Drodzy Państwo
Chciałabym dzisiaj poruszyć kilka ważnych dla nas spraw.
Pierwszą z nich są interpelacje poselskie. W naszych emeryckich sprawach napisano ich już kilkadziesiąt. Od wielu lat posłowie składają swoje interpelacje i zapytania poselskie, najczęściej kierowane do ministerstwa zajmującego się m.in. sprawami emerytalnymi. Napisane różnie, czasami sensownie, czasami z dużymi błędami. Po jakimś czasie otrzymują odpowiedzi.
Przez wiele lat, prawdopodobnie, autorem odpowiedzi był Podsekretarz Stanu Pan Marek Bucior, zastępca dyrektora Departamentu
Polityki Rodzinnej w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej
(zajmował różne stanowiska w Ministerstwie, był też przewodniczącym Rady
Nadzorczej ZUS). Czy nadal to głównie on przygotowuje pisma dla Ministra Stanisława
Szweda?
Pisma i wypowiedzi
Pana Buciora na posiedzeniach komisji sejmowych w sprawach emerytalnych znamy
bardzo dobrze. To zabetonowane stanowisko od lat. Jak wyglądają jego tak bardzo
przekonywujące wystąpienia w świetle wyroku Trybunału Konstytucyjnego? Czy
posłowie mają jakieś chwile refleksji za bezkrytyczne przyjmowanie wyjaśnień
Pana Buciora?
Co dalej się dzieje
z interpelacjami poselskimi? Zwykle posłowie zadowalają się odpowiedziami
przedstawiciela ministerstwa i na tym poprzestają. Czasami piszą kolejne pismo,
że odpowiedź nie jest satysfakcjonująca. I tyle.
Właściwie nie można się temu dziwić, większość interpelujących posłów słabo orientuje się w zawiłościach przepisów emerytalnych. Interpelacje i zapytania poselskie poprawiają statystyki aktywności. I to jest ważna sprawa dla posłów.
Jednak posłowie
zasiadający w komisjach zajmujących się sprawami emerytalnymi powinni mieć
lepsze rozeznanie w sprawach, nad którymi debatują i podejmują ważne dla nas
decyzje.
Można zapytać posłów, jakie podejmują dalsze działania po uzyskaniu
odpowiedzi na swoje interpelacje. Jakie mają narzędzia do dalszego działania?
Druga sprawa, to decyzje
emerytalne, które zostały wydane po 1 maja 2015 r. Bardzo wiele osób, głównie
kobiet, złożyło wtedy wnioski o przeliczenie emerytury z tytułu zmiany
obliczenia urlopu wychowawczego, jako okresy nieskładkowe w kwocie po 1,3. Wcześniej urlopy wychowawcze liczone były jako okresy nieskładkowe po 0,7.
Była też możliwość przeliczenia emerytury z innych tytułów, zawartych w ustawie
z 05.03.2015 r.
Ci emeryci
składali wnioski o przeliczenie emerytury, a nie o przyznanie emerytury. Jakie
otrzymali decyzje? Proszę o dokładne sprawdzenie decyzji z roku 2015 i
kolejnych lat.
Kolejną sprawą, którą chce poruszyć, jest sprawa zastępstwa procesowego przed sądami.
Zastępstwo procesowe polega na reprezentacji danego podmiotu przed sądem. Kwestie zastępstwa procesowego regulują art. 87 ust. 2 oraz 460 i 476 kodeksu postępowania cywilnego. Zgodnie z nimi, pełnomocnikiem procesowym ZUS może być, oprócz radcy prawnego i adwokata, również pracownik jednostki. Umowa o zastępstwo procesowe jest umową o świadczenie usług przewidzianą w art. 750 kc.
