Strony

23 lutego 2015

Działajmy

Drodzy Państwo!
Otrzymałam poniższy tekst w e mailu z prośbą o zamieszczenie.
Tekst zamieszczam bez poprawek i ingerencji w treść. 

"Jest mi przykro to pisać ale prawda jest taka, że w sprawie podatku 32% próby podejmowane do tej pory nie przyniosły oczekiwanych przez nas rezultatów. I raczej trudno będzie obecnie oczekiwać na satysfakcjonujące nas rozwiązania. Na interpelacje poselskie minister finansów ma gotowe odpowiedzi. A i posłowie poprzestają na tych odpowiedziach, dalej już nic znaczącego nie robią. Tyle innych ważnych rzeczy się dzieje, posłowie mają wiele różnych spraw. Nie można opierać się tylko na poselskich interpelacjach. Ruszmy sami głowami, tylu mądrych ludzi jest wśród nas, razem coś wymyślimy. Na początek mój pomysł, metoda stosowana przez nas od dawna – zmasowany atak listów do ministra finansów. Proszę mądre głowy o przygotowanie dobrego listu. A może ktoś ma inne propozycje. Zdaję sobie sprawę z tego, że wysyłka listów to może być za mało. Niedawno setki listów wysłaliśmy do senatu i do wszystkich możliwych osób w sprawie petycji. Wszyscy liczyliśmy, ze wygramy. A petycja poniosła klęskę. Petycja była słuszna ale dotyczyła niewielkiej grupy ludzi dobrze zarabiających, większości z nas nie dawała dodatkowych pieniędzy. I tu dopatrywałabym się niepowodzenia, petycja była źle skonstruowana. Należało upominać się głównie o przywrócenie starego sposobu naliczania emerytury a w drugiej kolejności usunięcia fragmentu ustawy o odliczaniu pobranych pieniędzy od kapitału. Konstruktorzy tej petycji nie przemyśleli chyba do końca jej treści. A może przemyśleli...Czyżby głównie dla siebie walczyli o przeforsowanie petycji? Ile z nas może się pochwalić wskaźnikiem 140-150%? W każdym razie „wybiegli przed szereg”. Większość z nas oczekuje innego rozwiązania rocznika 53. Ale tu niewiele teraz można zrobić. Korespondowałam z Panem Marianem o tych sprawach. W czasie, gdy do senatu, sejmu i wszystkich VIP-ów docierały setki naszych listów, nie można było wyjść z kolejną słuszną inicjatywą rocznika 53. Droga do innych działań była chwilowo zamknięta. Jeszcze długo po ostatnim posiedzeniu komisji senackiej brzmiała sprawa naszej petycji. I tak minęło parę miesięcy. Wiem, że Pan Marian pracuje nad sprawami rocznika 53 i podatku 32% po swojemu ale też wiem, że w tej chwili wszelkie działania podejmowane przez niego wymagają czasu. Niedługo będą wybory, trudno teraz podejmować senatorom inicjatywy, jeśli nie wiadomo, czy zdążą je zrealizować. Sprawa rocznika 53 musi prawdopodobnie oprzeć się o TK. Może zadbajmy o to, żeby w senacie i sejmie znaleźli się ludzie, dzięki którym odzyskaliśmy nasze emerytury i wiadomo, że nie odmówią nam pomocy przy kolejnych naszych sprawach. W sprawie większego podatku senator Pan Skurkiewicz przypomniał Panu Marianowi o korzystaniu przez nas z zapisu , że wypłata zawieszonej emerytury następuje na wniosek zainteresowanego.

