana Giertycha mam wątpliwości. Gdyby to była sprawa karna to z racji długiej aktywności w polityce miałby być może przewagę nad prawnikiem bez "znajomości". Ale w sprawie przed TK dużo istotniejszy jest kunszt prawniczy, a wiedza prawnicza to uncja oleju w głowie + tona ołowiu w dolnej części pleców.
UsuńEmerycka ściepa na merytoryczne podpieranie wniosku senatorów? Hmmm, ciekawe... To może najpierw taka lektura: http://www.polityka.pl/kraj/1517534,1,na-co-senatorowie-wydaja-publiczne-pieniadze.read
UsuńPozostaje zatem ufać, że P.T. Senatorowie zrobili w tej sprawie właściwy użytek z NASZYCH pieniędzy i ich wniosek jest owocem zamawiania ekspertyz i opinii prawnych u najlepszych prawników...
Tym bardziej, że treść wniosku, który wpłynął do TK w dn.20(?) stycznia br. (K 2/12) jest łudząco podobna ;) do treści wniosku, który w TK pokutował już od dn. 12.05.2011r. (K 24/11) - więc chyba było dość czasu, możliwości i środków, by go dopracować...
Pozdrawiam :)
Sławek
Duch emerytów gaśnie: nikt nie pisze maili, forum jest martwe, na blogu niewielki ruch, p. Sławek "prawdą w oczy kole". Obawiam się, że nie potrafimy się zjednoczyć do walki i staniemy się stadem, potulnie stojącym za "płotem" prawa.
UsuńTeż tak myślę, niestety :(
UsuńAle co to jest za kraj, gdzie tylko siłą można coś zwojować. I to ma byc państwo prawa, państwo demokratyczne, państwo wszystkich obywateli. Zobaczycie, niech tylko wiosna nastanie jak się ruszą związkowcy tudzież inne organiazacje w obronie swoich praw. Będzie palenie opan łącznie z blokowanie dróg i wówczas rząd będzie z nimi rozmawiał. Też sie obawiam, że jesteśmy za grzeczni, za bardzo ułożeni i nas zlekceważą. Ciekawa tylko jestem kiedy TK rozpatrzy naszą sprawę. Napewno spieszyć się nie będą.
UsuńCo zrobimy jeśli przegramy?
UsuńNajpierw b.serdecznie dziękuję wszystkim którzy zdecydowali się wystąpić w naszej sprawie do TK i p.Marianowi jak zwykle mam mieszane uczucia czy wyrok będzie sprawiedliwy dla nas, jestem za spotkaniem,proszę dać znać kilka dni wcześniej nie wiem czy ktoś zwróci na nas uwagę i potraktuje nas poważnie przecież piszemy do premiera i do prezydenta i co?
OdpowiedzUsuńProszę Państwa! Jestem za wszystkimi propozycjami. Myślę o zbiórce na adwokata. Musimy wymienić adresy i pisać do konkretnych osób.
OdpowiedzUsuńTekla
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że TK zajmie się sprawą bez opieszałości
Jestem właśnie po przegranej w Sądzie Okręgowym sprawie o zwrot wypłaty przez ZUS świadczenia za październik i listopad.
OdpowiedzUsuńZUS zawiesił mi emeryturę od pierwszego grudnia, ale Sędziny żadne argumenty nie przekonywały. Miałam wrażenie, że wyrok jest wcześniej ustalony, próbowała odnieść się do mojego morale tłumacząc, że nieetyczne jest pobieranie nienależnych pieniędzy i dodatkowo obciążono kosztami procesu na na wniosek ZUS-u. Dołączę się do każdej aktywności emerytów w sprawie tej żenującej ustawy.