Bardzo przepraszam, że dopiero teraz.
Trybunał Konstytucyjny odroczył sprawę do 26 lipca 2012 roku
Poniżej relacja Pana Mariana, który wraz z Panią Karoliną Miarą i Panią Bożeną Wiktorowska z "Gazety Prawnej" był na rozprawie.
"Mały kłopot i duży Kłopotek
Trochę z Trybunału:
Dzwonkiem rozpoczęła się nasza rozprawa o godz 9 00. Sedzia TK zaczął procedurę, doszedł do obecnosci stron i stwierdził że nie ma przedstawicieli wnioskodawców. Odczytał co może zrobic w takiej sytuacji i ogłosił przerwę do godz 10:00. Nie mogliśmy uwierzyć, że wnioskodawcy nie stawili się na rozprawie. Rozważaliśmy różne możliwości od wypadku po rezygnację senatorów. Natychmiast powiadomiłem o sytuacji marszałka Karczewskiego,był zaskoczony. Mecenas Jan Cichoń pojawił się pod przed budynkiem.O godz 10:00 rozpoczęła się rozprawa. Mecenas Cichoń wytłumaczył swoje spóźnienie utknięciem w "korku" ulicznym. Następnie Sędzia zapytał o reprezentanta wnioskodawców czyli o senatora Paszkowskiego, senator nie mógł przybyć ze względów zdrowotnych. Wobec powyższego sprawa została odroczona do
Trochę z Trybunału:
Dzwonkiem rozpoczęła się nasza rozprawa o godz 9 00. Sedzia TK zaczął procedurę, doszedł do obecnosci stron i stwierdził że nie ma przedstawicieli wnioskodawców. Odczytał co może zrobic w takiej sytuacji i ogłosił przerwę do godz 10:00. Nie mogliśmy uwierzyć, że wnioskodawcy nie stawili się na rozprawie. Rozważaliśmy różne możliwości od wypadku po rezygnację senatorów. Natychmiast powiadomiłem o sytuacji marszałka Karczewskiego,był zaskoczony. Mecenas Jan Cichoń pojawił się pod przed budynkiem.O godz 10:00 rozpoczęła się rozprawa. Mecenas Cichoń wytłumaczył swoje spóźnienie utknięciem w "korku" ulicznym. Następnie Sędzia zapytał o reprezentanta wnioskodawców czyli o senatora Paszkowskiego, senator nie mógł przybyć ze względów zdrowotnych. Wobec powyższego sprawa została odroczona do
dnia 26 lipca 2012 roku do godz 13:00.
Sejm reprezentował poseł Eugeniusz Kłopotek"
Fotorelacja:
Fot. 1 Widok sali rozpraw w TK
Fot. 2 Pani Bożena Wiktorowska i Pani Karolina Miara
Fot. 3 Mecenas Jan Cichoń
Fot. 4 Poseł Eugeniusz Kłopotek
Fot. 5 i 6 Senator Cichoń i Pani Prokurator
Fot. 7 Skład sędziowski
Andrzej Rzepliński - przewodniczący
Marek Kotlinowski - sprawozdawca
Wojciech Hermeliński
Adam Jamróz
Teresa Liszcz
Marek Kotlinowski - sprawozdawca
Wojciech Hermeliński
Adam Jamróz
Teresa Liszcz
Fot.8 Pani Karolina Miara oraz senator Jan Cichoń
Autorem zdjęć jest Pan Marian Strudziński
Z prasy:
ze strony wp.pl
TK odroczył rozprawę w sprawie przepisów o emeryturach
Trybunał Konstytucyjny nie odpowiedział we wtorek, czy zgodne z konstytucją są przepisy, które w 2011 r. zmusiły do rozwiązania umowy o pracę tych pracowników, którzy już wcześniej nabyli prawo do emerytury TK odroczył rozprawę do 26 lipca.
Trybunał Konstytucyjny odroczył rozprawę z powodu kłopotów zdrowotnych jednego z przedstawicieli grupy senatorów, którzy zgłosili wniosek do TK o zbadanie przepisów ustawy z 16 grudnia 2010 r. Ustawa ta znowelizowała między innymi przepisy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Nowelizacja ta przywróciła od 1 stycznia 2011 r. zasadę, że aby uzyskać prawo do emerytury trzeba się zwolnić z pracy , przynajmniej na jeden dzień. W przeciwnym razie emerytom kontynuującym zatrudnienie grozi zawieszenie prawa do emerytury.