Podstawą
zastępstwa procesowego jest natomiast pełnomocnictwo udzielone przez mocodawcę. Zastępstwa procesowe, zwane przez samych prawników, stójkami,
to zastępowanie radcy czy adwokata, gdy sprawa jest na tyle prosta, że nie ma
sensu, by osobiście fatygował się na nią. W ostatnich latach, od 2005 r., gdy
wchodziła w życie ustawa o otwarciu zawodów prawniczych, liczba adwokatów,
radców prawnych, aplikantów, wzrosła ponad dwukrotnie w ciągu 10 lat (2005 r. –
ok. 27 tysięcy). Dzisiaj, ta liczba może osiągać wartość ok. 100 tysięcy. Ostatnio
coraz częściej zdarza się, że to nie tylko aplikanci biorą zastępstwa
procesowe, ale bardzo wielu początkujących radców i adwokatów walczy o stójki.
ZUS,
zatrudniając tysiące radców prawnych, bardzo chętnie korzysta z możliwości zastępstwa
procesowego w dziesiątkach tysięcy spraw prowadzonych przed sądami powszechnymi
w procesach z inicjatywy emerytów, rencistów i innych świadczeniobiorców oraz
przedsiębiorców zalegających ze składkami na ubezpieczenia społeczne. Kosztami
zwrotu za zastępstwo procesowe zawsze obciążani są emeryci (oraz inni
świadczeniobiorcy). W wyniku przegranej
sprawy kosztami tymi obciąża się bezpośrednio emeryta. W wyniku przegranej sprawy przez ZUS płacimy również my, ale poprzez obciążenie kosztami skarbu państwa.
Dodać też należy, że bardzo wiele spraw, przynajmniej emerytalnych (bo o tych wiemy więcej), to sam organ rentowy generuje ich ilość. Czy za bezkrytycznie i bezpodstawnie wnoszone tysiące spraw sądowych ZUS „daje zarobić” prawnikom, reprezentujących go przed sądami? Czy często zdarza się, że są to „znajomi króliczka”?
„bezmyślne odmawianie
przeliczenia świadczeń przez ZUS będzie nie tylko powodowało piętrzenie się
spraw sądowych, ale też tworzyło ryzyko odpowiedzialności deliktowej za szkodę wyrządzoną bezprawiem
konstytucyjnym (za które płacić będzie Skarb Państwa),
że jak już
doszło do sporu sądowego, to przegrywając sprawę w
pierwszej instancji ZUS nie powinien bezsensownie apelować, lecz „wykonać jedynie słuszny konstytucyjnie” wyrok (w ten sposób ZUS „uporczywie dążył do
przeforsowania absurdalnej koncepcji generowania tysięcy kolejnych postępowań
sądowych o odszkodowania przed sądami cywilnymi narażających Skarb Państw (choć
nie organ rentowy) na ogromne i nieuniknione dodatkowe koszty”)”
Na takie gorzkie uwagi pozwolił
sobie Sąd Najwyższy pod adresem ZUS jako podmiotu stosującego prawo
(Postanowienie SN z 29.10.2020 r. III UZP 4/20).
I na koniec chciałabym wrócić do sprawy umieszczenia informacji o możliwości wycofania wniosku w decyzji emerytalnej. Proszę dokładnie przeczytać treść art. 116 pkt. 2 ustawy emerytalnej. Zapis odwołuje się do decyzji, zatem zasadne jest umieszczenie tej informacji w decyzji i to na pierwszym miejscu w pouczeniach.
Art. 116
2. Wniosek o emeryturę
lub rentę może być wycofany, jednakże nie później niż do dnia uprawomocnienia się decyzji. W razie wycofania wniosku
postępowanie w sprawie świadczeń podlega umorzeniu.
Czas chyba
najwyższy, aby przygotować pismo do posłów w sprawie umieszczenia informacji o
możliwości wycofania wniosku w decyzji emerytalnej.
Może ktoś spróbuje
napisać wzór pisma do posłów w tej sprawie. Może prężnie działające Panie ze
stron facebooka?
Zróbmy dobrą
przysługę dla przyszłych emerytów, a może też jeszcze i dla nas...