Pracująca emerytka z rocznika 53"

12 lutego 2015

Odpowiedź na interpelację nr 30256

Odpowiedź Ministra finansów na interpelację Jolanty Szczypińskiej (nr interpelacji 30256) w sprawie podatku 32%

Szanowny Panie Marszałku! W związku z przekazaną przy piśmie z dnia 12 stycznia 2015 r. nr SPS-023-30256/15 interpelacją pani poseł Jolanty Szczypińskiej w sprawie objęcia 32-procentową stawką podatku dochodowego od osób fizycznych dochodów emerytów, którym ZUS wypłaca zaległe świadczenia na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu, uprzejmie informuję. W dniu 22 listopada 2012 r. został ogłoszony wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 listopada 2012 r., sygn. K 2/12, uznający za niezgodny z konstytucją art. 28 ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r. o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw w związku z art. 103a ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w zakresie, w jakim znajduje zastosowanie do osób, które nabyły prawo do emerytury przed 1 stycznia 2011 r., bez konieczności rozwiązania stosunku pracy. Zgodnie z treścią art. 103a ustawy o emeryturach i rentach z FUS prawo do emerytury ulega zawieszeniu bez względu na wysokość przychodu uzyskiwanego przez emeryta z tytułu zatrudnienia kontynuowanego bez uprzedniego rozwiązania stosunku pracy z pracodawcą, na rzecz którego wykonywał ją bezpośrednio przed dniem nabycia prawa do emerytury, ustalonym w decyzji organu rentowego. Regulacja zawarta w art. 103a ustawy o emeryturach i rentach z FUS weszła w życie z dniem 1 stycznia 2011 r. i znalazła zastosowanie nie tylko do osób, które nabyły prawo do emerytury po tej dacie, ale też do emerytów, którzy nabyli prawo do emerytury przed tym dniem. Takie rozwiązanie wprowadzał bowiem art. 28 ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r. o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw, zgodnie z którym począwszy od dnia 1 października 2011 r. prawo do emerytury przyznanej przed dniem 1 stycznia 2011 r. ulegało zawieszeniu. A zatem regulacją zawartą w art. 103a ustawy o emeryturach i rentach z FUS zostali objęci także emeryci, którzy nabyli prawo do emerytury przed dniem 1 stycznia 2011 r., a wobec uchylenia art. 103 ust. 2a ustawy o emeryturach i rentach z FUS – w okresie od dnia 8 stycznia 2009 r. do dnia 31 grudnia 2010 r. mogli realizować to prawo. Osoby te mogły pobierać emeryturę bez konieczności rozwiązania stosunku pracy z dotychczasowym pracodawcą tylko do dnia 30 września 2011 r., czyli przez 9 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy. Jeżeli do tego dnia nie rozwiązały stosunku pracy, prawo do emerytury ulegało zawieszeniu na mocy art. 103a ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Orzekając w tej sprawie, Trybunał Konstytucyjny wskazał na naruszenie zasady ochrony zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa oraz zasady demokratycznego państwa prawa. W uzasadnieniu orzeczenia Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że obywatel, podejmując życiowe decyzje, powinien mieć możliwość czynienia tego z pełną świadomością przesłanek działania organów państwowych oraz konsekwencji prawnych jego zachowań na gruncie obowiązującego prawa. Działanie jednostki powinno opierać się na przekonaniu o pewności i stabilności nie samych przepisów, lecz kształtowanych na ich podstawie stosunków prawnych, których decyduje się być stroną bez obawy o arbitralne decyzje prawodawcy w tym zakresie. Uznając za właściwe podjęcie inicjatywy legislacyjnej niwelującej negatywne skutki działania niekonstytucyjnej regulacji, minister pracy i polityki społecznej przygotował projekt ustawy o ustaleniu i wypłacie emerytur, do których prawo uległo zawieszeniu w okresie od dnia 1 października 2011 r. do dnia 21 listopada 2012 r. Projekt ten określał warunki wypłaty emerytury, do której prawo zostało zawieszone na podstawie niekonstytucyjnej normy w wyżej wskazanym okresie. Projekt przewidywał, iż wypłata zawieszonej emerytury przysługiwać będzie emerytowi, który nabył do niej prawo przed dniem 1 stycznia 2011 r. i któremu prawo to zostało zawieszone w związku z kontynuowaniem po dniu 30 września 2011 r. zatrudnienia bez uprzedniego rozwiązania stosunku pracy z pracodawcą, na rzecz którego wykonywał ją bezpośrednio przed dniem nabycia prawa do emerytury. 