Nowelizacja objęła tym wymogiem także tych pracowników, którzy już wcześniej nabyli prawo do emerytury bez konieczności rezygnacji z zatrudnienia. Taką możliwość dawały bowiem przepisy obowiązujące przed 2011 r.
Nowelizacja objęła tym wymogiem także tych pracowników, którzy już wcześniej nabyli prawo do emerytury bez konieczności rezygnacji z zatrudnienia. Taką możliwość dawały bowiem przepisy obowiązujące przed 2011 r.
Wniosek w sprawie niekonstytucyjności tego przepisu nowelizacji skierowała do Trybunału Konstytucyjnego grupa senatorów PiS. Ich zdaniem art. 6 nowelizacji w zakresie, w jakim dotyczy osób, które nabyły prawo do emerytury na mocy wcześniejszych przepisów, jest niezgodny z konstytucją oraz protokołem dodatkowym do europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
"Ingerencja państwa w istniejący stan majątkowy dziesiątek tysięcy emerytów, a więc w prawa słusznie im należące nie znajduje żadnego usprawiedliwienia" - napisali senatorowie w uzasadnieniu wniosku.
Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz w opinii przedstawionej Trybunałowi przekonuje z kolei, że nowela jest zgodna z konstytucją. "Zaskarżony przepis nie narusza praw nabytych ubezpieczonych, ponieważ nie pozbawia ich prawa do emerytury, a tylko powoduje zawieszenie jej wypłacania w razie kontynuowania zatrudnienia u tego samego pracodawcy bez uprzedniego rozwiązania stosunku pracy" - napisał minister.
"Ingerencja państwa w istniejący stan majątkowy dziesiątek tysięcy emerytów, a więc w prawa słusznie im należące nie znajduje żadnego usprawiedliwienia" - napisali senatorowie w uzasadnieniu wniosku.
Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz w opinii przedstawionej Trybunałowi przekonuje z kolei, że nowela jest zgodna z konstytucją. "Zaskarżony przepis nie narusza praw nabytych ubezpieczonych, ponieważ nie pozbawia ich prawa do emerytury, a tylko powoduje zawieszenie jej wypłacania w razie kontynuowania zatrudnienia u tego samego pracodawcy bez uprzedniego rozwiązania stosunku pracy" - napisał minister.
Dziekuję za tę informację i obecność Pana na rozprawie. Trzymam kciuki za dalsze losy naszej sprawy.
OdpowiedzUsuńJa również DZIĘKUJĘ mam nadzieję,że to się dobrze dla nas skończy.DO TRZECH RAZY SZTUKA,Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBarbara
Też dziękuję za obecność i reakcję. Żeby to zamieszanie było tylko np. przez upał.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za tę relację. Trzeba być dobrej myśli.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Być może trzeba było być na sali TK. Ale gwoli ścisłości na blogu nie padła wcześniej żadna sugestia na ten temat.A trzeba było skrzyknąć ludzi (tych którzy mogą być), a nie mieć pretensje o to że nikogo nie było. A tak na marginesie, czy prawo w naszym kraju uzależnione jest od obecności ludzi na sali rozpraw? Jeżeli tak to jest bardzo smutne i byłoby to potwierdzeniem tego, że nie mamy państawa prawa. A prawo jest naginane pod wpływem nacisku określonych grup społecznych. Dzisiaj jest w TK rozprawa w sprawie działkowiczów. Ich na sali TK będzie bardzo dużo. Zobaczymy czy to pomoże. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPanie Marianie dzięki:)Natomiast dla mnie jest niezrozumiałe, dlaczego jeden wnioskodawca nie przybył bo jest chory nie powiadamiając wcześniej o tym sądu. Drugi spóźnił się z powodu korków ulicznych. Każdy średnio myślący wie, że są i będą korki a zwłaszcza w naszej stolicy. Należy wcześniej wyjechać - to chyba proste. Coś mi tu nie gra. Jednak jestem dobrej myśli.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkich
Barbara
panie Marianie może ma pan rację ,ale nie do końca. Większość z nas nie wiedziała,że można uczestniczyć w rozprawie.Nie było informacji na blogu. A szkoda.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
andrzej
Może to dobry pomysł, żeby poprosić senatora o wytłumaczenie nieobecności. Mamy słuszne obawy, że tę sprawę się lekceważy.