3 Z kręgu podmiotowego ustawy wyłączone zostały jedynie te osoby, którym wypłata zawieszonej emerytury została ustalona na podstawie prawomocnego wyroku sądu. Projekt zakładał również, że wniosek o wypłatę emerytury składa się do organu rentowego nie później niż w terminie 12 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy. Projekt ten został przyjęty przez Radę Ministrów w dniu 29 października 2013 r. W toku prac parlamentarnych nad rządowym projektem ustawy dyskutowana była między innymi kwestia stosowania wobec jednorazowych wypłat z tytułu zawieszonej emerytury za okres od dnia 1 października 2011 r. do dnia 21 listopada 2012 r. przepisów ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz. U. z 2012 r. poz. 361, z późn. zm.), zwanej dalej „ustawą PIT”. Podczas prac wyjaśniano, że zgodnie art. 10 ust. 1 pkt 1 ustawy PIT źródłem przychodów w podatku dochodowym od osób fizycznych są emerytury i renty, za które uważa się łączną kwotę świadczeń emerytalnych i rentowych, w tym kwoty emerytur kapitałowych wypłacanych na podstawie ustawy o emeryturach kapitałowych, wraz ze wzrostami i dodatkami, z wyłączeniem dodatków rodzinnych i pielęgnacyjnych oraz dodatków dla sierot zupełnych do rent rodzinnych. Przychód z tytułu emerytury powstaje z chwilą jego otrzymania lub postawienia do dyspozycji podatnika w roku podatkowym (art. 11 ust. 1 ustawy PIT). Dotyczy to również zaległych świadczeń niezależnie od tego, czy ich wypłata dokonana została na podstawie ustawy, orzeczenia sądu, czy zawartej ugody/umowy. Jednocześnie, jak stanowi art. 27 ust. 1 ustawy PIT, podatek dochodowy, z zastrzeżeniem art. 29–30f, pobiera się od podstawy jego obliczenia według dwustopniowej skali ze stawkami 18% i 32%, jednym przedziałem skali w wysokości 85 528 zł oraz kwotą zmniejszająca podatek wynoszącą 556,02 zł. 4 W konsekwencji w przypadku przekroczenia przez podatnika podstawy obliczenia podatku w wysokości 85 528 zł podatek od nadwyżki ponad tę kwotę oblicza się według wyższej, 32-procentowej stawki. Zasada ta ma również zastosowanie do dochodów emerytów, którzy w związku z otrzymaniem w roku podatkowym skumulowanego „zaległego” świadczenia emerytalnego przekroczyli wspomniany próg dochodów. W wyniku przeprowadzonej dyskusji ustawodawca nie zdecydował się jednak na wprowadzanie szczególnego rozwiązania dla emerytów, którzy otrzymali ww. świadczenie. Posłowie przyjęli jedynie poprawkę polegającą na skreśleniu z art. 7 projektu ustawy ust. 3, który stanowił, iż „wniosek o wypłatę zawieszonej emerytury składa się do organu rentowego nie później niż w terminie 12 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy”. Konsekwencją przyjętej przez Sejm RP poprawki jest możliwość złożenia przez objętych regulacją emerytów wniosku o wypłatę zawieszonej emerytury w dowolnie wybranym przez siebie roku podatkowym i w efekcie „uniknięcie” stosowania 32-procentowej stawki podatku. Jednoznaczne stanowisko ustawodawcy dotyczące stosowania przepisów ustawy PIT wobec jednorazowych wypłat z tytułu zawieszonej emerytury za okres od dnia 1 października 2011 r. do dnia 21 listopada 2012 r. nie pozwala na wydanie przez ministra finansów rozporządzenia w sprawie zaniechania poboru podatku dochodowego od osób fizycznych od dochodów emerytów, które w wyniku wypłaty skumulowanego świadczenia emerytalnego przekroczyły kwotę 85 528 zł.   

Z poważaniem  Jarosław Neneman

6 lutego 2015

Prezes ZUS podał się do dymisji. Przez afery i...urodziny?


Artykuł ze strony wp.pl

Zbigniew Derdziuk złożył dymisję ze stanowiska prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych: - Swoją misję w ZUS uważam za wypełnioną, a cele, które sobie postawiłem, za zrealizowane - czytamy na stronie Zakładu. Prezes odchodzi jednak w aferalnej aurze. Od ponad pół roku słychać o nieprawidłowościach wokół zamówień publicznych rozstrzyganych przez ZUS. Zarzuty usłyszało już 14 osób. Pod koniec roku głośnym echem odbiły się huczne obchody 80. urodzin Zakładu, na które poszło co najmniej milion złotych. – Nie ma tutaj żadnych podtekstów - zapewnił na antenie TVP Info Wojciech Andrusiewicz, rzecznik instytucji.
Aktualizacja:14:30.
Zbigniew Derdziuk został powołany przez premiera na stanowisko prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w październiku 2009 r. - Po pięciu latach pracy mogę z czystym sumieniem odejść, stąd złożona na ręce pani premier dymisja - oświadczył prezes.
- Gdy przychodziłem do ZUS, mówiłem o potrzebie poprawy jakości obsługi klientów. Wszystko, co robiłem jako prezes ZUS, miało na celu właśnie podniesienie satysfakcji milionów naszych klientów. Dziś Zakład to już inna instytucja, niż ta sprzed pięciu lat. Duża w tym zasługa ludzi, z którymi współpracowałem: zarządu, dyrektorów i zespołu pracowników ZUS - dodał w komunikacie.
Zbigniew Derdziuk napisał też, że w 2012 roku ZUS, jako pierwsza instytucja publiczna, uruchomił ogólnopolski e-urząd tj. Platformę Usług Elektronicznych. ZUS kończy obecnie wcielanie w życie reformy z 2013 r. W marcu, wszystkie środki przeniesione z OFE, zostaną przypisane do indywidualnych kont emerytalnych. Za nami już także pierwsze przesunięcia środków w ramach tzw. suwaka emerytalnego. Przed nami waloryzacja emerytur, do której ZUS jest w pełni przygotowany - czytamy w oświadczeniu.
Dymisja prezesa ZUS zostanie przyjęta przez premier Ewę Kopacz po przeprowadzeniu waloryzacji emerytur i rent. Poinformowała o tym rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Waloryzacja emerytur - kwotowo-procentowa - nastąpi w marcu. Świadczenia mają zostać podniesione o 1,08 procent, ale nie mniej niż o 36 złotych.

Afery w ZUS. Największa z drukarkami

Do ZUS w ubiegłym roku wkroczyło CBA. Agencji przejęli dokumentację związaną z przetargiem na drukarki. Chodzi o kontrakt warty ok. 50 mln zł. 14 osób, w tym 3 z działu informatycznego ZUS usłyszało prokuratorskie zarzuty (udział w zmowie przetargowej). Obecnie znajdują się na wolności, zastosowano wobec nich poręczenia majątkowe. Z ustaleń wynika, że ZUS mógł preferować dotychczasowego swojego kontrahenta firmę Asseco Poland.
Zakład w przetargu ogłoszonym w kwietniu zamówił 3 tys. 320 sztuk urządzeń - 1 tys. 179 drukarek trzech typów i 2 tys. 141 urządzeń wielofunkcyjnych czterech typów wraz serwisem na 45 miesięcy.
Przetarg obejmował też oprogramowanie. Do Krajowej Izby Odwoławczej wyniki przetargu zaskarżyło kilka firm z branży, które twierdziły, że warunki określone w specyfikacji przygotowanej w ZUS spełniają tylko produkty jednego producenta. ZUS zaprzeczał i uważał, że mogą to być urządzenia kilku firm, ale KIO uwzględniła odwołania i nakazała powtórzenie oceny ofert.
Na początku czerwca 2014 roku NIK przedstawiła raport z kontroli w ZUS, dotyczącej kluczowych postępowań ws. zamówień publicznych w latach 2010-2013, które dotyczyły Kompleksowego Systemu Informatycznego.
Izba oceniła w swym raporcie, że postępowanie na wsparcie informatyczne dla ZUS nie zapewniało równego traktowania zainteresowanych i faworyzowało dotychczasowego kontrahenta. Termin na złożenie wniosku o dopuszczenie do udziału w postępowaniu - 35 dni - nie zapewnił potencjalnym wykonawcom, innym niż firma Asseco Poland SA pracująca dla ZUS od 1997 r., możliwości zapoznania się z dokumentacją.