OdpowiedzUsuńTo wszystko się przeciąga. Mamy dosyć stresu, niepewności i zszarpanego zdrowia. Cierpią na tym też nasze rodziny.
OdpowiedzUsuńNo i pomimo że działkowców miały być tłumy, sprawę przegrali. czyli to nie zalezy od zainteresowanych.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dorota
Jestem z Wami - przesyłam pozytywną energię dla Tych, którzy w dniu 26 lipca o godzinie 13-stej wydadzą orzeczenie w tej słusznej sprawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Wszystkich zainteresowanych.
Dora
Również dziękujemy Panu za relacje, niemniej dziwna jest dla nas nieobecność i spóżnienie reprezentujących nas senatorów. Pozdrawiamy zawieszeni emeryci z Torunia
OdpowiedzUsuńPanie Marianie !
OdpowiedzUsuńdziękujemy za reprezentowanie nas w TK , jesteśmy dobrej myśli że wygramy , a Senatorowie znajdą również czas i chęci , żeby nas poprzeć i bronić .
Przepraszam bardzo, ale przyznam z przykrością , że nie znam dokładnie procedur pracy TK; sądziłam, że orzeczenia podejmuje w ścisłym , wyznaczonym składzie, a tu niespodzianka... na posiedzeniu był Pan Marian itd..., a to mi się dostało za niewiedzę i bierność. Podziękowania i pozdrowienia dla naszych reprezentantów i dla wszystkich zainteresowanych dalszym ciągiem sprawy. Ciekawa jestem , co na to Pan Sławek, dawno się nie ujawniał, czyżby się ukrył? upały dają się we znaki,ale mimo wszystko proszę Pana o swój komentarz.
OdpowiedzUsuńPanie Marianie,b.b.dziękuję za to że Pan jest i za serce jakie Pan wkłada w całą tą sprawę, za podtrzymywanie nas na duchu.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że 26 lipca będzie więcej osób z Panem w TK.
Ja przez to że byłam przez 2 miesiące na L4 nie mogę ponieważ mam duże zaległości.
Serdecznie pozdrawiam Pana oraz wszystkich pokrzywdzonych :))
Krystyna
Byłam optymistką do 10 lipca, teraz już nie. Wystarczy ,że 26 lipca znowu nie zjawi się senator i sprawa będzie umorzona. Jest nas niewielka grupa, społecznie sprawa budzi różne odczucia- wystarczy poczytać komentarze, a wygranie jej to wydatek dla budżetu więć lepiej 'dogadać się' na górze i problem znika. Partie wadzą się na wizji a układy istnieją . Oby to były tylko moje wątpliwości
OdpowiedzUsuńProszę Państwa- musimy się dogadać i na 26 zorganizować wyjazd, ja myślałam, że będą tam tłumy, bo uprzedzano o kolejności wejścia na sale itp... Zbierzmy chętnych i w droge 26.07. ja mogę być. Ewa
OdpowiedzUsuńWitam wszystkich.
OdpowiedzUsuńJeśli powtórzy się scenariusz z 10 lipca to co dalej??? Jak odniosła sie do całego zdarzenia Pani Karolina Miara?Jest prawnikiem i wiele takich zdarzeń widziała.Może Pan Marian Strudziński coś więcej wie.Prosimy mały komentarz Pana Mariana.
Pozostało nam tylko czekać i wierzyć w mądrość sędziów:))
Pozdrawiam
Witam
UsuńMożemy pisać do Trybunału
Mam pytanie odnośnie senatora Paszkowskiego. Czy wiadomo już jakie to ważne powody nie pozwoliły mu się stawić na posiedzenie Trybunału?
OdpowiedzUsuńnie wiem czy jest sens żeby przyjechac do warszawy? Juz przestaję wierzyć ,że sie nam uda. ale mimo wszystko będę w warszawie w dniu 26.07. , chociaż według mnie obecność emerytów chyba nie ma wiekszego znaczenia na werdykt TK. Pozdrawiam wszystkich
OdpowiedzUsuńmarek
Uważąm, że warto być na rozprawie w TK , przy pustej sali nikt nas nie zauważy,chociaż myśląc logicznie nasza obecność nie powinna mieć wpływu na orzeczenie TK "w kraju prawa".
OdpowiedzUsuń