Katastrofalna ściągalność składek

Brak pełnej wiedzy o stanie zadłużenia płatników, opóźnienia w prowadzeniu egzekucji, nierówne traktowanie podmiotów - takie nieprawidłowości Najwyższa Izba Kontroli wytknęła ZUS w raporcie ujawnionym z końcem sierpnia ubiegłego roku. Kontrolerzy wyliczyli, że nieściągnięte składki przekroczyły w 2013 r. 55 mld zł.
Najwyższa Izba Kontroli wskazała, że doraźne działania umożliwiające utrzymanie płynności finansowej Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nie mogą w dłuższym horyzoncie rozwiązać problemu jego deficytu.
Kontrolerzy zwrócili uwagę, że dopiero w czerwcu 2013 r., po 8 latach od rozpoczęcia prac, wdrożono w ZUS system e-SEKIF, który stworzył warunki do oceny efektywności egzekucji i ustalenia rzeczywistej kwoty zaległości.
Z kontroli wynika, że co prawda zarówno ZUS, jak i urzędy skarbowe w okresie kontroli (lata 2012-13) odnotowały wzrost przychodów z egzekucji, ale nadal kwota, jaką udało się im ściągnąć, stanowiła niewielki ułamek należności. W I półroczu 2013 r. było to zaledwie 2 proc. z kwoty 55,4 mld zł.
NIK podkreśliła, że rzetelna ocena efektywności egzekucji nie była możliwa, ponieważ ZUS nie dysponował wiarygodnymi danymi w zakresie całkowitej kwoty zadłużenia. Precyzyjne określenie tej kwoty będzie możliwe po zakończeniu procesu weryfikacji danych na kontach płatników składek, które jest planowane na połowę 2015 r.
Od 1999 r. ZUS korzystał ze scentralizowanego Kompleksowego Systemu Informatycznego, który jednak nie pozwalał na określenie w sposób wiarygodny i bezsporny całkowitej kwoty zaległości wobec Zakładu. Dopiero wdrożenie w czerwcu 2013 r. scentralizowanego systemu e-SEKIF stworzyło warunki do ustalenia kwoty rzeczywistych zaległości.
Niska ściągalność należności ZUS to - obok niżu demograficznego i emigracji - jedna z głównych przyczyn rosnącego deficytu FUS. NIK zaznaczyła, że pomimo ponad 56-proc. wzrostu wpływów ze składek w latach 2010-2013, deficyt FUS zwiększył się o prawie 200 proc. Izba podkreśla, że wzrost ściągalności należności ZUS może poprawić kondycję FUS.

Huczne urodziny za milion

Dokumentalny film-laurka: 80 lat ZUS, wyemitowany w najlepszym paśmie w telewizji publicznej, imprezy, wystawy, konferencje, setki odznaczeń - tak przez ponad pół roku urzędnicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych świętowali rocznicę narodzin swojej instytucji.
Tylko na imprezy związane z obchodami wydano ponad pół miliona złotych. Do tego dochodzi koszt filmu i przygotowanie objazdowej wystawy - też wychwalającej dokonania Zakładu. Co prawda premii z okazji urodzin nie było, ale nagrody dla pracowników już tak. W sumie na obchody poszło co najmniej milion złotych.
W tle mieliśmy wzrost o blisko 190 mln złotych kosztów działalności Zakładu w tym roku i blisko 34 miliardową dziurę w emerytalnej kasie.

Rzecznik ZUS: nie ma podtekstów


- Nie ma tutaj żadnych podtekstów, prezes Derdziuk uznał swoją misję w ZUS za wypełnioną. Cele, które sobie postawił zrealizował, stąd dymisja złożona na ręce pani premier - zapewnił na antenie TVP Info Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.